Tour de France: Vingegaard ze zwycięstwem w Alpach i koszulką lidera
Georges MENAGER

Tour de France: Vingegaard ze zwycięstwem w Alpach i koszulką lidera

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 13.07.2022, 16:54

Jonas Vingegaard po ataku na finałowym podjeździe Col du Granon wygrał 11. etap Tour de France i po tym triumfie w Alpach został liderem wyścigu. Poważny kryzys przeżył Tadej Pogacar.

Tour de France już na poważnie wjechał w Alpy. Etap numer 11 pomimo tego, że liczył 152 kilometry można zaliczyć do najtrudniejszych w całej edycji. Na kolarzy czekały cztery trudne premie górskie. Na blisko 50 kilometrach do pokonania było Lacets de Montvernier - ponad trzy kilometry na kilkunastu zakrętach w pięknych okolicznościach przyrody. Po podjeździe drugiej kategorii przyszła premia pierwszej kategorii. Było to liczące ponad dziesięć kilometrów Col du Telegraphe, które można określić jako rozgrzewkę przed legendarnym Col du Galibier. Po przejechaniu prawie 18 kilometrów wzniesienia kolarze wjechali na wysokość ponad 2600 metrów, czyli na najwyższy punkt całego touru. To nie był koniec trudności. Etap zakończył się na kolejnej premii poza kategorią - Col du Granon serre Chevalier (11,3 km i 9,2%).



Etap rozpoczął się od ataku dwóch kolarzy. Byli nimi rozczarowujący na wyścigu Mathieu van der Poel (Holandia, Alpecin - Deceuninck) i jeden z najbardziej widocznych zawodników Wout van Aert (Belgia, Jumbo - Visma). Następnie do tej dwójki dołączyło osiemnastu kolejnych uciekinierów. Wśród nich było dwóch Polaków - Kamil Gradek (Bahrain - Victorious) i Maciej Bodnar (TotalEnergies). W odjeździe dnia jechali także m.in. Christophe Laporte (Francja, Jumbo-Visma), Maximilian Schachmann (Niemcy, Bora-hansgrohe), Mattia Cattaneo (Włochy, Quick Step Alpha Vinyl Team), Dylan Teuns (Belgia, Bahrain - Victorious), Warren Barguil (Francja, Arkea Samsic), Mads Pedersen (Dania), Tony Gallopin (Francja, obydwaj Trek - Segafredo), Pierre Latour (Francja, TotalEnergies) i lider klasyfikacji górskiej Simon Geschke (Niemcy, Cofidis).

Na pierwszej premii górskiej ucieczka powiększyła przewagę do ponad pięciu minut. Z czołówki odpadł już Mathieu van der Poel (potem wycofał się). Maciej Bodnar stracił kontakt z pierwszą grupą na początku Col du Telegraphe. Przed następnym podjazdem w ucieczce nie było już też Kamila Gradka. Za to z peletonu na Col du Telegraphe odpadł wicelider Lennard Kamna.

Col du Galibier w odjeździe rozpoczęli: Latour, van Aert, Schachmann, Geschke, Teuns, Barguil, Mikael Cherel (Francja, AG2R Citroen Team), Ion Izagirre (Hiszpania, Bahrain - Victorious) i Krists Neilands (Łotwa, Israel Premier Tech). Ucieczka miała siedem minut przewagi nad główną grupą, w której na zjeździe zaatakowała drużyna Jumbo-Visma. Tym samym oderwali się: Primoż Roglić, Jonas Vingegaard, Tadej Pogacar i Geraint Thomas. Pierwsi dwaj kolarze odskakiwali na zmianę, aby Pogacar musiał gonić. 

Swoich sił z odjazdu spróbował Mikael Cherel, ale szybko został doścignięty. Tymczasem atak Jumbo-Visma nie powiódł się. Pogacar kasował wszystkie ataki, a grupa lidera została doścignięta przez pozostałych faworytów, w tym Romaina Bardeta, Adama Yatesa, Nairo Quintanę i Davida Gaudu. Po zwolnieniu nastąpił kolejny atak ze strony Primoża Roglicia. Poprawił Tadej Pogacar i utworzyła się grupa z liderem, czwórką kolarzy Jumbo-Visma, Nairo Quintaną, Romainem Bardetem i Geraintem Thomasem. Po kolejnym przyspieszeniu pierwszego zawodnika klasyfikacji generalnej, Słoweniec pozostał jedynie z Jonasem Vingegaardem.

W połowie Col du Galibier w ucieczce samotnie zaatakował Warren Barguil. Kolarz Arkea Samsic pewnie odjechał od rywali i na szczycie miał minutę przewagi nad Simonem Geschke. Na zjeździe także nikt nie dojechał do prowadzącego Francuza, zaś zwiększyła się liczebność grupy lidera. Początkowo został z niej Primoż Roglić, który jechał z Davidem Gaudu, Aleksandrem Własowem, Thomasem Pidcockiem i Rafałem Majką, ale dołączyli do później do grupy Tadeja Pogacara.

Warren Barguil rozpoczął Col du Granon z przewagą dwóch minut nad grupą - Geschke, Latour i Teuns oraz trzech i pół minuty nad liderami. Mocne tempo w grupie faworytów dyktował Rafał Majka, doganiając pościg za Barguilem. Przewaga prowadzącego Francuza topniała błyskawicznie, a na atak zdecydował się jego kolega z zespołu, Nairo Quintana. Na pięć kilometrów przed szczytem ruszył także Romain Bardet. Po raz kolejny spróbował Jonas Vingegaard, który zostawił Tadeja Pogacara i dogonił prowadzącego wówczas Nairo Quintanę.

Pogacar przeżywał potężny kryzys na ostatnich kilometrach finałowego podjazdu. Jonas Vingegaard nadrabiał nad wszystkimi rywalami i pojechał po zwycięstwo na 11. etapie Tour de France. Duńczyk wygrał z przewagą minuty nad Quintaną. Trzeci był Bardet, który stracił dziesięć sekund więcej. Tadej Pogacar przyjechał na metę ze stratą dwóch minut i 52 sekund. Jutro do kolejnego alpejskiego etapu Vingegaard wystartuje w żółtej koszulce z przewagą dwóch minut i 16 sekund nad Bardetem oraz dwóch minut i 22 sekund nad Pogacarem. 

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.