Liga Mistrzów: cud w Paryżu, awans Manchesteru!
- Data publikacji: 06.03.2019, 22:55
Po bardzo żywym, emocjonującym spotkaniu Manchester United odrobił straty z pierwszego spotkania i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów!
Spotkanie na Parc des Princes w wymarzony sposób rozpoczęło się dla Czerwonych Diabłów. Po kardynalnym błędzie Kehrera piłkę przed polem karnym otrzymał Lukaku, który najpierw minął Buffona, a następnie wślizgiem z ostrego kąta umieścił futbolówkę między słupkami. Młody niemiecki obrońca PSG mylił się nie tylko w tej sytuacji. Goście często atakowali lewym skrzydłem, starając się wykorzystać złą dyspozycję Kehrera.
Nim jednak United zdobyło drugą bramkę, ogromną przewagę osiągnęli paryżanie. W 12. minucie po zagraniu Mbappe do wyrównania doprowadził Bernat. Kolejne minuty to dalsza dominacja PSG. Z dystansu uderzał Di Maria, próbował Dani Alves, swoje okazje miał tez Mbappe, ale albo miejscowym brakowało skuteczności, albo też dobrze w bramce prezentował się de Gea. Gdy wydawało się, że drugie trafienie dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu, kolejną bramkę zdobyli przyjezdni. Tym razem duży błąd popełnił Buffon, który po strzale Rashforda z dystansu wypluł piłkę przed siebie. Do bezpańskiej futbolówki dopadł Lukaku, który z zimną krwią skierował ją do siatki i po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Po zmianie stron gra nieco się uspokoiła. Obie ekipy wiedziały, co jest stawką meczu, a także jak niewiele brakuje, aby swój cel mogły osiągnąć. W 56. minucie piłka wylądowała w bramce Manchesteru, ale arbiter dość szybko ją anulował. Di Maria, strzelec owego gola, w momencie podania od Mbappe znajdował się na niewielkim ofsajdzie. Kolejne minuty nie przynosiły ciekawszych akcji podbramkowych. Żadna z drużyn przede wszystkim nie chciała stracić bramki. Nieco częściej atakowali miejscowi, ale niewiele z tego wynikało. Manchester kontrował, jednak te akcje również nie kończyły się strzałami.
Ciekawie zrobiło się w 72. minucie, ale zagranie Mbappe na trzeci metr zostało zatrzymane przez Younga. Chwilę później groźną kontrę wyprowadzili miejscowi, ale Mbappe nie opanował piłki po zagraniu od Di Marii. Końcowe minuty należały do miejscowych. Paryżanie nie tylko utrzymywali się przy piłce, ale kreowali kolejne okazje strzeleckie. Losy spotkania w 84. minucie mógł rozstrzygnąć Mbappe, który w sytuacji sam na sam z de Geą poślizgnął się na murawie. Po chwili do piłki dopadł Bernat, ale po jego strzale piłka obiła jedynie słupek.
W 90. minucie z dystansu uderzał Dalot. Arbiter wskazał na rzut rożny, ale po chwili zdecydował się na obejrzeniu powtórki. Po analizie VAR Damir Skomina podyktował rzut karny, ponieważ trafiony w rękę przy tym uderzeniu był Kimbempe. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Rashford, który przypieczętował awans Czerwonych Diabłów do kolejnej rundy.
Paris SG - Manchester United 1:3 (1:2)
bramki: Bernat (12') - Lukaku (2', 30'), Rashford (90+3' - karny)
PSG: Buffon – Kehrer (70' Paredes), Thiago Silva (K), Kimpembe, Bernat – Verratti, Marquinhos – Dani Alves (90+5' Cavani), Draxler (70' Meunier), Di María – Mbappé.
Manchester: de Gea – Lindelöf, Bailly (36' Dalot), Smalling, Shaw – Young (K) (87' Greenwood), McTominay, Fred – Pereira (80' Chong), Lukaku, Rashford
żółte kartki: Di Maria, Paredes - Shaw
sędziował: Damir Skomina (Słowenia)