
Polska potrzebuje nowego modelu wspierania inwestycji. Eksperci ostrzegają przed utratą konkurencyjności
- Data publikacji: 09.12.2025, 12:28
Wyzwania gospodarcze i szybkie zmiany w otoczeniu międzynarodowym sprawiają, że Polska stoi dziś przed koniecznością przebudowy polityki inwestycyjnej. Instytut Sobieskiego przekonuje, że dotychczasowy system specjalnych stref ekonomicznych przestaje spełniać swoją rolę, a czas na wdrożenie nowych rozwiązań dramatycznie się kurczy. W centrum dyskusji pozostają specjalne strefy ekonomiczne oraz przyszłość wsparcia inwestycji, które zdaniem ekspertów muszą zostać gruntownie przedefiniowane.
Wyzwania dla dotychczasowego modelu
Specjalne strefy ekonomiczne od lat były fundamentem, na którym opierało się zachęcanie kapitału zagranicznego do lokowania działalności w Polsce. Jednak według Instytutu Sobieskiego narzędzie to przestało być wystarczające. Zezwolenia wydane na podstawie ustawy o SSE wygasną 31 grudnia 2026 roku. Eksperci ostrzegają, że brak jasnej deklaracji ze strony rządu może odstraszać nowych inwestorów, a obecnych skłonić do przenoszenia produkcji do krajów regionu.
W raporcie „Włączmy silnik wzrostu. Nowy system wsparcia inwestycji po 2026” zauważono, że Polska traci tempo. W 2024 roku napływ inwestycji zagranicznych spadł o ponad połowę w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Zdaniem analityków to poważne zagrożenie dla przyszłego rozwoju gospodarczego. Wyzwaniem stają się również nowe przepisy unijne, które ograniczyły atrakcyjność ulg podatkowych, a kraje regionu – jak Czechy, Słowacja i Węgry – już dostosowały swoje systemy, by przyciągnąć inwestorów. To tworzy presję na modernizację polskiego systemu wsparcia inwestycji.
Propozycje Instytutu Sobieskiego
Eksperci wskazują, że jednym z koniecznych działań jest konsolidacja zarządzania strefami. Zamiast obecnych 14 podmiotów miałoby powstać pięć makroregionalnych obszarów zarządzanych centralnie najlepiej przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Taki model miałby zwiększyć przejrzystość, usprawnić administrację i przyspieszyć przygotowanie terenów pod inwestycje.
Jednocześnie nie zniknęłyby struktury lokalne 49 oddziałów opartych o dawne województwa pełniłoby rolę centrów kompetencyjnych. Taki system miałby zapewnić równowagę między skalą a dostępnością usług dla przedsiębiorców. Dzięki temu specjalne strefy ekonomiczne funkcjonowałyby bardziej spójnie i efektywnie.
W raporcie pojawia się również pomysł budowy sieci strategicznych parków przemysłowo-inwestycyjnych, minimum jednego w każdym województwie. Eksperci przekonują, że bez przygotowanych terenów i odpowiedniej infrastruktury Polska nie będzie w stanie konkurować z innymi krajami regionu o duże projekty przemysłowe.
Zobacz też: Ranczo: wszystko co wiemy o powrocie kultowego serialu. Informacje, fabuła, premiery, ciekawostki
Nowy europejski kontekst
W czerwcu Komisja Europejska wprowadziła Clean Industrial State Aid Framework (CISAF), czyli nowe zasady przyznawania pomocy publicznej w projektach związanych z transformacją energetyczną i przemysłową. To zdaniem ekspertów rewolucyjnie zmienia otoczenie, w którym funkcjonuje polskie wsparcie inwestycji.
Jeżeli Polska nie dostosuje krajowych regulacji, firmy wchodzące w globalne łańcuchy produkcyjne – jak motoryzacja czy branża lotnicza – mogą ograniczyć swoje zaangażowanie. Zmiany takie jak minimalny globalny podatek 15% dodatkowo komplikują sytuację, bo wymagają dostosowania ulg inwestycyjnych tak, by firmy mogły realnie z nich korzystać.
Według Instytutu Sobieskiego przyszły system powinien być kompatybilny z regulacjami CISAF i stanowić narzędzie do aktywnego przyciągania nowych branż – zwłaszcza tych strategicznych, jak półprzewodniki czy sektor obronny.
Inwestorzy czekają na jasne sygnały
Niepewność regulacyjna jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla polskiej pozycji gospodarczej. Zdaniem ekspertów, globalne korporacje podejmujące decyzje o wielomiliardowych inwestycjach muszą wiedzieć, na jakich zasadach będą funkcjonować w kraju przez najbliższe lata. Brak takiej wiedzy sprawia, że Polska traci przewagę, jaką miała jeszcze dekadę temu.
Według Instytutu Sobieskiego ryzyko, że firmy takie jak Volkswagen, Mercedes czy Pratt & Whitney zaczną ograniczać swoją działalność w Polsce, jest realne, jeśli zasady funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych nie zostaną szybko zreformowane. Dlatego eksperci mówią wprost o konieczności ogłoszenia planu działania, zanim dojdzie do odpływu kapitału.
Zmieniające się oczekiwania inwestorów
Raport podkreśla, że świat inwestycji zmienił się diametralnie. Dawniej ważne były przede wszystkim ulgi podatkowe. Dziś firmy w pierwszej kolejności patrzą na stabilność regulacyjną, przewidywalność polityczną i dostęp do taniej, zielonej energii. Równie istotna jest jakość infrastruktury oraz dostępność odpowiednich pracowników.
Dlatego przyszły model wsparcia inwestycji musi być wielowymiarowy i kompleksowy. Specjalne strefy mają pozostać elementem układanki, ale ich rola powinna być dużo bardziej nowoczesna i dostosowana do potrzeb gospodarki przyszłości.
Instytut Sobieskiego ostrzega, że brak decyzji w sprawie przyszłości stref inwestycyjnych może kosztować Polskę utratę przewagi konkurencyjnej, którą budowano przez trzy dekady. Reforma ma kluczowe znaczenie dla utrzymania napływu kapitału zagranicznego, który jest jednym z głównych motorów rozwoju kraju. Od rządu oczekuje się jasnych deklaracji, bo tylko przejrzysty i nowoczesny system specjalnych stref ekonomicznych oraz skuteczne wsparcie inwestycji pozwolą Polsce zachować miejsce w czołówce gospodarek Europy Środkowej.
