Tokio 2020 - Hokej na trawie: emocjonujące ćwierćfinały
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 01.08.2021, 15:31
Dziś poznaliśmy półfinalistów turnieju hokeistów na trawie. Zostali nimi po ciekawych, wyrównanych, stojących na wysokim poziomie Niemcy, Australijczycy, Belgowie i Indie.
Dzień otworzyli Niemcy i Argentyńczycy. Trudno wskazać tu było faworyta, bo drużyny prezentują zbliżony poziom. Mecz był bardzo wyrównany, pierwszą bramkę zdobyli Niemcy, a dokładnie Lukas Windfeder po karnym rzucie rożnym. Argentyńczycy musieli oczywiście zaatakować, co odsłoniło ich na kontry rywali. Jedna z nich zakończyła się kolejnym rożnym, zamienionym na bramkę przez Tima Herzbrucha. W końcówce Niemcy zdobyli jeszcze jedną bramkę, jej autorem był Windfeder . Argentyńczycy zdołali wbić honorową bramkę, ale to wszystko na ca było ich stać.
Najwięcej emocji przyniósł mecz Australii i Holandii. Faworyzowana drużyna z Antypodów dwa razy obejmowała prowadzenie - za sprawą efektownych bramek Toma Wickhama z karnych rzutów rożnych, dwa razy ambitnym Holendrom udawało się wyrównać stan meczu. Najpierw stało się za sprawą Minka van Der Weerdena, a na 10 minut przed końcem dzięki Jeroenowi Hertzbergerowi. Do wyłonienia zwycięzcy trzeba było więc dogrywki na rzuty karne. Zdecydowanie lepiej wykonywali je Australijczycy - trzy razy umieścili piłkę w bramce, kiedy Holendrom sztuka ta nie udała się ani razu.
Długo, bardzo długo pachniało niespodzianką w meczu Belgów z Hiszpanami. Triumfatorzy poprzedniego Pucharu Świata są sami sobie winni. Już w 10 minucie bramkę zapisano na koncie Alerge Bioscy, ale tak naprawdę była to bramka samobójcza, bo po dośrodkowaniu Hiszpana piłka odbiła się od kija Belga i zmyliła bramkarza. Belgowie chcieli oczywiście szybko wyrównać, ale długo im się to nie udawało, a Hiszpanie groźnie kontratakowali. Dopiero w 38 minucie Alexander Hendricx doprowadził do wyrównania po karnym rzucie rożnym, a trzy minuty później Tom Boon po takiej samej akcji wyprowadził faworytów na prowadzenie. Hiszpanie próbowali wyrównać, ale narazili się na kontrę, która dała Belgom trzecią bramkę i koniec końców awans do półfinału.
W ostatnim meczu grały Indie i Wielka Brytania. Sędziował go polski arbiter Marcin Grochal. Hindusi bardzo szybko objęli prowadzenie, już w siódmej minucie Dilpreet Singh po pięknej akcji wpakował piłkę do bramki. Chwilę po początku drugiej kwarty było już 2:0, a autorem celnego uderzenia był Gurjant Sing. Hindusi po tych dwóch ciosach nieco się cofnęli, Brytyjczycy przejęli inicjatywę, ale długo byli nieskuteczni. Dopiero tuż przed końcem trzeciej kwarty bramkę kontaktową zdobył Ward. Brytyjczycy jeszcze bardziej przycisnęli w ostatnich 15 minutach, ale odsłonięcie w obronie bezwzględnie wykorzystali rywale. Trzecia bramka, którą zdobył Hardik Singh przesądziła kwestię awansu.
Wyniki:
Niemcy - Argentyna 3:1
Australia - Holandia 2:2 k. 3:0
Belgia - Hiszpania 3:1
Indie - Wielka Brytania 3:1
W półfinałach zagrają Australia z Niemcami i Belgia z Indiami. Mecze we wtorek.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.