
Rosja: moskiewska giełda nie otworzyła się po raz trzeci
- Data publikacji: 02.03.2022, 13:13
Od poniedziałku (28.02) obrót na moskiewskiej giełdzie pozostaje zawieszony. To najdłuższa przerwa w jej działaniu, z powodu nadzwyczajnych okoliczności, od października 1998 roku.
Zamknięcie obrotu na rosyjskiej giełdzie powoduje, że zarówno Rosjanie, jak i zagraniczni inwestorzy są odcięci od własnych środków, nie mogąc spieniężyć swoich aktywów. Władze giełdy najprawdopodobniej liczą, że emocje związane z nakładanymi sankcjami na Rosję za kilka dni opadną, ponieważ oczywistą konsekwencją będzie znaczny odpływ kapitału z tamtejszego rynku.
Na panikę inwestorów wskazują ogromne spadki notowań rosyjskich spółek, które miały miejsce na londyńskiej giełdzie w ciągu ostatnich trzech dni.
- To naprawdę koniec rosyjskiego rynku finansowego, do którego się przyzwyczailiśmy. Wygląda na to, że Rosja staje się rynkiem, na którym nie można inwestować, przynajmniej dla zagranicznych inwestorów. Jest tu zbyt wiele niewiadomych – ocenia Leonardo Pellandini, strateg z Bank Julius Baer.
Jak ogłosił we wtorek (01.03) rosyjski premier, Michaił Miszustin, Rosja będzie chciała tymczasowo powstrzymać inwestorów przed sprzedażą rosyjskich aktywów, aby mieć pewność, że podejmą przemyślaną decyzję.
- W obecnej sytuacji sankcji, zagraniczni przedsiębiorcy zmuszeni są kierować się nie czynnikami ekonomicznymi, ale podejmować decyzje pod presją polityczną. Aby dać biznesowi szansę na podjęcie przemyślanej decyzji, przygotowano zarządzenie prezydenta, które nałoży tymczasowe ograniczenia na wyjście z rosyjskich aktywów – oświadczył premier Miszustin.
Rosyjski premier zadeklarował, że Rosja jest otwarta na dialog z konstruktywnie myślącymi inwestorami oraz oczekiwane jest, że uczestnicy rynku, którzy zainwestowali w Rosji będą mogli w dalszym ciągu tam prowadzić działalność.
Z kolei objęty sankcjami rosyjski miliarder Michaił Fridman ostrzegł, że wyjście z rosyjskich aktywów może okazać się trudne nawet bez tymczasowego zakazu. - Nie sądzę, abyśmy byli teraz w stanie zbyć aktywa w Rosji, ponieważ na razie nie ma nabywców – oznajmił Fridman.
Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo z przebiegu inwazji na Ukrainę.