
Specjalne posiedzenie Sejmu w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej
- Dodał: Piotr Kondratowicz
- Data publikacji: 09.11.2021, 16:33
Dzisiaj (9.11) po godzinie 16:00 rozpoczęło się specjalne posiedzenie Sejmu, podczas którego m.in. premier rządu Mateusz Morawiecki, szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak oraz szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński przedstawili najnowsze informacje na temat sytuacji na granicy z Białorusią.
- Przed nami bardzo ważne posiedzenie Sejmu, być może jedno z najważniejszych w tej kadencji. (…) Z pewnością echa dzisiejszego posiedzenia Sejmu będą słyszane za naszą wschodnią granicą - między innymi tymi słowami rozpoczęła obrady Sejmu marszałek Elżbieta Witek.
- Powinniśmy zapomnieć o tym, kto jest z lewicy, kto jest z prawicy czy innej partii. (...) Dziś powinna dominować tutaj jedna racja. Racja stanu - przemówił premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu nadmienił, że należy wspólnie przemyśleć, co jeszcze razem powinniśmy zrobić, aby wzmocnić bezpieczeństwo na kolejne tygodnie, miesiące, a może i lata. Dodał, że należy przygotować się na długie uderzenie, na politykę, która może trwać długo.
- Pojawiały się głosy o wezwanie na pomoc Frontexu. Przy całym szacunku do tej instytucji, mamy blisko 15 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej, mamy około 13 tys. żołnierzy. Czy wiecie, ilu jest funkcjonariuszy Frontexu do obrony granic Unii Europejskiej? Funkcjonariuszy mniej niż tysiąc. To nie jest realna pomoc, o którą niektórzy z państwa apelowali. (...) Jesteśmy przekonani, że operacje na wschodniej granicy Polski są częścią większej operacji, bardzo skoordynowanego ataku. Ataku, który ma charakter wojny nowego typu, w której używani są ludzie jako żywe tarcze - dodał premier.
- Mamy wystarczające siły i środki, aby przeciwdziałać takim siłowym próbom przekroczenia granicy - oznajmił szef MSWiA, Mariusz Kamiński. Zapewnił także, że granicy polsko-białoruskiej nie uda się sforsować: - Od czerwca widzieliśmy, że zapadła decyzja polityczna o uderzeniu na nasz kraj, na naszych przyjaciół z państw bałtyckich z wykorzystaniem migrantów. Decyzję wykonuje Łukaszenka, ale główny decydent jest w Moskwie, to Putin - powiedział. Nadmienił także, że już w lipcu br. podjęto pierwsze działania związane z zabezpieczeniem terenu przygranicznego przed zagrożeniem związanym z nielegalnymi próbami wtargnięcia na teren Polski.
- W czasach zagrożenia musimy być jednością, starajmy się być jednością. Działamy na rzecz wszystkich obywateli. Przestańmy oglądać się na słupki poparcia partii politycznych - zaapelował Kamiński.
Aktualizacja, godz. 17:22
- W tej chwili na granicy służbę pełni około 13 tysięcy żołnierzy ze wszystkich dywizji Wojska Polskiego - poinformował Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Dodał także, że tymczasowe ogrodzenie, które zostało wcześniej ulokowane na granicy, stanowi dzisiaj kluczową barierę dla migrantów.
Aktualizacja, godz. 17:46
Głos zaczęli zabierać przedstawiciele partii politycznych i kół poselskich.
Posłanka PiS Anna Milczanowska oznajmiła, że jej partia w pełni popiera działania rządu RP.
W imieniu Koalicji Obywatelskiej wystąpił poseł Tomasz Siemoniak: - Do jedności potrzeba już dialogu, jego po prostu nie ma - oznajmił. Skrytykował również działania rządu w sprawie obrony polskiej granicy przed napływem migrantów ze wschodu.
Stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej wygłosił Włodzimierz Czarzasty: - Wojna nie eliminuje humanizmu, a migrant to człowiek - stwierdził - Tak zwane push backi to działania niezgodne z prawem międzynarodowym i muszą zostać odrzucone - dodał - My chcemy z wami rozmawiać. Ale rozmawiajcie uczciwie, a nie tylko ze względu na ten moment w historii - rozpoczął podsumowanie działań rządu przedstawiciel SLD. Powiedział też, że jego członkowie nie tolerują słów krytyki, a namawiają do współpracy tylko wtedy, kiedy coś przebiega nie po ich myśli.
