Grenlandia: rząd nie chce kopalni metali ziem rzadkich

  • Dodał: Damian Olszewski
  • Data publikacji: 07.06.2021, 17:28

Unia Europejska chce uniezależnić się od Chin w kwestii dostaw metali ziem rzadkich. Alternatywą miałyby być bogate złoża tych pierwiastków na Grenlandii. Inuici, rdzenni mieszkańcy wyspy, zapowiadają jednak, że nie dopuszczą do eksploatacji złóż – podaje portal POLITICO. 

 

Dwupartyjny rząd koalicyjny Grenlandii, który objął władzę po wcześniejszych kwietniowych wyborach, chce całkowitego zamknięcia kopalni w Kvanefjeld. Był to główny punkt kampanii przewodniczącej partii Inuit Ataqatigiit (IA). 

 

Nowa koalicja nie popiera wydobycia uranu – mówi Naaja Hjelholt Nathanielsen, nowa minister górnictwa Grenlandii.

 

Władze obawiają się zgubnego wpływu na lokalne środowisko, jaki może wywołać eksploatacja rud uranu, które występują razem z cennymi surowcami.

 

Rozwojem kopalni Kvanefjeld zajmuje się australijska firma Greenland Minerals, której przedstawiciele nie spotkali się jeszcze z Nathanielsen. Obecnie projekt podlega kończącemu się przesłuchaniu publicznemu.

 

Przypuszczam, że zatrzymają projekt – powiedział Erik Jensen, lider partii Siumut, która straciła władzę w ostatnich wyborach. Partia Jensena od dłuższego czasu popiera rozwój kopalni, choć w ostatnich miesiącach widoczne jest zdystansowanie w wypowiedziach polityków.

 

W tej chwili jesteśmy neutralni w tej kwestii, ponieważ chcielibyśmy najpierw zobaczyć proces przesłuchań i to, co geolodzy powiedzą o projekcie – uważa Jensen.

 

Dalekosiężne plany UE zakładają pozyskiwanie większej ilości metali ziem rzadkich z politycznie stabilnych krajów zachodnich. Zamknięcie kopali w Kvanefjeld skutecznie niweczy te plany, a bez tych pierwiastków nie da się wyprodukować nowoczesnej technologii czy przeprowadzić zielonej rewolucji. 

 

Obecnie hegemonem na rynku metali ziem rzadkich są Chiny, które odpowiadają za około 70 proc. światowego wydobycia tych surowców oraz 85-90 proc. ich przetwarzania. 

 

Pogarszające się relacje w stosunkach Brukseli z Pekinem wymuszają na Unii szukanie alternatywnych rozwiązań. Swego czasu Grenlandią, a konkretnie jej zakupem, zainteresowany był Donald Trump.

 

Źródło: politico.eu