
Meksyk: Sąd Najwyższy orzekł, że rząd powinien zalegalizować rekreacyjną marihuanę
- Dodał: Damian Olszewski
- Data publikacji: 29.06.2021, 17:58
Meksykański Sąd Najwyższy nakazał rządowi wydanie zezwoleń na osobiste użycie marihuany i uprawę ograniczonych ilości konopi. Wyrok został ogłoszony w odpowiedzi na opieszałe działanie kongresu unii tamtejszego parlamentu, w sprawie ustawy o ograniczonej legalizacji.
Sąd uznał zakaz marihuany za niezgodny z konstytucją już w 2019 roku i dał parlamentarzystom czas do 30 kwietnia tego roku na uchwalenie ustawy. Izba najwyższa zatwierdziła ustawę o legalizacji konopi indyjskich, ale senat zamroził ustawę.
Zgodnie z nowym orzeczeniem sądu osoby, które chcą palić marihuanę lub uprawiać kilka roślin konopi na własny użytek, mogą poprosić o zezwolenie rządowe do czasu uchwalenia niektórych przepisów.
Podobne zezwolenia istnieją od 2015 r., ale przyznawane są tylko osobom, które występują o nakazy sądowe.
- Historyczny dzień wolności - powiedział na swoim Twitterze sędzia Sądu Najwyższego Arturo Zaldivar Lelo de Larrea - Utrwala się prawo do swobodnego rozwoju osobowości w przypadku rekreacyjnego używania marihuany - dodał.
Używanie marihuany leczniczej jest legalne w Meksyku od 2017 roku, podobnie jest w wielu innych krajach Ameryki Łacińskiej.
Ustawa zatwierdzona przez izbę niższą w marcu zezwala na rekreacyjne używanie marihuany, ale ustanawia system licencji wymaganych dla całego łańcucha produkcji, dystrybucji, przetwarzania i sprzedaży.
Wymaga także, aby osoby fizyczne, a nie tylko stowarzyszenia użytkowników, miały pozwolenie na uprawę roślin do użytku osobistego. Każda osoba mogłaby posiadać do sześciu roślin, maksymalnie osiem w przypadku gospodarstwa domowego. Używanie marihuany byłoby zakazane w obecności nieletnich, wykonywania ryzykownych czynności i prowadzenia pojazdów. Karze grzywny podlegałyby natomiast osoby posiadające przy sobie więcej niż jedną uncję (28 gramów). Osoby złapane z więcej niż 12 funtami (28 gramów), mogłyby być poddane karze więzienia.
Politycy popierający ustawę twierdzą, że wyprowadzi ona rynek marihuany z rąk potężnych karteli narkotykowych w Meksyku na rzecz rządu.
Eksperci obawiają się jednak, że głównymi beneficjentami będą transnarodowe korporacje, a nie konsumenci czy rolnicy, którzy stanowią najniższy szczebel łańcucha produkcji marihuany.