
Olafur Eliasson zatopił muzeum w szwajcarskim Riehen
- Data publikacji: 22.04.2021, 19:13
Muzeum Fondation Beyeler mieści się w angielskim parku, naprzeciwko późnobarokowej willi, w harmonijnym otoczeniu starych drzew i jeziorek z liliami wodnymi. Budynek samego muzeum, zaprojektowany przez włoskiego architekta Renzo Piano, którego piękne ściany wykonano z patagońskiego kamienia wulkanicznego, dzięki przeszklonym fasadom i dachowi zaprasza otaczającą naturę do środka.
Duńsko-islandzki artysta, Olafur Eliasson, postanowił zmaterializować to zaproszenie, namawiając kuratorów muzeum do całkowitego usunięcia szklanych fasad oddzielających muzeum od jeziora oraz parku. W ten sposób jezioro wpłynęło do wnętrza budynku, a razem z nim nenufary, owady, ptaki oraz nietoperze.
Artysta dodatkowo postanowił zabarwić wodę jeziora organiczną farbą na fluorescencyjny, zielony kolor. Ten pomysł wykorzystał już wcześniej w pracy Green River z 1998 roku, kiedy to barwił na zielono rzeki w Sztokholmie, Tokio i Los Angeles.
Po muzeum można poruszać się ścieżkami wykonanymi z drewnianych platform. Jest ono dostępne 24 godziny na dobę, po godzinie 21:30 zwiedzający nie potrzebują już biletu. W nocy budynek podświetlony jest niebieskim światłem, które w połączeniu z fluorescencyjną zielenią wody daje niesamowity widok. Podczas zwiedzania można uruchomić wszystkie zmysły i dać się ponieść dźwiękom owadów i zapachowi jeziora.
Jednym z podstawowych założeń instalacji, zwanej Life, było przekazanie dzieła artystycznego w ręce ludzi, ale nie tylko. Istotą projektu jest wpuszczenie do środka roślin, owadów, ptaków, nietoperzy, powietrza i wszystkiego, co otacza budynek. Obsługa muzeum informuje, że - oprócz ludzkich zwiedzających - w obiekcie do tej pory pojawiły się owady, pająki, kaczki, koty oraz gęś.
Spektakl Eliassona można oglądać do lipca, natomiast dla tych, którzy nie mają możliwości osobistej wizyty został uruchomiony streaming wystawy, który dzięki filtrom optycznym kamer umożliwia dodatkowe wrażenia oglądania instalacji z nieludzkiej perspektywy.
Olafur Eliasson (ur. 1967 w Kopenhadze) jest duńsko-islandzkim artystą mieszkającym w Berlinie oraz Londynie, tworzącym nietypowe rzeźby oraz instalacje, w których wykorzystuje wodę, światło czy powietrze. Jedną z jego najbardziej znanych prac jest The weather project, zrealizowany w 2003 roku w hali turbin londyńskiej Tate Modern. Niesamowite zdjęcia ukazujące zwiedzających w różnych pozach, często leżących na podłodze naprzeciw ogromnego słońca zbudowanego z kilkuset żółtych lamp oraz luster, są już dziś obrazkiem niemal ikonicznym.
Sam artysta, opowiadając o jednej ze swoich wystaw powiedział: - Kiedy zwiedzający opuszcza wystawę taką jak moja, liczę na to, że to nie jest tak, jakby wszedł do swego rodzaju maszyny marzeń a następnie wyszedł z niej do rzeczywistości. Naprawdę mam nadzieję, że to doświadczenie jest bardziej jak przybliżenie się do rzeczywistości. Że wychodząc zwiedzający może powiedzieć, że również jest artystą, wszedł do środka i wyprodukował swoją własną rzeczywistość, która jest względna, więc można ją zmienić.