Tour de Pologne: Olav Kooij najszybszy w Opolu
Szymon Gruchalski

Tour de Pologne: Olav Kooij najszybszy w Opolu

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 01.08.2023, 16:44

Olav Kooij okazał się najszybszy i najsprytniejszy na ostatnich metrach czwartego etapu wyścigu Tour de Pologne i jako pierwszy minął linię metę w Opolu. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Matej Mohorič. 

 

Czwarty etap 80. edycji wyścigu Tour de Pologne liczył 199 kilometrów i wiódł ze Strzelina do Opola. Na trasie wyznaczono trzy premie lotne, jedną specjalną i jedną górską. Przynajmniej teoretycznie losy zwycięstwa mieli rozstrzygnąć między sobą sprinterzy, a zawodnicy walczący w klasyfikacji generalnej odpocząć przed jutrzejszym odcinkiem. Scenariusz ten mógł zmienić tylko zapowiadany wiatr, który przewidywano jako sprzyjający formowaniu tak zwanych rant. Co do samej końcówki w Opolu, to ostatni zakręt zaplanowano na 500 metrów przed metą, a ważnym momentem miał też być wąski wiadukt pokonywany na niecałe dwa kilometry przed kreską. 

 

 

Tuż po starcie od peletonu oderwało się pięciu kolarzy, którzy utworzyli ucieczkę dnia. W jej skład weszli: Yevgeniy Gidich (Kazachstan, Astana Qazaqstan Team), lider klasyfikacji górskiej Jacopo Mosca (Włochy, Lidl-Trek), Sebastian Schönberger (Austria, Human Powered Health), lider klasyfikacji najaktywniejszych Patryk Stosz (Reprezentacja Polski) oraz Norbert Banaszek (Reprezentacja Polski). Najwyżej z nich w "generalce" przed dzisiejszym etapem klasyfikowany był Austriak, tracący do Mateja Mohoricia (Słowenia, Bahrain-Victorius) dwie minuty i czternaście sekund. 

 

Przewaga harcowników przez kilkadziesiąt kilometrów utrzymywała się na poziomie ponad trzech minut, więc Schönberger przez pewien czas był dzisiaj wirtualnym liderem wyścigu. Nie istniało jednak realne zagrożenie, że wystartuje jutro w żółtej koszulce. 

 

Jedyną tego dnia premię górską trzeciej kategorii wygrał Mosca, umacniając się na pozycji lidera klasyfikacji górskiej. Z kolei na lotnej premii w Sobótce komplet punktów zgarnął Stosz. 

 

Na 149 kilometrów przed metą zapas uciekinierów zaczął drastycznie maleć, bo próbę wykorzystania silnie wiejącego wiatru i rozerwania głównej grupy podjęła drużyna INOES Grenadiers. W efekcie podzieliła się ona na dwie części, jednak po kilku kilometrach nastąpiło w niej uspokojenie i dołączyli do niej zawodnicy, którzy wcześniej zostali z tyłu. 

 

Na 141 kilometrów przed finiszem z dalszego jechania w odjeździe zrezygnował Jacopo Mosca. Wówczas przewaga czołówki wynosiła niespełna minutę. Następnie urosła ona do około dwóch minut. Na kolejnych dwóch lotnych premiach ponownie najszybszy był Stosz, który jest już bardzo bliski zapewnienia sobie zwycięstwa w klasyfikacji najaktywniejszych. Do tego brakuje mu zaledwie jednego punktu i oczywiście dojechania do mety w Krakowie. 

 

Pomimo nerwowej atmosfery wyczekiwania w peletonie na kolejne próby rozerwania go przy pomocy wiatru, one nie nadchodziły. W związku z tym po pewnym czasie przewaga odjazdu urosła do około trzech minut. Wówczas, na około osiemdziesiąt kilometrów przed metą różnicę zaczęły zmniejszać ekipy sprinterów, przede wszystkim Jumbo-Visma i Soudal-Quick Step. 

 

Na czterdzieści pięć kilometrów przed kreską z jazdy przed główną grupą zrezygnował Yevgeniy Gidich, a dwadzieścia kilometrów dalej zakończyła się akcja pozostałej trójki uciekinierów. Wówczas stało się jasne, że wobec braku kolejnych prób rozerwania peletonu wszyscy poczekają na sprint w Opolu. 

 

W końcówce tempo było bardzo wysokie, a kluczowe okazało się ustawienie przed ostatnim zakrętem, do którego prowadziła droga delikatnie w dół. Tuż za nim peleton mocno się rozciągnął, a w całym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Olav Kooij, który był idealnie ustawiony i nie miał żadnych problemów z pokonaniem rywali. Drugie miejsce zajął Marijn van den Berg (Holandia, EF Education-EasyPost), a trzecie Matteo Moschetti (Włochy, Q36.5 Pro Cycling Team). Najwyżej z Polaków dzisiejszy etap ukończył Stanisław Aniołkowski (Polska, Human Powered Health), który był dwunasty. 

 

Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Matej Mohorič, na drugie miejsce awansował João Almeida (Portugalia, UAE Team Emirates), który niższą sumą miejsc wyprzedza Rafała Majkę (Polska, UAE Team Emirates). Obaj mają jednak taki sam czas i tracą do właściciela żółtej koszulki dziesięć sekund. Na czwartej lokacie pozostał Michał Kwiatkowski (Polska, INEOS Grenadiers). Nad nim Mohorič posiada dwanaście sekund zapasu.