
Chorwacja: krytyka NATO po rozbiciu się drona radzieckiej konstrukcji w Zagrzebiu
- Data publikacji: 13.03.2022, 17:25
W sobotę (12.03) przedstawiciele chorwackich władz skrytykowali NATO za zbyt powolną reakcję na przelot wojskowego drona z ukraińskiej strefy wojennej przez terytorium trzech państw, do chorwackiej stolicy. Bezzałogowy statek powietrzny przeleciał przez terytorium Rumunii, Węgier i Chorwacji, ostatecznie rozbijając się w Zagrzebiu.
W wyniku wybuchu nikt nie został ranny, uszkodzonych zostało około 40 zaparkowanych w pobliżu samochodów.
Zgodnie z informacją przekazaną przez przedstawicieli NATO, obrona powietrzna i przeciwrakietowa sojuszu śledziła tor lotu obiektu. Jak jednak skomentował chorwacki premier Andrej Plenković, władze państwa nie zostały o tym poinformowane, a sama reakcja NATO nastąpiła zbyt późno, dopiero po pytaniach ze strony dziennikarzy.
- Nie możemy tolerować tej sytuacji i nigdy nie powinno się to wydarzyć. To było czyste i wyraźne zagrożenie i zarówno NATO, jak i UE powinny były zareagować. Będziemy pracować nad podniesieniem gotowości nie tylko nas, ale także innych - skomentował z miejsca rozbicia się maszyny chorwacki premier.
Andrej Plenković przekazał również, że bezzałogowy samolot Tu-141 Strizh leciał ponad 40 minut nad terytorium Węgier i około 6 minut nad Chorwacją. Wcześniej rumuńscy przedstawiciele władz informowali, że dron znajdował się w przestrzeni powietrznej państwa jedynie przez 3 minuty, co znacznie utrudniło przechwycenie obiektu. Tym samym chorwacki premier wezwał węgierskie władze do wszczęcia śledztwa w sprawie braku reakcji na przelot drona, jako że pozostałe państwa miały znacznie mniej czasu na reakcję.
Zdaniem Andreja Plenkovića, węgierski premier Viktor Orbán o zdarzeniu dowiedział się jeszcze później.
- Na szczęście nie stało się coś znacznie gorszego. To mogło spaść na elektrownię jądrową na Węgrzech. Oczywiście nie było dobrej reakcji, a inne kraje nie zareagowały odpowiednio. Teraz mamy test, z którego musimy się uczyć i znacznie lepiej reagować - podsumował premier Plenković.
Dochodzenie w tej sprawie pozwoliłoby na ustalenie, skąd wystartował dron. Przedstawiciele zarówno Rosji, jak i Ukrainy zaprzeczyli wystrzeleniu bezzałogowego samolotu. Zdaniem wojskowych ekspertów to Ukraina jest jedynym znanym operatorem dronów typu Tu-141. Sama konstrukcja maszyny jest radziecka.
Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo z przebiegu inwazji na Ukrainę.