Świetny występ szpadzistów w Heidenheim!
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 12.01.2019, 16:50
Drużyna polskich szpadzistów zajęła doskonałe miejsce w zakończonych w Heidenheim zawodach drużynowego Pucharu Świata. To świetna informacja przed rozpoczynającymi się wkrótce kwalifikacjami olimpijskimi.
W ciągu ostatnich miesięcy polscy szpadziści przyzwyczaili nas do porażek w pierwszej rundzie miejsc poniżej 17. Wyjątkiem były mistrzostwa Europy, w których nasza drużyna była 11. Spowodowało to spadek w rankingu FIE na zawstydzającą lokatę 24. Tymczasem dziś Mateusz Antkiewicz, Radosław Zawrotniak, Mateusz Nycz i Maciej Bielec przypomnieli te czasy, kiedy polskich szpadzistów bał się cały świat, a oni mogli cieszyć się z medali choćby olimpijskich. W pierwszej rundzie mieli wolny los, a w drugiej spotkali się z wyżej notowanymi Czechami. Nasi sąsiedzi cieszyli się z prowadzenia tylko w czasie pierwszej serii walk, bo od starcia numer cztery Pavel Pitra, Jakub Jurka i Richard Pokorny pozostawali w tyle za świetnie dysponowanymi Polakami. Zwycięstwo 45:39 oznaczało awans do czołowej szesnastki.
W niezmienionym składzie wyszli nasi szpadziści do meczu z Chińczykami, w którym oczywiście faworytami nie byli. Tu nasza ekipa objęła prowadzenie już po pierwszej walce Zawrotniaka i nie oddala go do końca. Każdy z trójki dołożył swoje trzy grosze do zwycięstwa 45:40, które dało awans do czołowej ósemki zawodów.
Tam już czekali rozstawieni z jedynką Koreańczycy. Liderzy światowego rankingu objęli prowadzenie w pierwszych dwóch walkach, ale sytuację odwrócił Nycz, zwyciężając Kweon Youngjun 5:1. W kolejnych walkach wynik oscylował koło remisu, ale w siódmej walce świetnie dysponowany Nycz dla nam prowadzenie pięcioma trafieniami. Tą przewagę zmarnował Zawrotniak, ale losy meczu zdołał odwrócić świetnie dysponowany w Heidnheim Antkiewicz, pokonując Na Jongkwana 6:3, co oznaczało jednopunktową wygraną Polski i awans do półfinału.
Niestety w półfinale lepsi okazali się Węgrzy. Z walki na walkę powiększali przewagę, która ostatecznie osiągnęła dziewięć trafień. Pozostała nam więc walka o najniższy stopień podium z Włochami, którzy w półfinale jednym trafieniem ulegli Rosjanom. Nasi panowie i w tym meczu nie zdołali już walczyć jak w pierwszych trzech pojedynkach turnieju. Włosi przeważali od pierwszej do ostatniej walki, choć nie było to jednostronne spotkanie.
W finale Rosjanie pokonali Węgrów 35:30.
Czwarte miejsce to jeden z lepszych wyników naszej drużyny w ostatnich latach i bardzo dobry prognostyk przed rozpoczynającymi się w maju kwalifikacjami na igrzyska olimpijskie w Tokio. Dzisiejsze osiągnięcie da znaczny awans w rankingu FIE, choć do miejsc, które by nas satysfakcjonowały będzie jeszcze wciąż bardzo daleko.
Wyniki:
1. Rosja
2. Węgry
3. Włochy
4. Polska
5. Korea
6. USA
7. Izrael
8. Szwajcaria
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.