
Prezydent Nawrocki domaga się reparacji od Niemiec
- Data publikacji: 01.09.2025, 15:45
1 września 2025 roku, w rocznicę wybuchu II wojny światowej, prezydent Karol Nawrocki wygłosił przemówienie na Westerplatte, w którym stanowczo zażądał reparacji wojennych od Niemiec. Jego słowa wywołały gorącą dyskusję w Polsce i za granicą, rozpalając emocje wśród polityków, historyków i opinii publicznej. Temat reparacji, choć obecny w polskiej debacie od lat, ponownie stał się jednym z najważniejszych zagadnień na scenie politycznej, budząc zarówno poparcie, jak i kontrowersje.
Tło historyczne i polityczne
Polska, która poniosła ogromne straty ludzkie i materialne podczas II wojny światowej, od dawna podnosi kwestię reparacji od Niemiec. Prezydent Nawrocki, odwołując się do tragicznych wydarzeń z przeszłości, podkreślił, że „sprawiedliwość historyczna” wymaga uregulowania tej kwestii, aby budować relacje polsko-niemieckie na „fundamencie prawdy”. W swoim przemówieniu wskazał na konieczność uznania przez Niemcy odpowiedzialności za zniszczenia wojenne, co wywołało natychmiastową reakcję w Berlinie. Niemiecka gazeta „Berliner Zeitung” stwierdziła, że Polsce nie przysługują żadne reparacje, co dodatkowo podgrzało atmosferę.
Reakcje w Polsce
W Polsce temat reparacji wywołał burzliwą dyskusję. Zwolennicy prezydenta, w tym przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości (PiS) oraz Konfederacji, popierają jego stanowisko, argumentując, że jest to kwestia sprawiedliwości narodowej. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji stwierdził, że polityka Nawrockiego jest bliższa ich wizji niż dotychczasowym działaniom PiS, co może wskazywać na nowe sojusze polityczne. Z kolei opozycja, w tym Koalicja Obywatelska i premier Donald Tusk, wyrażają sceptycyzm wobec eskalacji tematu w relacjach międzynarodowych. Tusk, komentując wizytę prezydenta w USA, zaznaczył, że Polska powinna skupić się na współpracy z sojusznikami, a nie na zaostrzaniu sporów.
Były prezydent Lech Wałęsa również włączył się do debaty, deklarując, że będzie „maksymalnie zwalczał” Nawrockiego, jeśli jego działania będą szkodzić interesom Polski. Jednocześnie Wałęsa nazwał premiera Tuska „darem Bożym”, co pokazuje głębokie podziały w polskiej polityce.
Reakcje międzynarodowe
Na arenie międzynarodowej temat reparacji spotkał się z mieszanymi reakcjami. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz w wywiadzie dla Sat1 podkreślił, że jakiekolwiek działania wobec Ukrainy czy innych krajów regionu wymagają zawieszenia broni i porozumienia z Rosją, co może sugerować, że Niemcy nie są skłonne do podejmowania tematu reparacji w obecnej sytuacji geopolitycznej.
Opinie społeczne
Sondaże wskazują, że temat reparacji cieszy się dużym poparciem wśród Polaków. Według badania Eurobarometru, 70% Polaków popiera rozszerzenie Unii Europejskiej o kolejne państwa, ale w kwestii reparacji opinie są bardziej podzielone. Wielu obywateli postrzega żądania prezydenta jako wyraz patriotyzmu, jednak inni obawiają się, że może to zaszkodzić relacjom z Niemcami, które są kluczowym partnerem gospodarczym Polski.
Debata nad reparacjami jest daleka od zakończenia. Prezydent Nawrocki zapowiedział, że temat będzie kontynuowany na forum międzynarodowym, co może wpłynąć na relacje polsko-niemieckie oraz pozycję Polski w Europie. Jednocześnie rząd Donalda Tuska dąży do łagodzenia napięć, podkreślając znaczenie współpracy z Niemcami i USA w obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie.
Wystąpienie prezydenta Nawrockiego na Westerplatte w 2025 roku otworzyło nowy rozdział w debacie o reparacjach wojennych od Niemiec. Temat ten, choć historyczny, pozostaje żywy i budzi ogromne emocje wśród Polaków. Czy Polska zdoła przekonać Niemcy do uznania swoich roszczeń? Czy może debata ta stanie się jedynie narzędziem politycznym w krajowych rozgrywkach? Odpowiedzi na te pytania będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości polskiej polityki zagranicznej.