Puchar Włoch: wymęczony awans Milanu
- Data publikacji: 12.01.2019, 20:38
W spotkaniu 1/8 finału tegorocznej edycji Coppa Italia, Sampdoria Genua przegrała po dogrywce z Milanem 0:2, po dwóch bramkach Patricka Cutrone. Karol Linetty z powodu kontuzji opuścił boisko już w 21. minucie meczu, a Dawid Kownacki pojawił się na placu w dodatkowym czasie gry.
Drugie sobotnie spotkanie Pucharu Włoch (w pierwszym Lazio pokonało Novarę 4:1) zapowiadało się bardzo interesująco. Sampdoria przystępowała do meczu z nadziejami na wywalczenie awansu, licząc na to, że Milan bardziej skupi się na czekającym go starciu o Superpuchar Włoch z Juventusem Turyn. W poprzedniej rundzie Coppa Italia gospodarze pokonali Spal 2:1, dla podopiecznych Gennaro Gattuso to pierwsze starcie w tegorocznej edycji. Zwycięzca tej pary zmierzy się z wygranym meczu Napoli-Sassuolo.
Wracające po krótkiej przerwie zimowej drużyny nie narzuciły wysokiego tempa na początku spotkania. Przewagę w posiadaniu piłki osiągnęli gospodarze, jednak pierwszą sytuację stworzył Milan. W 9. minucie po podaniu Kessiego zabawił się w polu karnym Castillejo i oddał celny strzał na bramkę Cabrala. Aktywny od początku spotkania hiszpański pomocnik ponownie zagroził po chwili, ale z jego strzałem poradzili sobie defensorzy Sampdorii. W 21. minucie z powodu urazu boisko opuścił Karol Linetty, którego zastąpił Jakub Jankto. Obie drużyny nie potrafiły stworzyć groźnych sytuacji, często swoje akcje kończyły niecelnymi strzałami z dystansu. W 29. minucie przed szansą stanęła Sampdoria po błędzie defensywy gości, ale dobrze na przedpolu interweniował Reina. Kolejne minuty to prowadzenie gry przez gospodarzy, ale niewiele okazji bramkowych. Dopiero w końcówce Milan zagroził bramce Cabrala. Najpierw uderzał Higuain, później - po dobrym dośrodkowaniu - niecelny strzał głową oddał Castillejo. Po upływie trzech doliczonych minut arbiter zakończył tę słabą pierwszą połowę.
Druga połowa rozpoczęła się inaczej niż pierwsza część. Tym razem to Milan starał się przejąć inicjatywę, prym wiódł ponownie Castillejo. To on w 50. minucie sprawdził czujność bramkarza gości. Niestety nie zmieniło się tempo gry obu drużyn oraz liczba sytuacji bramkowych. W 69. minucie goście byli najbliżej objęcia prowadzenia w tym spotkaniu. Dobrze w pole karne dośrodkował Castillejo i choć do piłki nie doszedł Paqueta, to całą akcję zamykał Calhanoglu, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. W 75. minucie Higuain skierował piłkę do siatki, jednak bramka nie została uznana ze względu na pozycję spaloną. Po chwili zagrozili gospodarze za sprawą Quagliarelli, ale jego strzał zatrzymał się tylko na bocznej siatce. W 90. minucie potężny strzał z dystansu oddał Kessie, jednak było to uderzenie niecelne. Żadnej z drużyn nie udało się strzelić zwycięskiej bramki w podstawowym czasie gry. Aby rozstrzygnąć tę rywalizację, potrzebna była więc dogrywka.
W 95. minucie na boisku pojawił się Dawid Kownacki. Pierwszej dobrej sytuacji w dogrywce nie wykorzystał Egdal, po chwili Saponara ponownie w tym meczu przegrał pojedynek sam na sam z Reiną. Pierwsza część dogrywki to zdecydowana przewaga gospodarzy. Niespodziewanie, to goście w tym okresie wyszli na prowadzenie. W 102. minucie świetnie w pole karne zagrał Conti, a dośrodkowanie wykorzystał Cutrone. W 108. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Kownacki, a za chwilę decydujący cios wyprowadził Milan, który za sprawą Cutrone wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. W ten sposób goście awansowali do ćwierćfinału Pucharu Włoch.
Sampdoria Genua – AC Milan 0:2 d.(0:0)
Bramki: Cutrone (102', 109')
Sampdoria: Cabral – Sala, Andersen, Tonelli, Murru – Praet, Ekdal, Linetty (21’ Jankto) – Ramirez (77' Saponara) – Caprari (90+4' Defrel), Quagilarella (95' Kownacki)
Milan: Reina – Abate (99' Conti), Zapata, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Bakayoko, Paqueta (85' Borini) – Castillejo (91' Cutrone), Calhanoglu, Higuain (111' Laxalt)
Sędziował: Fabrizio Pasqua
Żółte kartki: Ramirez, Praet - Rodriquez, Kessie