Tokio 2020 - Piłka wodna: bez zaskoczeń w ćwierćfinałach
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 01.08.2021, 13:48
Zakończyła się faza grupowa turnieju w piłce wodnej kobiet. Teraz czekają nas ćwierćfinały, w których nie zobaczymy jedynie Japonek i zawodniczek RPA.
W grupie A niespodzianek nie było. Najpierw Holenderki pokonały Kanadyjki 16:12. Sporym osiągnięciem popisała się Simone van de Kraats, która zdobyła aż sześć bramek przy niemal stuprocentowej skuteczności. Pierwsza kwarta była wyrównana, zakończyła się wynikiem remisowym, w kolejnych Holenderki stopniowo budowały przewagę. Drugi mecz, w którym grały Australia i RPA był dość jednostronnym widowiskiem. Drużyna z Antypodów od pierwszych sekund uzyskała przygniatającą przewagę, ostatecznie wygrywając pewnie i wysoko 14:1. Nie zmieniło to jednak trzeciego miejsca Australijek w końcowej tabeli grupowej.
W grupie B doszło do sporej niespodzianki. Wyżej notowane i zdecydowanie lepiej jak dotąd dysponowane Węgierki po zaciętym i emocjonującym meczu musiały uznać wyższość Chinek. Przede wszystkim w pierwszej połowie faworytki wyglądały, jakby się jeszcze nie obudziły (grano o 2:30 naszego czasu) i dały sobie rywalkom wbić siedem bramek. Potem zaczęły odrabiać straty, ale na wyrównanie nie wystarczyło czasu i sił. Węgierki w ten sposób zajęły w grupie 2. miejsce. W drugim meczu też było sporo emocji, ale ciut za dużo tych negatywnych. Walczące jedynie o honor Japonki mocno przycisnęły Rosjanki, a te tego nie wytrzymały psychicznie. Wygrały ostatecznie 20:16, ale okupiły to trzema wykluczeniami i żółtą kartką dla trenera.
We wtorkowych ćwierćfinałach zagrają Hiszpania z Chinami, Holandia z Węgrami, Australia z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim oraz Kanada z USA.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.