Ni hao Pekin (12) - Short track
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 30.01.2022, 10:00
O short tracku z roku na rok robi się coraz głośniej, zarówno na całym świecie, jak i w Polsce. Mimo iż sport ten często wkładany jest do jednego worka z łyżwiarstwem szybkim, to jednak zasadniczo się od niego różni. Warto zapoznać się jego historią, gdyż to jedna z dyscyplin, na którą w Pekinie będziemy spoglądać z zapartym tchem, za sprawą plasującej się w światowej czołówce Natalii Maliszewskiej.
Garść historii
Short track nazywany też łyżwiarstwem szybkim na krótkim torze jest jedną z najmłodszych dyscyplin sportów zimowych. Początek jego historii miał miejsce w Ameryce Północnej pod koniec XIX wieku, jednak pierwsze oficjalne zawody odbyły się w 1909 roku. Sport ten najpierw rozwijał się w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, ale z czasem zyskał na popularności i dotarł również w inne zakątki świata. Sława short tracku rosła powoli, gdyż dopiero w 1967 roku został on włączony do Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej, a prawie 10 lat później przeprowadzono pierwsze oficjalne mistrzostwa świata. Na arenach olimpijskim dyscyplina zadebiutowała w 1988 roku, kiedy pokazowo mogliśmy zobaczyć ją podczas igrzysk w Calgary. Cztery lata później we francuskim Albertville walczono już o pierwsze medale olimpijskie i odtąd regularnie możemy oglądać najszybszych łyżwiarzy na najważniejszej imprezie czterolecia.
Zasady
Short track stanowi odmianę łyżwiarstwa szybkiego, jednak mimo wszystko zasadniczo się od niego różni. Tutaj wyścigi odbywają się na krótkim torze, którego pętla wynosi 111,12 m i zazwyczaj jest wyznaczany na tafli lodowiska do hokeja. Zasada jest prosta, wygrywa ten, kto pierwszy przetnie linię mety. Jednak wykonanie jest już trochę trudniejsze. W jednym biegu bierze udział od czterech do sześciu zawodników, którzy równocześnie startują z jednej linii. W short tracku zawodnik rozpędza się do około 50 km/h, dlatego w przeciwieństwie do panczenistów, łyżwiarze z toru krótkiego mają na sobie kaski i rękawice. Charakterystyczną rzeczą dla tej dyscypliny jest wykładanie, czyli podpieranie się ręką na łuku.
Na torze krótkim możemy oglądać zmagania w konkurencjach indywidualnych oraz sztafetach. W tych pierwszych zarówno u kobiet, jak i mężczyzn rywalizacja toczy się na trzech dystansach - 500, 1000 i 1500 metrów. Sportowcy start rozpoczynają od eliminacji, a potem rozgrywane są kolejno ćwierćfinały, półfinały i finały (A oraz B). Do poszczególnych biegów awansuje pierwsza dwójka oraz w zależności od etapu różna ilość zawodników z najlepszymi czasami. Jeszcze więcej emocji dostarczają biegi sztafetowe, gdyż zmiany dokonywane są za pomocą wypchnięcia swojego zmiennika, aby ten nabrał prędkości. Tym samym na tafli lodowiska znajduje się pokaźna liczba łyżwiarzy, którzy na zmianę wypychają się na tor. U pań sztafety rozgrywane są na dystansie 3000 metrów, a mężczyźni mają do pokonania o dwa kilometry więcej. Na tegorocznych igrzyskach zadebiutuje również sztafeta mieszana, gdzie żeńsko-męskie drużyny powalczą na dystansie 2000 metrów. W short tracku emocji dostarcza każdy bieg. Często zdarzają się zderzenia czy upadki, a pewnym zwycięstwa może się być dopiero po oficjalnym ogłoszeniu wyników, gdyż nieprzepisowe zachowania są karane dyskwalifikacją.
Faworyci
W short tracku zdarzyć może się wszystko, dlatego i grono faworytów jest dosyć szerokie. Na najkrótszym dystansie u pań złotego medalu z Pjongczangu bronić będzie Arianna Fontana. Kolejny tytuł mistrzyni olimpijskiej dla Włoszki jest bardzo prawdopodobny, gdyż przez cały sezon prezentuje ona wysoką formę, o czym świadczy zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. O kolejne olimpijskie krążki z pewnością powalczy też Kim Boutin, która w tym sezonie również regularnie zajmowała wysokie lokaty. Kanadyjka cztery lata temu medale zdobywała na każdym z dystansów, jednak w swoim dorobku nie ma jeszcze tego z najcenniejszego kruszcu. Ku uciesze polskich kibiców w gronie faworytek nie zabrakło Natalii Maliszewskiej. Polka wielokrotnie dała pokaz swoich możliwości i bez dwóch zdań w swojej koronnej konkurencji może powalczyć o najwyższe trofeum. Groźna z pewnością będzie też mistrzyni olimpijska na dwukrotnie dłuższym dystansie Suzanne Schulting z Holandii oraz jej rodaczka Xandra Velzeboer. Do kandydatek do medalu zaliczyć można też Kexin Fan z Chin, Florence Brunelle z Kanady czy Minjeong Choi z Korei Południowej.
