Szef NATO: nie wprowadzimy strefy zakazu lotów nad Ukrainą
NATO/Flickr

Szef NATO: nie wprowadzimy strefy zakazu lotów nad Ukrainą

  • Data publikacji: 04.03.2022, 15:23

Sojusznicy NATO odrzucili żądanie Ukrainy dotyczące stref zakazu lotów. Szef NATO potwierdził, że zostaje zwiększone wsparcie, ale bezpośrednie wkroczenie doprowadziłoby do szerszej, jeszcze bardziej brutalnej wojny europejskiej.

 

Dzisiaj (4.03) w Brukseli odbyło się spotkanie szefów MSZ państw NATO. Na konferencji prasowej po posiedzeniu głos w Brukseli zabrał sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Stwierdził, że NATO nie jest częścią tego konfliktu, a wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą może doprowadzić do jego szerszej eskalacji, poza granice Ukrainy. - Jasno powiedzieliśmy, że nie będzie sił NATO na Ukrainie - ani na lądzie, ani w powietrzu - dodał i zaznaczył, że Sojusznicy NATO są odpowiedzialni za to, aby ta wojna nie wykroczyła poza Ukrainę.

 

Wyjaśnił, że obecność NATO na Ukrainie oznaczałaby, że państwa Sojuszu zostałyby zaangażowane w wojnę, a to pociągnęłoby jeszcze więcej ofiar. Przypomniał, ze NATO zwiększyło swoje środki odstraszania i wzmocniło flankę wschodnią. W gotowości jest 130  myśliwców i ponad 200 okrętów. 

 

Stwierdził, że najbliższe dni wojny będą prawdopodobnie gorsze. Zwiększy się liczba ofiar, cierpienie, a także zniszczenia kraju, gdyż rosyjskie siły ściągają ciężkie uzbrojenie i nie mają zamiaru przerwać ataków. Zapytany o wydarzenia związane z Zaporoską Elektrownią Atomową odpowiedział, że jeżeli chodzi o nieodpowiedzialne działania wokół elektrowni atomowej na Ukrainie, to pokazują one, że niebezpieczeństwo jest ogromne.

 

Stoltenberg powiedział, że prezydent Rosji nie docenił siły Sił Zbrojnych Ukrainy. Podkreślił przy tym rolę wieloletnich ćwiczeń i wsparcia od NATO. Dodał, że Sojusznicy dostarczali sprzęt Ukrainie od 2014 roku.

 

Potwierdził także, że rosyjskie siły używają bomb kasetowych, co jest złamaniem prawa międzynarodowego. Wezwał Putina do zatrzymania agresji, dodając, że NATO nie chce wojny.

 

 

Źródło: Reuters, interfax