Aktualizacja, godz. 18:02
Swoją solidarność z rządem wyraził Władysław Kosiniak-Kamysz, delegat Koalicji Polskiej: - Systemowa, zaplanowana i precyzyjnie realizowana polityka wojny hybrydowej przez kieszonkowego dyktatorka jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, Polek i Polaków i Europy. Dzisiaj solidarność jest jedyną możliwą odpowiedzią na to zagrożenie - stwierdził. Przywódca partii zadeklarował także chęć wszelkiej współpracy w ramach obrony granicy kraju. Wskazał też, że w obecną, trudną dla całego narodu, sytuację powinny zaangażować się polskie media - Potrzebna jest informacja. Nie tylko dla obywateli RP, ale także, żeby walczyć z propagandą Łukaszenki - przekonywał.
Poseł Jakub Kulesza z Konfederacji: - Konfederacja od samego początku postulowała budowę nowoczesnego muru na granicy. Wy postawiliście siatkę na kijach od szczotki. (…) Dziś nie usłyszeliśmy od państwa niczego, żadnego planu. Były tylko plany na cześć tej siatki i owacje partyjne na cześć prezesa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział. Jednocześnie zaapelował o działania rządu na rzecz nałożenia stosownych sankcji na Białoruś.
Głos w dyskusji zabrał też Krzysztof Bosak, również przedstawiciel Konfederacji: - Ostatnia noc była spokojna i wszystkim służącym na naszej granicy należy życzyć, by wszystkie kolejne nocy także były spokojne. (…) Dziś trzeba powiedzieć wyraźnie: obrona granic nie jest niehumanitarna. Agresywni nielegalni imigranci to nie są uchodźcy. Pomiędzy nimi mogą być uchodźcy, ale cała grupa to nie są uchodźcy - wskazał niegdysiejszy kandydat na prezydenta RP.
Aktualizacja, godz. 18:19
Hanna Gill-Piątek z koła Polska2050: - Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa. Każdy człowiek, który staje na granicy RP, powinien być traktowany z godnością i szacunkiem. To oznacza konieczność dopuszczenia organizacji humanitarnych, mediów i niezależnych obserwatorów, konieczność przyjęcia większej liczby wniosków o ochronę międzynarodową oraz sięgnięcia do gotowych wzorów cywilizowanych procedur deportacyjnych. Posłanka wskazała również, że w obecnej sytuacji, konieczne jest podjęcie międzynarodowej współpracy oraz nałożenie surowych sankcji gospodarczych na Białoruś.
- W takich chwilach jak dzisiaj zobowiązani jesteśmy do solidarności - oznajmił Jarosław Gowin, prezes partii Porozumienie - Źle się stało - ocenił polityk, mając na myśli fakt, że w zaistniałej sytuacji rząd nie zwrócił się o pomoc do instytucji międzynarodowych. Nadmienił, iż jak najszybciej należy to uczynić. Dodał również, że oczekuje, że premier w trybie pilnym wystąpi o zwołanie posiedzenia Rady Europejskiej.
Kukiz’15: Jarosław Sachajko zadeklarował, że posłowie jego ugrupowania popierają działania polskiego rządu w sprawie działań na granicy.
Do głosu doszli członkowie koła poselskiego Polskie Sprawy - Paweł Szramka i Andrzej Sośnierz: - My nie chcemy przeszkadzać, chcemy współpracować. Natomiast ciężko nam to robić, jeśli nie ma jakiejkolwiek informacji z waszej strony - powiedział pierwszy z nich. Poseł Andrzej Sośnierz wygłosił swoje słowa poparcia wobec zdecydowanej obrony granicy kraju.
Pojedyncze przemówienia przedstawicieli ugrupowań politycznych dobiegły końca. Rozpoczęła się dyskusja.
Aktualizacja, godz. 19:15
W odpowiedzi na szereg pytań przedstawicieli poszczególnych partii politycznych, dotyczących m.in. dalszych kroków, które w przedstawionej sytuacji planuje podjąć rząd, Anna Milczanowska z PiS odparła: - Nasze służby specjalne wiedzą mniej więcej, co się wydarzy, bo nad tym pracują. A państwo chcielibyście, żeby wam wszystko podać na tacy. Czyli automatycznie Łukaszence, Putinowi też podamy te informacje na tacy.
Paweł Kowal, Koalicja Obywatelska: - Na tej sali nie padła żadna nowa propozycja. Jako opozycja chcemy pomóc, jeśli będzie jakikolwiek sensowny projekt ze strony rządu.
Aktualizacja, godz. 20:16
Rafał Adamczyk z Lewicy zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
- Sytuacja na granicy jest dziś przede wszystkim humanitarną tragedią - stwierdziła Urszula Zielińska z Koalicji Obywatelskiej.
