Lotto Ekstraklasa: wykartkowana Wisła wyrywa trzy punkty Cracovii

  • Data publikacji: 02.03.2019, 22:30

W ostatnim, sobotnim meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy, na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku, Wisła mierzyła się z Cracovią. Gospodarze, po niezwykle emocjonującym meczu, wygrali z ekipą "Pasów" 3:2

 

Płocczanie przystępowali do tego meczu w kiepskich nastrojach, ponieważ znajdowali się w strefie spadkowej. Remis Górnika, a także wysokie zwycięstwo Zagłębia Sosnowiec, wywierał coraz większą presję. Już w 1. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Cracovii, gdy na mocny strzał z dystansu zdecydował się Justinas Marazas. Dobrze interweniował jednak Michal Pesković, który zbił piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach lepiej prezentowali się "Nafciarze", co przyniosło skutek w 23. minucie. Wiślacy wyprowadzili zabójczą kontrę, kiedy Damian Rasak podał futbolówkę do Nico Vareli, a Urugwajczyk zagrał ją do nabiegającego Grzegorza Kuświka. Napastnik Wisły kopnął piłkę w stronę bramki tak, że ta przeszła jeszcze po nodze Milana Dimuna i ugrzęzła w siatce. W 35. minucie przed kolejną szansą stanęli gospodarze, ale z kąśliwym strzałem Vareli poradził sobie golkiper przyjezdnych. W samej końcówce pierwszej połowy obudzili się goście, a kontra Airama Cabrery mogła zakończyć się golem. Fantastycznie spisał się w sytuacji sam na sam bramkarz Wisły Thomas Dahne.

 

Po zmianie stron, w 49. minucie, płocczanie zadali drugi cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ariel Borysiuk, który huknął z okolic 30. metra w samo okienko bramki Cracovii. Osiem minut później to goście przeprowadzili groźną akcję. Cabrera podał do rezerwowego Filipa Piszczka, a ten został sfaulowany w polu karnym przez Adama Dźwigałę. Sędzia Frankowski podyktował rzut karny dla "Pasów" i wyrzucił z boiska obrońcę gospodarzy. Gola z jedenastu metrów zdobył Cabrera, choć Dahne miał już futbolówkę na rękawicach. Podopieczni Michała Probierza poczuli krew i zamierzali przycisnąć osłabionych rywali. Najpierw, w 66. minucie, z dystansu pięknie uderzał Damian Dąbrowski, lecz równie fantastycznie bronił niemiecki bramkarz Wisły. W 71. minucie mogło być już po meczu, gdyby Marazas wykorzystał dogranie Dominika Furmana. Jednak kapitalnie, choć na raty, bronił Pesković. Chwilę po tej szansie był już remis. Michal Siplak dograł w szesnastkę, a tam z najbliższej odległości, dokończył dzieła Piszczek. Gdy wydawało się, że Cracovia pójdzie po wygraną w tym meczu, gola dla Wisły zdobył Alen Stevanović. Po chwili, po analizie VAR, arbiter podjął decyzję o nieuznaniu tej bramki. Cezary Stefańczyk naruszył przepisy gry, a potem wyładował swoją agresję na Bartoszu Frankowskim. Sędzia i jego wyrzucił za to zachowanie z boiska, co oznaczało, że Płock będzie kończył te zawody w dziewięciu. Jednak co się uciecze... to się nie odwlecze. W doliczonym czasie gry "Nafciarze" mieli rzut karny. Do piłki podszedł Furman i całkowicie zmylił bramkarza krakowian, dając swojej drużynie arcyważne trzy punkty.

 

Wisła Płock 3:2 Cracovia (1:0)

 

Bramki: Kuświk (22'), Borysiuk (49') - Cabrera (59' k.), Piszczek (71')

 

Wisła: Dahne - Stefańczyk, Sielewski, Dźwigała, Garcia - Borysiuk, Furman, Marazas (80' Łukowski), Rasak, Varela (70' Stevanović) - Kuświk (64' Zawada)

 

Cracovia: Pesković - Siplak, Dytyatev, Helik, Rapa - Gol, Wdowiak (88' Serafin), Dimun (46' Piszczek), Dąbrowski, Hanca (62' Cecarić) - Cabrera

 

Żółte kartki: Zawada - Siplak, Dytyatev, Datković

 

Czerwona kartki: Dźwigała, Stefańczyk

 

Sędzia: Bartosz Frankowski