Piłka nożna: droga na Mundial (7) – Chorwacja

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 11.07.2022, 12:00

W kolejnej części naszego cyklu przyjrzymy się drodze na Mundial wicemistrzów świata z 2018 roku – reprezentacji Chorwacji. Wywalczenie sobie przez tę drużynę biletów do Kataru miało paradoksalnie ogromny wpływ na losy Polaków. W grupie Chorwaci wyprzedzili bowiem Rosjan, czyli niedoszłych rywali biało-czerwonych w barażach.

 

Chorwacja stała się członkiem FIFA dopiero na początku lat 90. XX wieku po rozpadzie Jugosławii. Reprezentacja tego kraju na mistrzostwach świata grała odtąd pięciokrotnie – w 1998, 2002, 2006, 2014 i 2018 roku. W obecnym stuleciu sztuka awansu nie udała się Chorwatom tylko w przypadku turnieju w RPA, kiedy to w grupie eliminacyjnej wyprzedziły ich zespoły Anglii oraz Ukrainy. Biorąc pod uwagę tę stosunkowo niedługą historię występów na Mundialach, omawiana w tym odcinku cyklu drużyna może pochwalić się znacznymi sukcesami. W 1998 roku wywalczyła ona bowiem brązowe, a w 2018 roku srebrne medale. Na obu tych turniejach miała zresztą w składzie fantastyczne indywidualności – w pierwszym przypadku króla strzelców tamtych mistrzostw Davora Šukera, a w drugim późniejszego zdobywcę Złotej Piłki Lukę Modricia.

 

Do kwalifikacji turnieju w Katarze obecni wicemistrzowie świata przystępowali jako zdecydowani faworyci. Ze względu na wysokie miejsce w rankingu FIFA losowani byli z pierwszego koszyka i w grupie eliminacyjnej trafili na Słowaków, Rosjan, Słoweńców, Cypryjczyków i Maltańczyków. Na papierze wydawało się wówczas, że to Sborna będzie głównym rywalem Chorwacji w walce o bezpośredni awans na Mundial. Pozostałe drużyny zaś zdawały się dysponować znacznie mniejszym potencjałem.

 

Eliminacje mistrzostw w Katarze rozpoczęły się jednak dla Chorwatów fatalnie. Sensacyjnie przegrali oni bowiem w pierwszym meczu z reprezentacją Słowenii, a następnie po bardzo słabej grze wymęczyli wygraną 1:0 z Cyprem. Nastrojów w zespole wicemistrzów świata szczególnie nie poprawiło nawet dosyć pewne zwycięstwo 3:0 nad Maltą w ostatnim przed Euro 2021 meczu kwalifikacji. Niepokoić mogło to, że na strzelenie outsiderowi gola Modrić i spółka potrzebowali ponad godziny. Na szczęście dla Chorwatów w grupie H padało wiele sensacyjnych rozstrzygnięć. Przykładowo Słowacy na otwarcie zremisowali z Cyprem i Maltą, by następnie ograć w trzeciej kolejce Rosję, a sensacyjni pogromcy wicemistrzów świata ulegli 0:1 Cypryjczykom. W związku z tym po marcowej serii gier zespół Chorwacji zajmował pierwsze miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co druga Sborna.

 

Po niezbyt udanym Euro 2021, z którego dzisiejsi bohaterowie odpadli już na etapie 1/8 finału po porażce 3:5 z Hiszpanią, Chorwaci chcieli jak najszybciej rozstrzygnąć kwestię awansu na Mundial. Mimo wyraźnej przewagi optycznej nie udało im się jednak pokonać w Moskwie Rosji. Remis 0:0 nie zadowalał żadnej z drużyn i pozostawiał otwartą kwestię zwycięstwa w grupie. W następnym spotkaniu chorwaccy piłkarze byli bardzo blisko kolejnej straty punktów, jednak gol Brozowicia na cztery minuty przed końcem zapewnił im wygraną 1:0 na wyjeździe ze Słowacją. Wrześniową serię gier reprezentacja Chorwacji zakończyła rewanżem na Słoweńcach za porażkę w meczu otwarcia eliminacji. Wicemistrzowie świata triumfowali 3:0 i nadal zajmowali pierwsze miejsce w tabeli. Ciągle jednak jedynie lepszy bilans bramkowy pozwalał im wyprzedzać Rosjan.

 

Taka sytuacja utrzymała się aż do ósmej kolejki. W siódmej bowiem Chorwaci pewnie wygrali z Cyprem 3:0, na co Sborna odpowiedziała skromnym zwycięstwem 1:0 nad Słowacją. 11 października 2021 roku przyszedł dla bohaterów tego odcinka czas na mecz u siebie z południowymi sąsiadami Polski. Wicemistrzowie świata dwukrotnie musieli gonić wynik i mówić mogą o szczęściu, że ostatecznie nie przegrali ze Słowakami. W obliczu trzech punktów zdobytych przez Rosjan remis 2:2 oznaczał jednak dla Chorwacji spadek na drugie miejsce w tabeli i nerwowe oczekiwanie na zakończenie eliminacji w listopadzie.

