„Klub Dysydenta” [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 12.01.2024, 08:57
Co jakiś czas na naszym rynku pojawia się pozycja poruszająca temat wojen na Bliskim Wschodzie. Zazwyczaj jest to reportaż, albo biografia jakiejś ciekawej osoby, a to wszystko podane w określonej, nieco przerysowanej, stylistyce. Mieliśmy Perspepolis czy Odyseję Hakima, a teraz przyszedł czas na Klub Dysydenta.
Klub Dysydenta to biografia pewnego dziennikarza wojennego, który poruszał temat wojen w Pakistanie. Komiks przedstawia aż 35 lat z jego życia - od dorastania w Arabii Saudyjskiej po stanie się prawdziwym dziennikarzem będącym przedmiotem zainteresowania Talibów.
Na wstępie uczciwie przyznam, że uwielbiam tematykę wojen na Bliskim Wschodzie. Ten element historii współczesnej jest bardzo często pomijany przez popkulturę, a pewne mechanizmy polityczne są tam bardzo ciekawie rozegrane. Wspomniane pozycje ze wstępu zrobiły to świetnie, ale na szczęście Klub również stoi na wysokim poziomie.
Przede wszystkim działa to dobrze dzięki naszemu protagoniście. Na samym początku widzimy go bowiem jako dorosłego mężczyznę, który ucieka przed Talibami i dopiero po chwili przenosimy się w przeszłość, gdzie ukazane zostaje nam jego dorastanie. Możemy dostrzec, jak zmieniał się jego system wartości, a przede wszystkim, jak zaczął podważać konserwatywne myślenie jego ojca, którego przez całe życie był uczony.
Dzięki temu, wraz z biegiem opowieści pojawia się coraz więcej konfliktów moralnych, wobec których często miałem sporo przemyśleń. Sam protagonista dorzuca także swoje przemyślenia na temat całej sytuacji, jaka dzieje się w Pakistanie. Pokazuje wiele złego, szczególnie w swoim kontekście, gdy stanął na celowniku Talibów, natomiast wciąż pozostaje w nim wiara na lepsze jutro i dlatego nadal walczy. I to wszystko daje nam bardzo ciekawą, a przede wszystkim wielowątkową biografię osadzoną w nietypowym miejscu.
Na plus działają także rysunki. Są trochę groteskowe i raczej mają luźną stylistkę, ale pasuje to do tonacji samego komiksu, który również stara się poruszać te poważne tematy w luźniejszy sposób. Mnie taka kreska przekonuje, szczególnie, że jest prosta i przyjemna dla oka.
Klub Dysydenta to po prostu kolejna ciekawa pozycja osadzona na Bliskim Wschodzie i bardzo się cieszę, że kolejny wydawca coś w tej materii podziałał. Ja uwielbiam tę tematykę, dlatego chętnie sprawdzam kolejne tego typu tytuły i po raz kolejny się nie zawiodłem. Polecam zatem, jeśli Wy również jesteście miłośnikami takich albumów.
Komiks otrzymałem od wydawnictwa Lost In Time na mocy współpracy reklamowej.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl