
S. Szojgu zameldował W. Putinowi zakończenie częściowej mobilizacji
- Dodał: Piotr Kondratowicz
- Data publikacji: 29.10.2022, 10:09
Rosyjski minister obrony poinformował prezydenta Władimira Putina o zakończeniu ogłoszonej ponad miesiąc temu częściowej mobilizacji. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Siergieja Szojgu, w ciągu 37 dni powołanych do armii miało zostać 300 tysięcy osób.
- Rozmieszczenie obywateli wezwanych do mobilizacji zakończyło się dzisiaj. Pobór obywateli został wstrzymany. Cel, który wyznaczyłeś – 300 tys. osób – został osiągnięty. Nie są planowane żadne dodatkowe zadania - zameldował w trakcie piątkowej (29.10) narady z Władimirem Putinem szef rosyjskiego resortu obrony, Siergiej Szojgu. Jak dodał, od teraz uzupełnianie wakatów w tamtejszej armii będzie prowadzone jedynie poprzez rekrutację ochotników i kandydatów do służby wojskowej na podstawie kontraktów.
Najwyższy rangą rosyjski generał wskazał, iż, w ramach specjalnej operacji wojskowej, na front trafiło już 82 tysiące poborowych. Pozostali mają nadal przebywać w ośrodkach szkoleniowych, gdzie, jak to ujął, szlifują swoje umiejętności. - Podczas częściowej mobilizacji do sił zbrojnych wysłano ponad 1300 przedstawicieli władzy wykonawczej i ponad 27 000 biznesmenów. Około 13 000 obywateli zgłosiło się na ochotnika przed otrzymaniem zawiadomień o poborze [...]. Średni wiek zmobilizowanych obywateli ma 35 lat - kontynuował swój raport Szojgu.
Co ciekawe, przyznał on również, że w początkowej fazie mobilizacji wystąpiły trudności z zaopatrzeniem żołnierzy, którzy trafiali na tereny walk w Ukrainie. Mundurowy przekonywał jednak swojego przełożonego, że problemy te zostały już dawno wyeliminowane, a przybywające wojska otrzymują zasiłki, mundury, sprzęt i żywność zgodnie z obowiązującymi przepisami. Minister nadmienił także, że, biorący udział we wspomnianym konflikcie zbrojnym, żołnierze mogą liczyć zarówno na przyznanie statusu weterana wojennego, jak i świadczenia pieniężne z tytułu ochrony socjalnej.
Tymczasem z danych statystycznych przedstawionych przez analityków ukraińskiego projektu InformNapalm wynika, że rosyjscy zmobilizowani trafiają na front średnio już zaledwie w ciągu siedmiu dni od otrzymania wezwania. Przytaczają oni również przykłady, kiedy poborowi zostali wysłani na wojnę zaledwie dzień po doręczeniu im takiego dokumentu. - Po 12 dniach od mobilizacji „mobik” ginie w Ukrainie. Na froncie spędzają ok. czterech dni - wyliczają autorzy raportu.
Źródło: TASS, informnapalm.org

Piotr Kondratowicz
Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.