 

Grę w barażach Chorwaci mieli już zapewnioną, jednak w ich kraju nikt nie chciał nawet słyszeć o przebijaniu się przez to dodatkowe sito. Wicemistrzów świata interesował tylko bezpośredni awans. Wiadomo było, że do osiągnięcia tego celu najprawdopodobniej konieczne będzie ogranie przed własną publicznością w ostatniej kolejce Rosji. Wobec planowych, wysokich wygranych obu walczących o zwycięstwo w grupie drużyn nad Cyprem i Maltą o wszystkim rozstrzygnąć miało właśnie owo ostatnie stracie.

 

W obecności ponad 30 tysięcy kibiców i przy ogromnej ulewie Chorwaci od początku rzucili się do ataku i zamknęli rywali na własnej połowie. Wicemistrzowie świata oddawali kolejne strzały (w całym meczu uzbierali ich aż dziewiętnaście, a Rosjanie zaledwie dwa), jednak żaden z nich nie znajdował drogi do bramki. I kiedy wydawało się, że tego dnia Safonow zachowa czyste konto i zapewni swojej drużynie awans na Mundial, fatalny błąd popełnił Fedor Kudriaszow. Nieatakowany przez nikogo skierował w 81 minucie po wrzutce Chorwatów z lewej strony boiska piłkę do własnej siatki. Zaskoczony bramkarz Rosjan nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia. Podopiecznym trenera Czerczesowa zabrakło już czasu na odpowiedź. Po ostatnim gwizdku sędziego wicemistrzowie świata wznieśli ręce do góry w geście triumfu, a w ich kraju zapanowała wielka radość. Reprezentacja Chorwacji zagra na trzecim z rzędu i szóstym w swojej historii Mundialu.

 

Jak dalej potoczyła się historia walki Mundial pokonanej w tym meczu drużyny wszyscy doskonale wiemy. Rosjanie zagrać mieli w barażach z biało-czerwonymi, jednak z uwagi na wykluczenie tego kraju ze świata sportu po napaści na Ukrainę, ukarani zostali walkowerem. Trzeba przyznać, że awans wywalczony przez Chorwację oszczędził FIFA wielu dylematów związanych z niedopuszczaniem do gry na mistrzostwach świata zespołu, który miałby już na nich zagwarantowane miejsce. Mając w pamięci jak wiele presji z różnych stron potrzeba było, aby pozbawić reprezentację kraju-agresora możliwości walki w play-offach, kto wie jak zachowałaby się światowa federacja, dysponując większą ilością czasu na podjęcie ostatecznej decyzji.

 

Wróćmy jednak do bohaterów dzisiejszego odcinka cyklu. Na turnieju w Katarze Chorwaci trafili do grupy F, w której zmierzą się z Belgią, Kanadą i Maroko. Szczególnie w meczach z tymi dwoma ostatnimi zespołami będą zdecydowanymi faworytami, co daje im bardzo duże szanse na awans do fazy pucharowej. W niej natomiast chorwaccy piłkarze już niejednokrotnie udowadniali, że stać ich na dokonywanie rzeczy wielkich. W związku z tym i tym razem stawiać należy ich w szerokim gronie kandydatów do medali. Prawdopodobnie jednak już na etapie 1/8 finału trafią oni na bardzo silnego rywala. Jeśli bowiem nie dojdzie do sensacyjnych rozstrzygnięć w grupie E, zmierzą się w walce o ćwierćfinał z Niemcami lub Hiszpanami.

 

Wyniki reprezentacji Chorwacji w eliminacjach oraz końcowa tabela grupy H:

 

Słowenia – Chorwacja 1:0

Chorwacja – Cypr 1:0

Chorwacja – Malta 3:0

Rosja – Chorwacja 0:0

Słowacja – Chorwacja 0:1

Chorwacja – Słowenia 3:0

Cypr – Chorwacja 0:3

Chorwacja – Słowacja 2:2

Malta – Chorwacja 1:7

Chorwacja – Rosja 1:0

 

L. p

Drużyna

Ilość meczów

Ilość pkt.

Bramki zdobyte

Bramki stracone

Bilans bramkowy

1.

Chorwacja

10

23

21

4

+17

2.

Rosja

10

22

19

6

+13

3.

Słowacja

10

14

17

10

+7

4.

Słowenia

10

14

13

12

+1

5.

Cypr

10

5

4

21

-17

6.

Malta

10

5

9

30

-21

 

* - awans na MŚ

* - baraże o awans