PGE Ekstraliga: wyrównane ściganie na Olimpijskim. Sparta z kolejnym zwycięstwem
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 30.04.2023, 18:31
Nie była to łatwa przeprawa dla Betard Sparty Wrocław, która ostatecznie zwyciężyła Tauron Włókniarza Częstochowę 46:44. Przez większość meczu wynik krążył wokół remisu, szalę zwycięstwa wrocławianie przeważyli w ostatnich biegach.
Niedzielne ściganie we Wrocławiu zapowiadało się całkiem nieźle, bowiem dopisała zarówno pogoda jak i frekwencja na stadionie – zarówno po stronie gospodarzy jak i gości. Rozpoczęło się jednakże stosunkowo spokojnie – na wstępie padły dwa remisy, w pierwszym biegu pewnie zwyciężył Tai Woffinden, w drugim natomiast Bartłomiej Kowalski. Nieco zaskoczył wynik pierwszej odsłony, gdyż na drugim okrążeniu jadący z Woffindenem na 5:1 Artem Łaguta zanotował defekt i choć próbował kontynuować jazdę, ostatecznie zjechał z toru. Podobny rezultat padł także w kolejnym wyścigu, gdzie po starcie prowadzenie objął Maciej Janowski i bez problemu i z dużą przewagą popędził do mety. Piotr Pawlicki przez większość biegu jechał na trzeciej pozycji, ale ostatecznie Maksym Drabik zdołał go wyprzedzić. Istne show zaserwował w ostatnim wyścigu w tej serii Daniel Bewley – od startu na prowadzenie wysforował się Jakub Miśkowiak i hardo bronił się przed atakami wrocławian. Na ostatnim wirażu Brytyjczyk wszedł Miśkowiakowi pod łokieć i skutecznie wypchnął go pod bandę jednocześnie odbierając pozycję i trzy oczka. Po pierwszej serii Sparta wygrywała 13:11.
Piąty bieg okazał się bardzo pechowy dla Kacpra Woryny. Na wejściu w drugi łuk Łaguta oraz Pawlicki skutecznie zaatakowali i wyprzedzili Worynę. Ten natomiast wpadł na motor jadącego po zewnętrznej „Pitera” i wpadł w bandę. Wykluczony został Pawlicki, a ponadto w powtórce Worynę zastąpił Kajetan Kupiec. Łaguta potrzebował chwili, ale ostatecznie poradził sobie z dwójką częstochowian i dowiózł trzy punkty. W kolejnej odsłonie Włókniarz po raz pierwszy w tym meczu wygrał za sprawą Maksyma Drabika oraz Leona Madsena, których rozdzielił Maciej Janowski. Po raz kolejny w meczu mieliśmy remis.
Ósmy bieg przyniósł sporo emocji, bo chociaż początkowo wynik układał się na 4:2 dla gospodarzy, Bartłomiej Kowalski atakował Jakuba Miśkowiaka i dopiął swego, dzięki czemu Wrocław wyszedł na czteropunktowe prowadzenie. Był to jednakże mecz pod znakiem remisów, gdyż w dziewiątej gonitwie podwójnie zwyciężyli goście, chociaż Daniel Bewley starał się wyprzedzić Leona Madsena, a na tablicy widniało 27:27. W 10. biegu Sparta ponownie wygrała, tym razem przyczynili się do tego Artem Łaguta oraz Piotr Pawlicki. „Piter” stoczył mały bój o pozycję z Mikkelem Michelsenem, z której wyszedł zwycięsko.
Przed biegami nominowanymi gospodarze zdołali wypracować cztery oczka przewagi, dzięki wygranej Daniela Bewleya oraz Macieja Janowskiego. W 14. biegu lepsi od gospodarzy okazali się Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen, którzy zdołali zwyciężyć 4:2, pokonując parę Pawlicki-Łaguta. W ostatnim, rozstrzygającym biegu najlepszy okazał się Maksym Drabik, za nim jednakże przyjechało dwóch wrocławian, dzięki czemu Sparta wygrała 46:44.
Betard Sparta Wrocław:
Tauron Włókniarz Częstochowa:
Bieg po biegu:
|
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.