Peptydy z ludzkiej śliny nadzieją w walce z antybiotykoopornością
pixabay

Peptydy z ludzkiej śliny nadzieją w walce z antybiotykoopornością

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 20.12.2024, 10:19

Antybiotykooporność staje się coraz poważniejszym problemem zdrowotnym na świecie. Zjawisko to, polegające na uodpornieniu bakterii na działanie dostępnych leków, może wkrótce doprowadzić do końca ery antybiotykoterapii. Na szczęście naukowcy intensywnie pracują nad alternatywnymi metodami leczenia. Jednym z obiecujących kierunków badań są naturalne peptydy przeciwdrobnoustrojowe, takie jak bakteriocyny. W Polsce badania nad tymi związkami prowadzi Jan Kachnowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Koniec ery antybiotyków?

Coraz częściej mówi się o tym, że klasyczne antybiotyki przestają działać. Wielolekooporne szczepy bakterii, takie jak MRSA (gronkowiec złocisty odporny na metycylinę) czy VRSA, stają się odporne na niemal wszystkie dostępne substancje lecznicze. Przewiduje się, że do 2050 roku liczba zgonów spowodowanych przez antybiotykooporne infekcje może sięgnąć aż 10 milionów rocznie. Problem narasta także z powodu niewiedzy społeczeństwa – według badań Eurobarometru tylko połowa Europejczyków wie, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.

Badania nad bakteriocynami

Jan Kachnowicz, laureat Złotego Medalu Chemii, prowadzi badania nad bakteriocyną, peptydem przeciwdrobnoustrojowym izolowanym z ludzkiej śliny. Jego praca, powstała pod opieką dr Joanny Wątły i prof. Anety Jezierskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego, łączy badania eksperymentalne z modelowaniem komputerowym. Celem jest zrozumienie struktury bakteriocyny i jej właściwości biologicznych, w tym zdolności do wiązania jonów metali, co może być kluczowe dla jej działania przeciwdrobnoustrojowego.

 

Bakteriocyny to małe białka produkowane przez bakterie w celu eliminacji konkurencyjnych drobnoustrojów. Ich działanie przypomina antybiotyki, ale różnią się wąskim spektrum aktywności, co oznacza, że są skuteczne jedynie wobec wybranych szczepów bakterii. Ta selektywność sprawia, że nie naruszają naturalnej mikrobioty organizmu, co czyni je obiecującą alternatywą dla tradycyjnych leków.

Rola bakteriofagów w terapii

Oprócz bakteriocyn, innym kierunkiem badań są bakteriofagi – wirusy atakujące wyłącznie bakterie. Bakteriofagi infekują określone szczepy bakteryjne, powodując ich zniszczenie, a jednocześnie są całkowicie nieszkodliwe dla ludzi i zwierząt. Dzięki precyzji działania, bakteriofagi mogą być szczególnie przydatne w leczeniu infekcji wywołanych bakteriami wielolekoopornymi.

Przyszłość terapii przeciwdrobnoustrojowych

Odejście od antybiotyków na rzecz bardziej zaawansowanych środków, takich jak bakteriocyny i bakteriofagi, wydaje się nieuniknione. Pomimo że badania nad tymi substancjami są kosztowne i czasochłonne, już teraz znajdują one zastosowanie w weterynarii. W przypadku leczenia ludzi konieczne są jednak dodatkowe badania, które potwierdzą ich skuteczność i bezpieczeństwo.

 

Historia bakteriocyn pokazuje, jak wiele czasu potrzeba, aby odkrycie naukowe znalazło praktyczne zastosowanie. Choć zostały one opisane już w 1925 roku przez belgijskiego mikrobiologa André Gratię, większą uwagę zyskały dopiero teraz, gdy kryzys antybiotykooporności wymusił poszukiwanie nowych rozwiązań.

 

W obliczu narastającego problemu antybiotykooporności, badania nad bakteriocynami i bakteriofagami stanowią promyk nadziei. Naturalne peptydy, takie jak te izolowane z ludzkiej śliny, mogą stać się kluczowym elementem przyszłych terapii przeciwdrobnoustrojowych. Wysiłki naukowców, takich jak Jan Kachnowicz, pokazują, że przełom w tej dziedzinie jest możliwy, a świat nauki intensywnie pracuje nad znalezieniem skutecznych rozwiązań.