
Plan Donalda Trumpa dla Strefy Gazy. Kontrowersyjna wizja odbudowy i przesiedleń
- Data publikacji: 02.09.2025, 13:21
Administracja Donalda Trumpa przygotowała kolejny pomysł dotyczący przyszłości Strefy Gazy po zakończeniu działań wojennych. Według doniesień „Washington Post” jednym z rozważanych scenariuszy jest przesiedlenie mieszkańców i przekazanie zarządzania całym terytorium Stanom Zjednoczonym na minimum dziesięć lat. Plan liczący 38 stron zakłada stworzenie z Gazy „Riwierę Bliskiego Wschodu” – miejsca łączącego funkcje gospodarcze, turystyczne i technologiczne.
Miliony ludzi do przesiedlenia
Projekt odnosi się bezpośrednio do losu około 2,1 mln mieszkańców tego obszaru. Dokument przewiduje ich relokację do innych państw lub czasowe umieszczenie w specjalnych strefach bezpieczeństwa wewnątrz Gazy. W tym okresie teren miałby znajdować się pod kuratelą USA, a na miejscu powstałoby nowoczesne centrum przemysłowe, w tym zakłady związane z produkcją autonomicznych pojazdów i rozwijaniem nowych technologii.
Tokeny i inteligentne miasta
Jednym z najbardziej nietypowych punktów planu jest propozycja stworzenia „cyfrowych tokenów” dla właścicieli ziemi w Strefie Gazy. Miałyby one pełnić rolę swoistej waluty umożliwiającej zakup mieszkania lub prowadzenie życia w nowym miejscu. Osoby, które zdecydowałyby się opuścić Gazę, według założeń otrzymałyby 5 tys. dolarów jednorazowej pomocy, dopłaty mieszkaniowe przez cztery lata oraz środki na wyżywienie przez rok. Autorzy dokumentu podkreślają, że takie rozwiązanie byłoby tańsze niż utrzymanie mieszkańców wewnątrz zniszczonego terytorium.
GREAT Trust i finansowanie
Całość projektu została opisana jako Gaza Reconstitution, Economic Acceleration and Transformation Trust (GREAT Trust). Zakłada on inwestycję na poziomie 100 mld dolarów, która miałaby pochodzić z funduszy prywatnych. Według twórców koncepcji, nakłady te mogłyby przynieść nawet czterokrotny zwrot w ciągu dekady. Plan jest powiązany z Fundacją Humanitarną na rzecz Gazy (GHF), która wcześniej budziła kontrowersje w związku z przejęciem części dostaw pomocy humanitarnej.
Krytyka i alternatywne propozycje
Choć Biały Dom i Departament Stanu nie skomentowały jeszcze doniesień, plan spotkał się już z falą krytyki na arenie międzynarodowej. Wiele państw arabskich stanowczo sprzeciwia się idei przesiedleń i przygotowało własny projekt odbudowy. W ich wizji Strefa Gazy miałaby zostać odbudowana z udziałem palestyńskiej administracji, a docelowo pod kontrolą Autonomii Palestyńskiej.
Izrael natomiast wciąż nie przedstawił ostatecznej strategii, lecz rząd w Jerozolimie wyklucza udział Hamasu czy Autonomii Palestyńskiej w powojennych strukturach. W obozie skrajnej prawicy pojawiają się głosy wzywające do trwałej okupacji tego terytorium i przywrócenia osadnictwa żydowskiego.
Strefa Gazy w ruinie
Trwający niemal dwa lata konflikt doprowadził do zniszczenia ogromnej części infrastruktury. Według raportu ONZ z lipca 2024 r. uszkodzonych lub całkowicie zrujnowanych jest około 78 proc. budynków. W tej sytuacji każda wizja odbudowy zarówno amerykańska, jak i arabska będzie wymagała ogromnych nakładów finansowych i szerokiej współpracy międzynarodowej.
Koncepcja Donalda Trumpa dotycząca przyszłości Gazy to jeden z najbardziej kontrowersyjnych planów odbudowy tego regionu. Zakłada nie tylko całkowite przeorganizowanie terytorium, ale również przesiedlenia milionów mieszkańców. Choć zwolennicy widzą w tym szansę na rozwój i inwestycje, krytycy podkreślają ryzyko naruszenia praw człowieka i destabilizacji regionu. Przyszłość Strefy Gazy wciąż pozostaje niewiadomą, a międzynarodowa debata nad jej odbudową dopiero się zaostrza.