Snooker - UK Championship: awans Higginsa i O'Sullivana, koszmar Robertsona

Ostatni dzień meczów 1/16 finału turnieju UK Championship z racji na obecność takich gwiazd jak Ronnie O'Sullivan czy John Higgins mógł urastać do miana najciekawszego. Faworyci nie zawiedli, za to swoją fatalną formę nadal kontynuuje Neil Robertson.

Po południu wielu kibiców snookera głównie swoje oczy skierowało na pojedynek Ronniego O'Sullivana z Anthonym McGillem, choć po ostatnich wypowiedziach Anglika, które mocno uderzały we władze światowego snookera oraz deprecjonowały grę na Wyspach Brytyjskich można było się zastanawiać, czy Ronnie do zawodów przystąpi w pełni skoncentrowany. Tak się stało. Po pierwszqych dwóch przegranych partiach, gdy McGill wbijał 116 i 56 można się było obawiać, ale Ronnie znakomicie odpowiedział - przed przerwą zrobił jeszcze dwa brejki 89 doprowadzając do remisu, a po niej wygrał cztery kolejne frejmy podejściami 66, 61 i 92. W drugim spotkaniu niewiele więcej problemów miał John Higgins, który wygrał 6:3 z Joe O'Connorem. Mimo że w pierwszych czterech frejmach obaj panowie wbili po dwa brejki 50+ to Higgins prowadził 3:1. Po powrocie do stołu wygrał jeszcze jedną partię. Wtedy O'Connor ruszył do ataku - osiągnął podejścia 67 i 83, doprowadzając do kontaktowego rezultatu 4:3. Na więcej Anglika nie było stać. Higgins wbił jedyną setkę meczu (122), a spotkanie zakończył brejkiem 66.

Wieczorem koszmar swojej fatalnej formy nadal śnił Neil Robertson. Australijczyk już od jakiegoś czasu zdecydowanie odstaje od reszty czołówki. Tym razem uległ 2:6 Zhou Yuelongowi. Brejki 80, 50 i 134 w wykonaniu Chińczyka otworzyły mecz, ale po czterech frejmach był remis 2:2. Jasnym punktem dla Robbo był brejk 135 w czwartej partii - to był jednak jedyny wysoki skalp w tym meczu Australijczyka. Po przerwie Yuelong zagrał kapitalnie wbijając podejścia 67, 99, 136 oraz 74. W sumie po przerwie "Robbo" wbił... 55 punktów. Dużą szansę na wartościowe zwycięstwo w 1. rundzie stracił Thepchaiya Un-Nooh. Taj starcie z Robertem Milkinsem zacżął od brejków 93, 127 i 85. Na przerwie było 3:1. Po przerwie panowie wymieniali się frejmami aż do stanu 3:5 z perspektywy Milkinsa, który zaliczał więcej punktowanych podejść - 112 i 99. Przy 3:5... Un-Nooh nie wygrał już żadnego frejma. Milkins powrót zaczął od brejka 112, wygrał kolejne dwie partie i cały mecz 6:5.

Wyniki 1. rundy:

Ronnie O'Sullivan - Anthony McGill 6:2

John Higgins - Joe O'Connor 6:3

Zhou Yuelong - Neil Robertson 6:2

Robert Milkins - Thepchaiya Un-Nooh 6:5