„The Good Asian. Dobry Azjata” [RECENZJA]
Zdjęcie własne

„The Good Asian. Dobry Azjata” [RECENZJA]

  • Dodał: Maciej Baraniak
  • Data publikacji: 22.12.2023, 08:55

Lost In Time przez cały rok dostarczało dobre komiksy, ale pod sam koniec wystawiło chyba najmocniejsze działa. Chwilę wcześniej zachwycałem się nad genialnymi Wojnami Lucasa, a teraz przyszedł czas na zwrot o 180 stopni, czyli Dobrego Azjatę.

 

The Good Asian. Dobry Azjata to komiks osadzony w latach 30. ubiegłego wieku. Głównym bohaterem jest detektyw pochodzenia azjatyckiego, który musi odnaleźć pokojówkę z jego rodziny zastępczej. Będzie to jednak wyłącznie pretekst, aby przedstawić przekrój Chinatown z tamtego okresu.

 

Ten komiks posiada tyle plusów, że aż nie wiem od czego zacząć. Rozpocznę więc swoje zachwyty od realiów historycznych - dostajemy tutaj Amerykę w okresie przedwojennym, ale z zupełnie innej perspektywy. W końcu ktoś postanowił uchwycić obraz życia Azjatów w tamtym okresie, a konkretnie postawił na sytuację Chińczyków w Chinatown. Jest to świeże, a w dodatku genialnie zrealizowane.

 

Bo ta dzielnica to właściwie najlepszy bohater całej opowieści. Widzimy potężny rozstrzał społeczeństwa, które z jednej strony stara się dbać o rozwój i dobrą opinię (mającą polepszyć wizerunek Azjatów w całych Stanach), a jednocześnie przestępczość wciąż stanowi olbrzymi problem i wiele osób dalej się nią zajmuje. Jeśli ktoś lubi zniuansowane miejsce akcji, gdzie większość bohaterów może robić niemoralne rzeczy, ale i tak ich rozumiemy, to tutaj będzie zachwycony.

 

Zresztą sama dzielnica to jedno, ale dylematów moralnych tutaj nie brakuje. Komiks praktycznie cały czas dorzuca różne wątki, które mają przystawić konkretnych bohaterów do ściany, aby ci musieli podejmować naprawdę trudne decyzje. Wiele z nich wiąże się z naprawdę emocjonalnymi (i dobrze rozegranym pod kątem napięcia) scenami, przez co ja wsiąkłem w tę opowieść i czułem się jakbym oglądał genialny film akcji. A to naprawdę świetne uczucie, które jednak zdarza się stosunkowo rzadko.

 

Żeby jednak nie było, to główny bohater również wypada w interesujący sposób. Jest to człowiek z dwóch światów, ponieważ był urodzony w Chinach, ale jednocześnie wychowała go amerykańska rodzina, a w dodatku jest detektywem, co jeszcze bardziej podbija konflikt. Dzięki temu, jego wątek również jest niejednoznaczny i śledziło mi się go naprawdę przyjemnie. Zresztą finał jego historii też jest zaskakujący i bardzo satysfakcjonujący.

 

Z pozostałych plusów muszę pochwalić samą sprawę detektywistyczną. Wiele wątków bardzo dobrze się ze sobą łączy, a bardziej spostrzegawczy czytelnicy będą w stanie wyprowadzić własne tropy, mogące okazać się trafne. Jednocześnie, w pewnym momencie czułem się trochę przytłoczony tą ilością wątków i rozwidleń w sprawie, co w konsekwencji sprawiło, że przy zakończeniu nie do końca zrozumiałem co tu się dzieje. Można to było ciut lepiej poprowadzić, ale przy takim wachlarzu plusów, wybaczam ten jeden minusik.

 

Na koniec standardowy akapit o rysunkach, które są po prostu dobre. Nic mnie z butów nie wywaliło, ale doceniam ładną i czytelną kreskę, bo to nadal porządna praca rysownika. Zdecydowanie nie jest to najważniejszych aspekt tego komiksu, natomiast nie będzie Wam to przeszkadzać podczas lektury. I tyle czasem wystarczy.

 

The Good Asian. Dobry Azjata to definitywnie jeden z najlepszych komiksów tego roku, a może i nawet najlepszy, choć to orzeknę dopiero, jak spojrzę na tegoroczną listę przeczytanych albumów. Mimo to, już teraz mogę napisać, żebyście czym prędzej sprawdzali ten komiks, bo trudno o równie udane doświadczenie. Oby więcej pojawiało się takich pozycji na naszym rynku.

 

Komiks otrzymałem od wydawnictwa Lost In Time na mocy współpracy reklamowej.

Maciej Baraniak – Poinformowani.pl

Maciej Baraniak

Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl