Paryż-Nicea: wielki Tadej Pogacar
Petar Milošević, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons

Paryż-Nicea: wielki Tadej Pogacar

  • Dodał: Kacper Tyczewski
  • Data publikacji: 12.03.2023, 15:00

Za nami ostatni etap Paryż-Nicea. Na zakończenie rywalizacji najlepszy Tadej Pogacar, który triumfował także w całym wyścigu.

 

Ostatnim akordem rywalizacji był blisko 120-kilometrowy etap wokół Nicei. Na kolarzy czekało pięć premii górskich, trzy drugiej kategorii i dwie pierwszej. Te najtrudniejsze znajdowały się w drugiej części trasy, a były to wspinaczki pod Cote de Peille (6,6 km; 6,9%) oraz Col d'Eze (6,1 km; 7,6%), po którym pozostawało 15 kilometrów do mety.

Jak to już zdążyliśmy się przyzwyczaić, w ucieczce dnia musiał się znaleźć lider klasyfikacji górskiej, Jonas Gregaard (Uno-X Pro Cycling Team), a wraz z nim zabrał się jego klubowy kolega Alexander Kristoff. Oczywiście głównym celem było zbieranie punktów przez Gregaarda na górskich premiach i już pierwsza tego dnia po Cote de Levens (6,2 km; 5,8%) padła łupem Duńczyka. Po niej do peletonu wrócił Kristoff. Następnie za Gregaardem ruszyła grupka, w której jechali między innymi: David de la Cruz (Astana Qazaqstan Team), Stefan Kueng (Groupama-FDJ), Ion Izagirre (Cofidis) oraz Kobe Goossens (Intermarche - Circus - Wanty). Niedługo później na czele już jechała kilkunastoosobowa ucieczka, która dogoniła Gregaarda. Jednak odjazd nie był bardzo mocny, ponieważ został już mocno uszczuplony na podjeździe pod Cote de Berre-les-Alpes (6,5 km; 5,8%). Na tej premii znów najwięcej punktów zdobył Gregaard, co dało mu już wygraną w klasyfikacji górskiej wyścigu. 

 

Po podjeździe z przodu pozostali już tylko: Lucas Hamilton (Team Jayco AlUla), Jan Tratnik (Jumbo-Visma), Clement Champoussin (Arkea Samsic) oraz Oliver Naesen (AG2R Citroen Team). 55 kilometrów przed metą na odjazd z peletonu zdecydował się Wout Poels (Bahrain-Victorious), który szybko dogonił pozostałych uciekinierów, zostawiając ich z tyłu. Jednak Holender nie mógł uzyskać znacznej przewagi nad peletonem i został złapany 27 kilometrów przed metą. Pozostali kolarze byli już w tym czasie dawno wchłonięci.

 

Na ostatnim podjeździe, pod który wjechał uszczuplony peleton mocne tempo nadał Felix Grossschartner (UAE Team Emirates). To spowodowało, że pierwsza grupa stała się jeszcze mniejsza. Tuż po pracy Niemca na rzecz Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates) zaatakować chciał Simon Yates (Team Jayco AlUla), ale nie udało mu się oderwać od rywali. Ta sztuka chwilę później udała się Pogacarowi. Słoweniec szybko odjechał rywalom i na szczycie wspinaczki pod Col d'Eze miał 40 sekund przewagi nad grupą, w której jechali: Simon Yates, Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), David Gaudu (Groupama-FDJ) oraz Matteo Jorgenson (Movistar).

 

Następnie Pogacar wciąż jechał bardzo dobrze i w końcowym rozrachunku to on wygrał ostatni etap jak i cały wyścig. Drugą lokatę z ponad 30-sekundową stratą zajął Jonas Vingegaard, a trzecią David Gaudu. W klasyfikacji generalnej Duńczyk i Francuz wymienili się pozycjami. Sam Tadej Pogacar dodatkowo był jeszcze najlepszy w klasyfikacji punktowej oraz młodzieżowej.

Kacper Tyczewski – Poinformowani.pl

Kacper Tyczewski

Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.