Sławomir Mentzen ws. afery KPO: „To chore, wszyscy za to zapłacimy”
KW Sławomir Mentzen 2025

Sławomir Mentzen ws. afery KPO: „To chore, wszyscy za to zapłacimy”

  • Data publikacji: 08.08.2025, 13:20

Afera KPO zatacza coraz szersze kręgi. Do grona polityków ostro krytykujących sposób wydatkowania unijnych funduszy dołączył Sławomir Mentzen. Lider Konfederacji w swojej wypowiedzi nie szczędził mocnych słów pod adresem zarówno rządu, jak i samej idei przyznawania dotacji.

Ostro o wydatkach na luksusy

Mentzen odwołał się do głośnych już przykładów zakupów dokonanych w ramach programu, od jachtów i solariów po ekspresy do kawy czy oranżerie w lokalach gastronomicznych. Jego zdaniem afera KPO pokazuje, że publiczne pieniądze są masowo marnotrawione, a obywatele w efekcie płacą podwójnie, najpierw poprzez podatki, a później przez konieczność spłaty unijnych pożyczek.

– Żeby ułamek promila przedsiębiorców kupił sobie jachty? To jest chore. Wszyscy będziemy spłacać w podatkach kasę z KPO, żeby grupka firm rozszerzyła działalność o solarium czy oranżerię w kebabie – komentował polityk.

Krytyka mechanizmu dotacji

Mentzen zwrócił uwagę, że problem nie leży wyłącznie w tym, jak środki z KPO zostały rozdysponowane w Polsce, ale w samej konstrukcji unijnych dotacji. Jego zdaniem to naturalne, że urzędnicy nie są w stanie wybrać najlepszych i najbardziej innowacyjnych projektów, bo jak twierdzi nie mają do tego odpowiednich kompetencji.

– Najlepsi specjaliści od inwestycji ryzykownych radzą sobie z tym średnio, a co dopiero urzędnicy. Oni po prostu się na inwestowaniu nie znają – stwierdził.

Według lidera Konfederacji, to nie przypadek, że dofinansowanie trafia na drobne, często niepotrzebne zakupy, zamiast na projekty realnie konkurujące z zachodnim przemysłem.

„Unia nie da nam pieniędzy na realną konkurencję”

Polityk w swojej wypowiedzi odniósł się także do relacji gospodarczych między Polską a krajami Europy Zachodniej. Jego zdaniem afera KPO pokazuje, że unijne fundusze nie mają wspierać strategicznego rozwoju Polski, lecz trafiają na inwestycje, które nie zagrożą interesom największych gospodarek Wspólnoty.

– U nas mają być ekspresy do kawy, solaria i oranżerie. Duży biznes ma się rozwijać w Niemczech – ocenił.

Propozycja: zamiast dotacji – niższe podatki

W ocenie Mentzena najlepszym rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie z systemu dotacji. Argumentuje, że prywatni przedsiębiorcy znacznie lepiej gospodarują własnymi pieniędzmi niż środkami publicznymi, a każda złotówka zabrana w podatkach i rozdana w formie dotacji to potencjalne źródło marnotrawstwa.

– Zamiast dawać za darmo pieniądze, należy ich po prostu nie zabierać. Podatki powinny być niskie i proste, bo rząd zawsze wydaje nasze pieniądze na głupoty – podkreślił.

Słowa Sławomira Mentzena wpisują się w coraz ostrzejszą debatę wokół afery KPO. Polityk nie tylko skrytykował konkretne wydatki, które ujrzały światło dzienne, ale zakwestionował cały model finansowania rozwoju gospodarczego za pomocą dotacji. W jego opinii, środki te nie tylko nie przynoszą oczekiwanych efektów, lecz także generują koszty, które w przyszłości obciążą wszystkich podatników.