Odwołano szczyt ministrów obrony Grupy Wyszehradzkiej w Węgrzech

Minister obrony Węgier Tibor Benkoe przekazał, że zdecydowano o odwołaniu spotkania szefów resortów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej, które w najbliższych dniach miało odbyć się w Budapeszcie. Wcześniej strony polska i czeska zapowiedziały, że nie wezmą udziału w szczycie z powodu kontrowersyjnej postawy władz Węgier wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Narady szefów resortów obrony państw zrzeszonych w ramach Grupy Wyszehradzkiej miały mieć miejsce w dniach 30-31 marca br. w stolicy Węgier. Tymczasem we wtorek (29.03) najwyższy rangą przedstawiciel węgierskiego ministerstwa obrony Tibor Benkoe zakomunikował, że spotkanie odbędzie się w późniejszym terminie, nie podając przy tym przyczyn odwołania wcześniej zaplanowanego szczytu.

Tych jednak można się domyślać. Jeszcze w miniony piątek (25.03) czeska minister obrony Jana Czernochova uprzedziła, że nie ma zamiaru uczestniczyć w tym wydarzeniu z powodu postawy węgierskich rządzących, na czele z premierem Viktorem Orbanem, wobec ataku Rosji na Ukrainę. Zawsze popierałam V4 i jest mi bardzo przykro, że dla węgierskich polityków tania rosyjska ropa jest teraz ważniejsza od ukraińskiej krwi - skrytykowała wówczas Węgrów w swoim wpisie opublikowanym w serwisie Twitter.

Niedługo później, bo w zeszły poniedziałek (28.03), swoją nieobecność podczas tego wydarzenia zapowiedział szef polskiego resortu obrony. O tej decyzji poinformował on uczestników, mającego miejsce tego samego dnia, posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak potwierdził na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, że nie będzie uczestniczył w spotkaniu szefów resortów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej w Budapeszcie - zdradził dzień później, we wtorek (29.03), szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Grupę Wyszehradzką tworzą cztery państwa: Polska, Czechy, Słowacja i Węgry. Do końca czerwca 2022 roku przewodzą jej przedstawiciele ostatniego z wymienionych krajów.

Źródło: AFP, PAP