Głos w dyskusji zabrał poseł Antoni Macierewicz: - Agresja, którą dzisiaj przeżywamy, nie zaczęła się ani w lipcu, ani w czerwcu, ani w maju 2021 roku. Zaczęła się zbrodnią w 2010 roku. (...) Dzisiaj musimy wzmocnić naszą siłę wewnętrzną, stąd niezbędna jest jedność narodu, niezbędny jest rozwój obrony cywilnej. Były szef MON nadmienił, że odkąd obecny rząd zaczął sprawować władzę w kraju, jego działania w dużym stopniu nakierowane były na wzmocnienie siły militarnej kraju, czego efektem było - oraz nadal jest - stałe doposażanie armii, służb czy choćby utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej.
Po serii pytań polityków, głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. W części jego przemówienia padły słowa: - My nie tylko otrzymujemy z UE słowa wsparcia, ale także słowa gotowości do pomocy, którą przetestujemy. Dlaczego nie skorzystać ze wsparcia finansowego? Choć jeśli nie będzie z tamtej strony woli, to będziemy sami sobie radzili. Dodał, że wskazane byłoby, aby pomoc tę skierować w pierwszej kolejności na Litwę, gdyż kraj ten posiada zdecydowanie dłuższą granicę z Białorusią niż Polska.
Wobec zarzutów co do nieudzielania pomocy humanitarnej migrantom przez Polskę, szef rządu nadmienił: - My nie ustajemy w wysiłkach i kreatywności, żeby tę pomoc humanitarną dostarczyć. Nasze konwoje odbijają się od granicy jak od ściany gumowej. Premier ustosunkował się również do propozycji odsyłania migrantów samolotami do ich krajów: - Również to rozważamy, dyskutujemy o tym z UE. Dodał, że obecnie w ośrodkach dla cudzoziemców znajduje się 1800 osób, około 300 z nich zdecydowało się na powrót do krajów swojego pochodzenia.
- Jestem w codziennym kontakcie z wieloma premierami. To nie jest tak, że UE czy KE zalewają nas propozycjami wsparcia. Na razie nam pomagają dobrym słowem. Ja będę próbował przewodniczącą von der Leyen i przewodniczącego Charlesa Michela nakłonić do tego, żeby ta pomoc była jak najbardziej konkretna, na budowę zapory i tak dalej. Nie pogardzimy tą pomocą, ale też nie damy się zaszantażować - powiedział premier. Kończąc ten wątek, dodał, że Bruksela do tej pory niewiele zrobiła w tej sprawie: - My ratujemy każde życie, my człowieka znalezionego w środku lasu nigdy nie zostawiamy samego sobie. (...) Wbrew pomówieniom różnym, żadne z dzieci nie zostało też pozostawione samo sobie, dzieci znajdują swoich rodziców - zapewnił.
Aktualizacja, godz. 21:05
Premier powiedział, że jego zdaniem Rosjanie będą coraz bardziej obecni na Białorusi, określając całą sytuację grą Putina oraz coraz mocniejszym zawiązywaniem Łukaszenki z Putinem.
Zapewnił również, że podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej delegaci rządu wystąpią o nałożenie sankcji na Mińsk. Dodał, że zawnioskował o zwołanie posiedzenia jeszcze w grudniu, choćby w formie wideokonferencji.
Na kwestie związane z readmisją premier odpowiedział: - Rozważamy to. To jest nowa koncepcja (...). Jednak nie jest to na razie takie proste, bo kraje pochodzenia nie chcą ich przyjmować.
Morawiecki powiedział, że rząd podejmuje działania, aby wzmocnić granicę z Ukrainą, gdyż potencjalnie w przyszłości może ona stanowić kierunek, który obiorą migranci.
Zakomunikował, że służby zatrzymały 370 przemytników ludzi. Zapewnił, że mają bądź będą mieli oni postawione zarzuty prokuratorskie.
- Nie chcemy wprowadzić stanu wojennego na pograniczu - zadeklarował.
Premier Morawiecki o ruchach władz Turcji wypowiedział się tak: - Widzimy te działania o charakterze pełnej synchronizacji działań tureckich z Białorusią i Rosją. Nie podoba nam się to. Premier nadmienił, że po przyjacielskich gestach okazanych stronie tureckiej, choćby w sprawie pomocy przy gaszeniu pożarów na terenie tego kraju, oczekiwał innego podejścia i postępowania Ankary w tej sprawie.
Zapewnił także, że nieprawdą jest, że setki migrantów przekraczają granice Polski. Zaznaczył, że prób przekroczenia granic RP jest czasami kilkaset, ale przekracza naszą granicę kilka, kilkanaście, czasami kilkadziesiąt osób. Dodał, że dotychczas tych prób było 31 tysięcy.
Premier zakończył swoje przemówienie, które zwieńczyły głośne brawa. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zamknęła dyskusję i podziękowała za kulturalną debatę.

Piotr Kondratowicz
Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.