
Gdańska policja kupiła odkurzacze za 152 tysiące złotych. Funkcjonariusze: „Brakuje papieru, a mamy roboty”
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 07.05.2025, 12:54
Zakup dwóch autonomicznych odkurzaczy przez Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku wywołał poruszenie wśród funkcjonariuszy. Choć celem miało być usprawnienie utrzymania czystości w ogromnym kompleksie przy ul. Harfowej, dla wielu policjantów to przykład złego zarządzania budżetem. W tle pojawiają się zarzuty o brak podstawowego wyposażenia w mniejszych jednostkach i usterki sprzętu, które utrudniają codzienną pracę.
Zakup w cieniu niedoborów
Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że funkcjonariusze wciąż zmagają się z niedoborami podstawowego sprzętu. Jak relacjonują, na komisariatach brakuje papieru do drukarek, a urządzenia biurowe są niesprawne. – Musiałam wysłać poszkodowanego na korytarz, bo drukarkę mam zepsutą – mówi jedna z policjantek. – Musiałam zejść na inne piętro, żeby wydrukować dokument do podpisu. Tymczasem Komenda wydaje ponad 150 tysięcy złotych na roboty, które potrafią się zaciąć na wykładzinie – dodaje z przekąsem.
Oficjalne stanowisko: poprawa wydajności i higieny
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku nie widzi w zakupie nic kontrowersyjnego. Rzeczniczka prasowa jednostki, kom. Karina Kamińska, podkreśla, że roboty zostały zakupione z budżetu KWP jeszcze w grudniu 2024 roku. Głównym celem zakupu było usprawnienie pracy personelu odpowiedzialnego za sprzątanie i poprawa warunków sanitarnych. Średni miesięczny koszt zakupu środków czystości dla KWP wynosi ok. 86,5 tys. zł – co pokazuje, jak istotna dla jednostki jest kwestia utrzymania porządku.
Sprzęt dedykowany dużym powierzchniom
Nowoczesne roboty sprzątające trafiły do Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku przy ul. Harfowej, który obejmuje aż 15 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Kompleks składa się z budynków koszarowych, obiektów sportowych, strzelnicy, pomieszczeń szkoleniowych oraz biur administracyjnych. – Roboty wykonują zadania takie jak odkurzanie wykładzin, parkietów, a także mycie podłóg – wylicza kom. Kamińska.
Technologia jak w hotelach czy urzędach
Policja zaznacza, że podobne urządzenia od lat wykorzystywane są w hotelach, urzędach czy placówkach edukacyjnych, gdzie codziennie trzeba utrzymać czystość na dużych powierzchniach. Autonomiczne odkurzacze mają więc odciążyć pracowników fizycznych, zautomatyzować część obowiązków i przyspieszyć codzienne porządki.
Problem nie w robotach, a w nierównościach systemowych
Choć pomysł automatyzacji sprzątania w dużych budynkach nie jest nowością, problemem pozostaje kontrast między poziomem wyposażenia poszczególnych jednostek. – Jeśli na komisariacie nie działa drukarka, a ktoś z centrali kupuje maszyny za kilkadziesiąt tysięcy złotych, to trudno to zrozumieć – podsumowuje jeden z funkcjonariuszy.
Spór o policyjne roboty sprzątające to nie tylko dyskusja o celowości wydatków, ale też o nierównościach w dostępie do zasobów w strukturze służb mundurowych. Choć zakup został dokonany w ramach budżetu i z myślą o poprawie efektywności, budzi emocje wśród tych, którzy na co dzień borykają się z brakami sprzętowymi. Dla wielu mundurowych kluczowe jest pytanie: czy pieniądze nie mogłyby zostać lepiej wydane?