Macron: uwagi Morawieckiego o moim dialogu z Putinem są „skandaliczne”
Krystian Maj, KPRM/Flickr

Macron: uwagi Morawieckiego o moim dialogu z Putinem są „skandaliczne”

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 07.04.2022, 23:07

Podczas jednego ze swoich ostatnich wystąpień, premier Mateusz Morawiecki nie szczędził słów krytyki wobec licznych rozmów prezydenta Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Odniósł się do nich sam Macron, którzy zarzucił szefowi polskiego rządu ingerencję w kampanię wyborczą we Francji, jednocześnie nazywając jego komentarz bezpodstawnym i skandalicznym.

 

Wypowiedź Mateusza Morawieckiego, o której mowa, miała miejsce w trakcie poniedziałkowej (4.04) konferencji prasowej, która poświęcona była bieżącej sytuacji związanej z wojną w Ukrainie. To właśnie za jej sprawą, premier w bezpardonowy sposób skrytykował postawę prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który regularnie pertraktuje z Władimirem Putinem, co, w ocenie Morawieckiego, stanowi nieudolne próby zażegnania dalszego rozlewu krwi w tym kraju. - Ile razy pan z nim negocjował? Co pan osiągnął? Ze zbrodniarzami się nie debatuje, zbrodniarzy trzeba zwalczać. Negocjowalibyście z Hitlerem, Stalinem, Pol Potem? - pytał wręcz drwiącym tonem polityk. Przysłowiowej oliwy do ognia dodał także późniejszy wpis premiera opublikowany na portalu Facebook. Prezes Rady Ministrów zaapelował w nim do przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej, aby ci poparli kolejny, proponowany przez stronę polską, pakiet sankcji i działań wobec Federacji Rosyjskiej. Premier nadmienił tym samym, że wezwanie to skierowane jest szczególnie w stronę władz Niemiec i Francji. Podkreślił przy tym, że przywództwo to nie tchórzostwo, czy kalkulacje, bezkompromisowa walka ze złem.

 

 

Słowa szefa polskiego rządu spotkały się ze stanowczą reakcją ze strony prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jak wskazał, w jego ocenie, wypowiedzi Mateusza Morawieckiego wynikają z próby zwiększenia szans jego głównej rywalki, Marine Le Pen, w nadchodzących wyborach prezydenckich we Francji. - Te uwagi są zarówno bezpodstawne, jak i skandaliczne, ale mnie nie dziwią, ponieważ premier Morawiecki, popierany przez skrajnie prawicową partię, ingeruje w kampanię wyborczą we Francji, po tym, jak kilkakrotnie przyjął panią Marine Le Pen, którą popiera - powiedział w środę (6.04) na antenie radia TF1 Macron. W dalszej części wypowiedzi stwierdził, że, w przeciwieństwie do innych, nigdy nie był wspólnikiem Władimira Putina, prawdopodobnie wymierzając przy tym prztyczka w nos Le Pen, której wcześniej wielokrotnie zarzucano nadmierną sympatię wobec rosyjskiego przywódcy. - Biorę pełną odpowiedzialność za częste rozmowy z prezydentem Putinem. Ale nigdy nie byłem jego wspólnikiem, w przeciwieństwie do innych - spuentował wątek Macron.

 

Źródło: TF1, euronews.com

 

Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.