Czemu zdjęcia ze Snapchata są słabej jakości?

  • Data publikacji: 05.11.2018, 21:28

Porównując zdjęcia wykonane aplikacją przygotowaną przez producenta z tymi wykonanymi Snapchatem, widać różnicę w jakości. Wynika ona z lenistwa programistów aplikacji z duszkiem w logo.

 

Google, od Androida w wersji 5.0, umożliwia programistom korzystanie z aparatu poprzez API Camera2. Dzięki temu programiści mogą w swoich aplikacjach używać aparatu bez zbędnego kodowania. Oprócz tego pozwala to aplikacjom na dostęp do formatu RAW, regulację parametrów aparatu i nakładanie własnych efektów podczas przetwarzania zdjęcia, a nie już po jego wygenerowaniu.

 

Snapchat to aplikacja służąca głównie do przesyłania zdjęć. To dzięki jej rosnącej popularności Facebook dodał Relacje do Messengera i Stories do Instagrama. Wydawać by się mogło, że skoro portal social-media służy do przesyłania obrazów, to powinny być one najwyższej jakości. Jeżeli chodzi o iOS, to faktycznie tak jest. Niestety - w przypadku Androida programiści wykazali się (kreatywnym) lenistwem. 

 

Aparat w Snapchacie zamiast prosić system o dostęp do aparatu, prosi tylko o podgląd obiektywu. Następnie robi zrzut ekranu tego, co zobaczył. W przypadku zdjęcia bez żadnego przybliżenia różnica nie jest aż tak bardzo widoczna. Jako obiekt testowy posłużył Honor 9.

 

Górne zdjęcie - Snapchat, dolne zdjęcie - Aparat Huawei:

 

 

Jednak gdy spróbujemy przybliżyć obraz, różnice zaczynają być widoczne gołym okiem. Szczególnie w przypadku nowych smartfonów oferujących bezstratny zoom w pewnym zakresie przybliżeń. Snapchat wycina wybrany obszar podglądu aparatu, a następnie powiększa go do natywnej rozdzielczości ekranu. Szczegóły stają się praktycznie nie do rozpoznania. Podobnie dzieje się z niedużym tekstem.

 

Górne zdjęcie - Snapchat, dolne zdjęcie - Aparat Huawei:

 

Niektórzy czytelnicy mogą od razu pomyśleć o Instagramie. Czy tam występuje taki sam problem? I tak, i nie. Instagram korzysta z dedykowanego API, więc robi lepsze zdjęcia. Tracą one jednak na jakości z dwóch powodów. Są kompresowane tak, by zajmowały mniej miejsca (nawet 5-6 razy mniejszy rozmiar niż z aplikacji aparatu). Drugi minus to brak obsługi dodatkowych obiektywów. W przypadku zoomu różnica zaczyna być widoczna. Mimo to, w porównaniu do zdjęcia ze Snapchata, da się dostrzec więcej szczegółów.

 

 

Jak widać po powyższych przykładach, lepszym rozwiązaniem jest zrobienie zdjęcia dedykowaną aplikacją od producenta smartfona. Wtedy braki w jakości nie są tak dokuczliwe, a ewentualna kompresja nie sprawi, że zdjęcie będzie nieczytelne.

 

Źródło: GadgetHacks.com