W. Zełenski: jeśli ktoś zaatakuje Polskę, Ukraina stanie w jej obronie
Marek Borawski, KPRP/prezydent.pl

W. Zełenski: jeśli ktoś zaatakuje Polskę, Ukraina stanie w jej obronie

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 30.04.2022, 11:45

- Polska, 38 milionów ludzi, doskonale wie, że kiedy ktoś będzie ją napadać, to będzie ją bronić łącznie 76 milionów ludzi, bo my będziemy po waszej stronie - zadeklarował w Kijowie Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy podziękował również Polakom, a w szczególności prezydentowi Andrzejowi Dudzie, za bezprecedensowe wsparcie na rzecz jego kraju.

 

Ukraiński przywódca w miniony piątek (29.04) udzielił wywiadu przedstawicielom kilku polskich mediów. To właśnie podczas rozmów dotyczących polsko-ukraińsko relacji w kontekście ataku Rosji na jego kraj, prezydent Zełenski zapewnił, że gdyby to Polska stała się ofiarą agresji, Ukraińcy stanęliby ramię w ramię z żołnierzami Wojska Polskiego, by bronić terytorium swojego sojusznika. - Polska doskonale wie, że gdy ktoś ją napadnie, to Polska i Ukraina będą razem. Jesteśmy silni w Europie, w której jesteśmy razem - stwierdził. - Polska, 38 milionów ludzi, doskonale wie, że kiedy ktoś będzie ją napadać, to będzie ją bronić łącznie 76 milionów ludzi, bo my będziemy po waszej stronie - wyraźnie podkreślił Wołodymyr Zełenski.

 

Głowa państwa ukraińskiego nie zapomniała także o podziękowaniach za wsparcie, jakiego w obliczu wojny strona polska udzieliła jego rodakom. - Pragnę podziękować Polsce, chcę podziękować narodowi polskiemu, bo udzielają bezprecedensowego wsparcia dla Ukrainy i naszego narodu. To nie znaczy, że miałem wątpliwości, czy takie wsparcie będzie. Po prostu jestem wdzięczny. Polska robi wszystko, by Ukraińcy czuli się nie jak uchodźcy, ale jak ludzie, którzy musieli opuścić swoje domy - wyraził swoją wdzięczność prezydent, jednocześnie dodając, że Polacy robią wszystko, by Ukraińcy czuli się w ich ojczyźnie jak u siebie w domu. Polityk wskazał również na ogrom zaangażowania w pomoc Ukrainie ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.

 

- W ciągu pierwszych dni wojny rozmawiałem z prezydentem Dudą codziennie, więcej niż raz dziennie - powiedział. - Te kwestie historyczne, które stwarzały problemy w naszych relacjach, są niczym w porównaniu z tym, jaka teraz łączy nas przyjaźń, zjednoczenie, do którego doprowadziła nienawiść do wspólnego wroga - przekonywał Zełenski. - Przez telefon ustaliliśmy, że Polska przyjmuje Ukraińców jak swoich, jak rodzinę. Nie było czasu na sprawdzanie każdego dokumentu. Bo ludzie stali w korkach, bez jedzenia, bez wody. Jestem bardzo wdzięczny, że Polska zapomniała o biurokracji w tych pierwszych dniach - opowiadał o kuluarach ustaleń z polskim przywódcą w sprawie pomocy Ukraińcom uciekającym przez rosyjskimi żołnierzami.

 

Co ciekawe, prezydent Zełenski odniósł się również do narracji obranej przez Rosjan, którzy coraz częściej przekonują, że polskie władze zainteresowane są przejęciem zachodnich terytoriów jego państwa. Ostrzegał przed tym między innymi sam szef tamtejszego resortu spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow. - Rosyjskie wiadomości to takie informacyjne rakiety mające wywołać panikę. To są ataki informacyjne, atak informacyjny jest nie mniej skuteczny niż atak rakietowy - ocenił. Jak dodał, takich ataków jest wiele, a strona rosyjska poprzez uskutecznianie intensywnych działań propagandowych stara się destabilizować i dzielić Unię Europejską i kraje Europy Wschodniej.

 

Źródło: PAP

 

 

 

 

 

Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.