Tour de France: Wout Poels zwycięzcą 15. etapu
Pixabay.com

Tour de France: Wout Poels zwycięzcą 15. etapu

  • Dodał: Dawid Tymosz
  • Data publikacji: 16.07.2023, 19:15

Woet Poels (Ineos Grenadiers) wygrał 15. etap Tour de France. Był to pierwszy wygrany etap Holendra w Tour de France. Żółtą koszulkę lidera zachował Jonas Vingegaard (Jumbo Visma).

 

Końcówka drugiego tygodnia należała do Ineos Grenadiers. Najpierw na 13. etapie triumfował Michał Kwiatkowski, a dzień później najlepszy okazał się Carlos Rodriguez. 15. etap był kolejnym z rzędu trudnym wyzwaniem dla kolarzy. Na jego trasie umieszczono trzy górskie premie pierwszej kategorii (w tym jedna na mecie) i po jednej drugiej i trzeciej kategorii. Po 72. kilometrach od startu umieszczono lotną premię. Pierwsza część etapu była płaska i wiele prób ucieczek kończyło się niepowodzeniem. Ostatecznie do przodu ruszyli Julien Alaphilipe (Soudal Quick-Step) i Aleksiej Łutsenko (Astana). W pogoń udało się kilkunastu kolarzy w tym m.in. Thomas Pidcock (Ineos Grenadiers), Neilson Powless (Education EasyPost), Guillaume Martin (Cofidis) i Mikel Landa (Bahrain-Victorious). Początkowo jechali w niej też Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) i Rafał Majka (UAE Emirates), ale wrócili do peletonu. Wydawało się, że liderzy nie odpuszczą odjazdu, jednak kraksa spowodowała większą stratę peletonu. Na 130 kilometrów przed metą Nathan Van Hoydonck (Jumbo Visma) zahaczył o rękę jednego z nieodpowiedzialnych kibiców i upadł, a za nim sporo kolarzy. Przewaga uciekinierów zwiększała się i stawało się jasne, że wśród 39. kolarzy na czele, znajduje się zwycięzca 15. etapu. Na 109 kilometrów przed finiszem do peletonu wrócił także Pidcock.

 

Na drugiej górskiej premii pierwszej kategorii czołówka zaczęła się dzielić. Jeszcze przed wspinaczką zaatakował Marco Haller (Bora-Hansgrohe). Również samotną akcję podjął Rui Costa (Intermarche-Circus-Wanty). Portugalczyk na 62 kilometry przed metą dojechał i wyprzedził Austriaka. Giulio Ciccone (Lidl-Trek) nie pozwolił odjechać za daleko Coście, doganiając go jeszcze przed szczytem. Włoch był na górze pierwszy i zrównał się w klasyfikacji górskiej z Powlessem. Na kolejnym podjeździe ruszył Marc Soler (UAE Emirates). Do Hiszpana dołączyli Wout Van Aert (Jumbo Visma), Krists Neilands (Israel-Premier Tech) i Wout Poels (Bahrain-Victorious). Na zjeździe niestety doszło do kolejnych upadków. Przewrócili się Rigoberto Uran (Education EasyPost), Chris Hamilton (Team DSM) i jadący z przodu Neilands. 

 

Na podjazd drugiej kategorii Van Aert i Poels wjechali z kilkusekundową przewagą nad Solerem. Holender zaatakował i odjechał rywalom. Na szczycie Belg i Hiszpan tracili 35 sekund. Poels nie dał się doścignąć, wygrywając pierwszy etap w "wielkim tourze". Drugi dojechał Van Aert. W walce o żółtą koszulkę lidera nie doszło do przetasowań. Jai Hindley (Bora Hansgrohe) stracił czwarte miejsce na rzecz Adama Yatesa (UAE Emirates). Brytyjczyk dodatkowo zbliżył się na 19 sekund do Carlosa Rodrigueza. W poniedziałek kolarzy czeka dzień wolny. We wtorek z kolei zawodnicy zmierzą się w jeździe indywidualnej na czas.