
USA wprowadza nowy model eksportu chipów AI do Chin
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 11.08.2025, 22:51
Waszyngton zatwierdził porozumienie, które może zmienić zasady gry w globalnym handlu technologiami. Amerykańskie koncerny Nvidia i AMD zgodzą się przekazywać rządowi Stanów Zjednoczonych 15 proc. przychodów ze sprzedaży wybranych układów sztucznej inteligencji do Chin w zamian za licencje eksportowe.
Nowe zasady sprzedaży chipów
Umowa obejmuje chipy H20 od Nvidii oraz MI308 produkowane przez AMD. Dzięki porozumieniu obie firmy odzyskują dostęp do drugiego po USA największego rynku sprzętu AI, choć w ograniczonej formie. Z perspektywy spółek 85 proc. przychodów z Chin wciąż stanowi istotne źródło zysków, a eksperci przewidują, że część kosztów wynikających z „daniny” zostanie przeniesiona na chińskich nabywców.
Porozumienie nie znosi dotychczasowych ograniczeń eksportowych, lecz wprowadza model, w którym państwo bezpośrednio korzysta z przychodów firm. To rodzaj pośredniego podatku na strategiczne technologie, a jednocześnie narzędzie utrzymania kontroli nad przepływem zaawansowanych rozwiązań.
Wymiar geopolityczny decyzji
Porozumienie pokazuje, że geopolityka i sztuczna inteligencja są dziś ściśle powiązane. Licencja eksportowa z elementem finansowym może stać się wzorem dla podobnych rozwiązań w innych wrażliwych branżach, szczególnie tam, gdzie technologia ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego. Dla rządów to sposób na łączenie polityki obronnej z wpływem na zyski korporacji, a dla firm — kolejny koszt prowadzenia działalności w warunkach globalnych napięć.
Skutki dla Chin i rynku światowego
Dla chińskich przedsiębiorstw to częściowy powrót do legalnego dostępu do chipów AI, choć o ograniczonej mocy obliczeniowej. Z jednej strony pozwoli to spowolnić technologiczne zapóźnienie, z drugiej — podniesie koszty działalności. Sytuacja może dodatkowo zmotywować Pekin do inwestycji w rozwój własnych układów oraz optymalizację oprogramowania, aby maksymalnie wykorzystać dostępny sprzęt.
Globalny łańcuch dostaw układów graficznych musi liczyć się z kolejnymi napięciami, wahaniami cen i rosnącą presją na kontrolowanie nieautoryzowanych kanałów sprzedaży. Europa na razie obserwuje sytuację, jednak eksperci nie wykluczają, że podobne mechanizmy mogą pojawić się także na Starym Kontynencie.
Możliwe konsekwencje w przyszłości
Rozwiązanie budzi pytania natury prawnej i politycznej w USA. Nie wiadomo, czy kolejne administracje nie zdecydują się na podniesienie stawki powyżej 15 proc., zwłaszcza jeśli handel z Chinami będzie się rozwijał. Dla inwestorów to obecnie korzystny kompromis, ale w dłuższym czasie może on przyspieszyć podział technologiczny świata na dwa odrębne ekosystemy.