F1: zwycięstwo Verstappena, blamaż Ferrari
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 31.07.2022, 17:10
Max Verstappen triumfował w wyścigu o GP Węgier pomimo startu z 10. pozycji. Podium uzupełnili kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton i George Russell.
Jeszcze przed kwalifikacjami faworytami do wygranej byli kierowcy Ferrari. Na starcie bolidy z włoskiej stajni miały przed sobą tylko George'a Russella, a ich najwięksi rywale - Max Verstappen oraz Sergio Perez startowali z 10. i 11. pozycji. Brytyjczyk utrzymał pierwszą lokatę po starcie, ale tuż za nim znajdowali się Carlos Sainz i Charles Leclerc. Dużo działo się natomiast za nimi, gdzie Lewis Hamilton błyskawicznie przesunął się na 4. miejsce, a do przodu przebijał się również duet Red Bulla.
Czołówka zaczęła się tasować dopiero po pierwszych pit stopach. Wówczas Leclerc znalazł się przed Sainzem i bardzo szybko dogonił Russella. Monakijczyk po chwili znalazł się na prowadzeniu, a Ferrari wydawało się być w świetnej sytuacji. Na pierwszych sześciu lokatach znajdowali się zawodnicy trzech czołowych zespołów. Nic nie zapowiadało wówczas nadchodzącej tragedii włoskiego zespołu. Wiceliderzy klasyfikacji konstruktorów całkowicie pokpili swoją strategię wyścigową. Charles Leclerc został wezwany do mechaników na zmianę opon na twardą mieszankę. W efekcie Monakijczyk wyjechał na tor kilka sekund przed Maxem Verstappenem. Okazało się to fatalną decyzją, bowiem lider Ferrari nie był w stanie jakkolwiek rywalizować na tej mieszance. Holender szybko uporał się z Leclerckiem, a przed nim pozostawali Sainz i Hamilton, którzy musieli jednak zjechać jeszcze do alei serwisowej. Po chwili Monakijczyka wyprzedził również George Russell.
Po pit stopach Sainza i Hamiltona wydawało się, że obaj ruszą w pogoń za Russellem i Leclerkiem. Wówczas Ferrari podjęło kolejną niezrozumiałą decyzję i ściągnęło swojego kierowcę na kolejną zmianę opon co skutkowało utratą pozycji na rzecz wspomnianych kierowców oraz Sergio Pereza. Dramat Ferrari dopełnił się, gdy Carlos Sainz nie był w stanie zaprezentować oczekiwanego tempa. Hiszpan nie tylko nie był w stanie dogonić Russella, ale stracił również pozycję na rzecz Hamiltona. 7-krotny mistrz świata nie zamierzał na tym poprzestawać i bez najmniejszych problemów uporał się również ze swoim zespołowym partnerem.
Rozstrzygnięcia GP Węgier były więc szokujące. Max Verstappen dokonał niemal niemożliwego wygrywając wyścig po starcie z 10. pozycji na torze, na którym wyprzedzanie uchodzi za trudne wyzwanie. Fenomenalnie pojechał również Lewis Hamilton, który po starcie z 7. lokaty ukończył wyścig na 2. miejscu. Podium uzupełnił George Russell. Dopiero za nim znaleźli się najwięksi przegrani dzisiejszego dnia - Carlos Sainz i Charles Leclerc, których przedzielił jeszcze Sergio Perez. W punktach znaleźli się jeszcze Lando Norris, Fernando Alonso, Esteban Ocon i Sebastian Vettel.
W pełni zrelaksowany na przerwę wakacyjną uda się więc Max Verstappen, który w klasyfikacji generalnej ma już 80 punktów przewagi nad Leclerkiem. Zadowolony może być również cały zespół Red Bulla, bowiem Sergio Perez w klasyfikacji jest trzeci. Powody do zadowolenia może mieć też zespół Mercedesa, który po słabym początku jest coraz bliżej Ferrari i traci do niego już tylko 30 punktów.
Kolejny wyścig odbędzie się za cztery tygodnie w Belgii.
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.