Mjanma: protesty po zamachu stanu. Armia blokuje dostęp do Facebooka
Claude TRUONG-NGOC/Wikimedia

Mjanma: protesty po zamachu stanu. Armia blokuje dostęp do Facebooka

  • Data publikacji: 04.02.2021, 11:22

W Mjanmie rośnie nieposłuszeństwo obywateli, armia blokuje dostęp mieszkańców do Facebooka. Ograniczeniami objęto także Instagram i WhatsApp. Aplikacje wykorzystywano do organizowania protestów po tym jak armia przejęła władzę w kraju, przekazując ją dowódcy sił zbrojnych. Wcześniej aresztowano premier Aung San Suu Kyi i innych cywilnych przywódców kraju.

 

Facebook, z którego korzysta połowa z 53 milionów mieszkańców Mjanmy, był używany do koordynowania działań, mających na celu zamanifestowanie obywatelskiego sprzeciwu. Jednym z nich była akcja, w wyniku której w środę pracownicy służby zdrowia w dziesiątkach szpitali rezygnowali z pracy. Aplikacja posłużyła również do udostępniania planów wieczornych protestów, podczas których mieszkańcy wychodzili na balkony, by uderzać w garnki i patelnie. Wśród mieszkańców Mjanmy jest to symboliczny akt odpędzania zła.

 

Ministerstwo Komunikacji i Informacji stwierdziło, że Facebook będzie zablokowany do niedzieli. Według instytucji ludzie „zakłócają stabilność kraju” i wykorzystują aplikację do rozpowszechniania „fałszywych wiadomości i dezinformacji”.

 

W czwartek w mieście Mandalaj odbył się pierwszy uliczny protest przeciwko przewrotowi wojskowemu. Niewielka grupa skandowała hasła wzywające do uwolnienia aresztowanych przywódców. Grupa została szybko przepędzona przez policję.

 

Aung San Suu Kyi, która została zatrzymana w poniedziałek rano, została w środę oskarżona o posiadanie nielegalnie importowanych krótkofalówek, za które grozi kara dwóch lat więzienia. Nie widziano jej publicznie od czasu jej aresztowania.

 

Armia Mjanmy twierdzi, że zamach stanu jest zgodny z konstytucją tego kraju. Szef armii Min Aung Hlaing, obecnie szef nowego gabinetu, bronił we wtorek działań wojskowych jako „nieuniknionych”. Powiedział, że przywódcy cywilni nie słuchali skarg armii na oszustwa wyborcze.

Źródło: Guardian