Na dystansie 1000 metrów również liczyć będą się wyżej wymienione zawodniczki, a w Pucharze Świata najlepsza była broniąca tytułu Schulting. Do wcześniej wspomnianych nazwisk dodać należy jeszcze Amerykankę Kristen Santos, która pucharowy cykl zakończyła na drugiej pozycji oraz Courtney Sarault z Kanady. Z kolei na 1500 metrów wyczyn z Pjongczangu zapewne będzie chciała powtórzyć Koreanka Choi. Jednak w tym sezonie lepiej spisuje się jej rodaczka Yubin Lee i to ona będzie jedną z głównych pretendentek do złota. I tutaj nie należy zapominać o Schulting, Sarault, Boutin, czy Fontanie, ale o wysoką lokatę na pewno powalczy też reprezentantka gospodarzy - Yuting Zhang.
U panów w konkurencji 500 metrów możemy spodziewać się walki węgiersko-chińskiej. Bardzo mocni są bracia Liu - Shaolin Sandor i Shaoang z Węgier, ale wysoką formę prezentują też ich azjatyccy rywale - broniący tytułu Dajing Wu oraz jego rodak Ziwei Ren. Groźni mogą być też Daeheon Hwang z Korei Południowej, Denis Nikisha z Kazachstanu, Steven Dubois z Kanady oraz Konstantin Iwliew z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Na dwukrotnie dłuższym dystansie podobnie jak w klasyfikacji Pucharu Świata walka o złoto może rozegrać się pomiędzy Pascalem Dionem z Kanady, a wcześniej wspomnianym Daeheonem Hwangiem. Do rywalizacji o medale z pewnością włączą się również Rosjanin Siemion Jelistratow, Holender Itzhak de Laat, Chińczyk Ziwei Ren oraz Węgrzy John-Henry Kruger i bracia Liu. W ostatniej indywidualnej konkurencji do grona faworytów należy jeszcze włączyć Jang Hyuk Parka z Korei, Sjinkie Knegta z Holandii oraz Long Suna z Chin.
W zmaganiach drużynowych kobiet głównymi faworytkami do złota będą dominujące w Pucharze Świata Holenderki, ale do walki o medale włączą się z pewnością zespoły Korei Południowej, Kanady, Chin oraz Włoch. U panów rywalizacja zapewne rozegra się pomiędzy tymi samymi zespołami, jednak mocnymi kandydatami do medalu będą też złoci medaliści ostatnich igrzysk, czyli Węgrzy. Natomiast w sztafecie mieszanej najmocniejsze wydają się zespoły Chin, Holandii i Węgier.
Polacy
W Polsce short track pojawił się dopiero w 1993 roku, gdzie podczas Uniwersjady w Zakopanem zostały rozegrane pierwsze zawody. Mimo tego popularność dyscypliny wzrosła jeszcze później, bo w 2011 roku, kiedy Patrycja Maliszewska zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy. To właśnie siostry Maliszewskie są odpowiedzialne za rozgłos short tracku w naszym kraju. Pierwsze sukcesy na arenie międzynarodowej święciła Patrycja, ale w jej ślady szybko poszła młodsza z sióstr - Natalia, która już od kilku lat melduje się w światowej czołówce. Mimo iż obie zawodniczki debiut olimpijski mają już za sobą, to jeszcze nigdy na igrzyska nie pojechały razem. To zmieni się właśnie w tym roku, bo zarówno Patrycja, jak i Natalia wywalczyły sobie miejsce w zespole.
Łącznie Biało-Czerwoni na igrzyska w Pekinie pojadą w sześcioosobowym składzie, w którym zdecydowanie królują kobiety. Oprócz sióstr Maliszewskich, na lodzie będziemy mogli zobaczyć też Kamilę Stormowską oraz Nicolę Mazur. Ta pierwsza powalczy w konkurencjach 1000 i 1500 metrów, a Mazur wraz z Patrycją Maliszewską na najkrótszym dystansie. Z kolei liderka kadry - Natalia Maliszewska zapewniła sobie prawo startu we wszystkich biegach. Poza występami indywidualnymi Polki po raz pierwszy w historii powalczą również w sztafecie, tym samym biało-czerwone akcenty będziemy mogli zobaczyć w każdej z żeńskich konkurencji. U panów indywidualną przepustkę wywalczył tylko Michał Niewiński na dystansie 1500 metrów, a polską kadrę uzupełnił Łukasz Kuczyński, który wspomoże drużynę w sztafecie mieszanej.
Największą nadzieją medalową dla Polski jest bez zwątpienia Natalia Maliszewska. Polka przez ostatnie kilka sezonów potwierdza swoje miejsce w światowej czołówce i w Pekinie będzie jedną z kandydatek nie tylko do medalu, ale nawet i złota. Największe oczekiwania wiążemy oczywiście z jej koronną konkurencją, jaką jest 500 metrów, jednak polska mistrzyni w tym sezonie pokazała, że coraz lepiej czuje się na dystansie dwukrotnie dłuższym. Sukcesy 26-latki bardzo dobrze wpływają na całą reprezentację łyżwiarzy toru krótkiego, o czym świadczą też satysfakcjonujące wyniki żeńskiej sztafety. Tutaj również możemy oczekiwać solidnego występu, gdyż Biało-Czerwone w tym sezonie spisują się naprawdę nieźle.
Typy redakcji Poinformowani.pl:
500 metrów kobiet: Natalia Maliszewska (Polska)
500 metrów mężczyzn: Shaoang Liu (Węgry)
1000 metrów kobiet: Suzanne Schulting (Holandia)
1000 metrów mężczyzn: Daeheon Hwang (Korea Południowa)
1500 metrów kobiet: Yubin Lee (Korea Południowa)
1500 metrów mężczyzn: Ziwei Ren (Chiny)
Sztafeta kobiet: Holandia
Sztafeta mężczyzn: Kanada
Sztafeta mieszana: Chiny
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.