TAURON Liga: Budowlane górą w derbach Łodzi

Siatkarki Grot Budowlanych Łódź w meczu 20. kolejki TAURON Ligi podejmowały zespół ŁKS-u Commercecon Łódź. W łódzkich derbach lepsze okazały się gospodynie, które wygrywając 3:0, zrewanżowały się za porażkę w pierwszym meczu fazy zasadniczej.

Początek premierowej odsłony prezentował się wyrównanie, jednak to ŁKS miał przewagę w ofensywie. Podopieczne Michała Cichego bardzo dobrze pracowały też w obronie, a Valentina Diouf i Veronica Jones-Perry nie zawodziły w kontratakach - 5:9. Gospodynie stopniowo starały się odrabiać straty, ale nie pomagały im w tym błędy w ataku. Pomogła natomiast dyspozycja w polu serwisowym. Budowlane w tym elemencie rzadko się myliły, a gdy Ana Cleger dołożyła punkt bezpośrednio z zagrywki, na tablicy wyników widniał remis - 13:13. Gra wyrównała się, a po uderzeniu Moniki Fedusio z lewej flanki to gospodynie objęły prowadzenie. Przez chwilę mogliśmy oglądać wymiany mniej lub bardziej udanych akcji obu drużyn, ale to zmieniło się, gdy w polu serwisowym Grota pojawiła się Martyna Łazowska. Świetne serwisy rozgrywającej rozsypały przyjęcie ŁKS-u, a dobrze stawiany blok pozwolił podopiecznym Jakuba Głuszaka zbudować czteropunktową przewagę - 20:16. Przyjezdne w końcówce jeszcze próbowały odmienić wynik tego seta, ale Monika Fedusio przypieczętowała zwycięstwo Budowlanych - 25:22.

Zawodniczki ŁKS-u świetnie rozpoczęły drugą odsłonę. Diouf i Jones-Perry świetnie radziły sobie w ataku, a z kolei coraz więcej błędów popełniały rywalki - 1:6. Piękny sen Commerceconu skończył się jednak wraz z pojawieniem się Martyny Łazowskiej na linii zagrywki. Młoda rozgrywająca Budowlanych ponownie rozłożyła na łopatki przyjęcie drużyny przeciwnej. Przyjezdne z takimi problemami nie były w stanie też wyprowadzić punktowego ataku. Z tym kłopotu nie miała natomiast Paulina Damaske i to gospodynie prowadziły 9:6 po jej uderzeniu z przechodzącej piłki. Podopieczne Michała Cichego próbowały odrobić straty, ale gdy tylko zbliżyły się do rywalek, te odpowiadały kolejną świetną serią. Z każdą kolejną akcją Budowalne grały coraz pewniej, a ŁKS zupełnie stracił skuteczność w ofensywie - 18:13. Końcówkę zupełnie zdominowały zmotywowane korzystnym wynikiem gospodynie na czele ze świetnie grającą Moniką Fedusio. Tym samym to zespół Grot Budowlanych zapisał na swoim koncie kolejnego seta po udanym uderzeniu Cleger - 25:18.

As serwisowy Moniki Fedusio otworzył trzecią partię. Budowlane poszły za ciosem i świetnych atakach Damaske i Cleger prowadziły 3:0. Przyjezdne szybko zdołały zbliżyć się do rywalek po udanych uderzeniach Sobiczewskiej i Witkowskiej, ale to nie wystarczyło na remis. Gospodynie wciąż prezentując solidny poziom przyjęcia i dobrą skuteczność w ataku cały czas utrzymywały się na prowadzeniu. Podopieczne trenera Głuszaka jednak mniej grały blokiem, co ułatwiło gościom odrabianie strat. Zespół ŁKS-u wciąż miał problemy na skrzydłach, ale nie do zatrzymania na środku była Kamila Witkowska i to właśnie po serii jej skutecznych uderzeń na tablicy wyników widniał remis - 13:13. Znów mogliśmy oglądać grę punkt za punkt. W ekipie Łódzkich Wiewiór bardzo dobrą zmianę dała Weronika Sobiczewska i pierwszy raz w tym secie to ŁKS odskoczył rywalkom - 17:19. Budowlane szybko zniwelowały tę różnicę, jednak nie ustrzegły się też błędów. Tym samym po autowym uderzeniu Cleger, to podopieczne trenera Cichego były bliżej zakończenia tego seta - 20:22. I tym razem gospodynie potrafiły odwrócić wynik. W decydujących piłkach nie zawodziła Monika Fedusio i to Grot Budowalni Łódź cieszyły się ze zwycięstwa w całym spotkaniu.

Grot Budowlani Łódź - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:22, 25:18, 26:24)
Grot Budowlani: Damaske, Cleger, Lisiak, Centka, Fedusio, Łazowska, Łysiak (L) oraz Górecka, Kędziora
ŁKS Commercecon: Ratzke, Alagierska, Grajber, Jones-Perry, Diouf, Witkowska, Maj-Erwardt (L) oraz Sobiczewska, Gajer, Jukoski, Pacak, Piasecka

MVP: Martyna Łazowska