Otyłość w Polsce narasta, leczenie wciąż zbyt rzadkie
jarmoluk/Pixabay

Otyłość w Polsce narasta, leczenie wciąż zbyt rzadkie

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 22.05.2025, 12:33

Otyłość przestaje być wyłącznie problemem estetycznym. Staje się poważnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego, a jej ekonomiczne i społeczne skutki dotykają nie tylko jednostek, ale całych społeczeństw. Coraz więcej Polaków zmaga się z nadmierną masą ciała, jednak niewielu decyduje się na leczenie. W obliczu dramatycznych statystyk eksperci biją na alarm – czas na zdecydowane działania.

 

Skutki otyłości wykraczają poza wagę

 

Otyłość to nie tylko nadmiar kilogramów, ale przede wszystkim choroba przewlekła, która wpływa na funkcjonowanie całego organizmu. Eksperci szacują, że powiązanych jest z nią aż 200 różnych schorzeń – od cukrzycy typu 2, przez nadciśnienie, aż po nowotwory. Wpływa na układ sercowo-naczyniowy, kostny, oddechowy i metaboliczny. Trudno więc oszacować jej pełne koszty dla systemu ochrony zdrowia – jedno schorzenie generuje kolejne, a leczenie powikłań to ogromne obciążenie dla budżetu państwa.

 

Nie bez znaczenia pozostają koszty pośrednie. Obniżona produktywność pracowników, przedwczesne zgony czy absencja w pracy wpływają bezpośrednio na gospodarkę. Problem ten dotyczy zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego. W skali globalnej otyłość pochłonęła w 2020 roku aż 1,9 bln dolarów, czyli 2,4 proc. światowego PKB. Prognozy na 2035 rok są jeszcze bardziej niepokojące – możliwe koszty mogą sięgnąć nawet 4,3 bln dolarów.

 

Dane o skali zjawiska są alarmujące

 

Z raportu „World Obesity Atlas 2024” wynika, że już 66 proc. Polaków ma zbyt wysokie BMI, a otyłość dotyka co trzeciego mieszkańca kraju. Wśród dzieci sytuacja wygląda równie niepokojąco – aż 30–35 proc. ośmiolatków cierpi na nadmierną masę ciała. Jeśli trend się utrzyma, w 2035 roku aż 45 proc. dzieci w Polsce może być otyłych.

 

Dorośli nie wypadają lepiej. Szacunki wskazują, że do 2030 roku liczba dorosłych Polaków z nadwagą i otyłością może sięgnąć nawet 20,8 mln. Taki rozwój sytuacji to nie tylko wyzwanie medyczne, ale także społeczne i ekonomiczne.

 

Leczenie otyłości – potencjał wciąż niewykorzystany

 

Mimo rosnącej liczby przypadków, stosunkowo niewielki odsetek chorych podejmuje leczenie. Brakuje świadomości, dostęp do pomocy często bywa ograniczony, a stereotypy wciąż blokują realne działania. Co istotne, w Polsce dostępnych jest sześć leków na otyłość, z których najpopularniejszy – semaglutyd – wykazuje wysoką skuteczność i jest dostępny nawet dla młodzieży od 12. roku życia.

 

Ten przełomowy preparat nie tylko redukuje wagę, ale zmniejsza ryzyko zawału, udaru i cukrzycy, poprawiając ogólną jakość życia. Wciąż jednak wiele osób nie wie, że może skorzystać z takiego leczenia – nawet za pośrednictwem lekarza rodzinnego. Choć liczba sprzedanych opakowań leków wzrosła dwunastokrotnie w ciągu czterech lat, to wciąż kropla w morzu potrzeb.

 

Systemowa walka z chorobą musi zacząć się wcześniej

 

Kluczową rolę w walce z otyłością odgrywa profilaktyka. Eksperci podkreślają konieczność kształtowania zdrowych nawyków już od najmłodszych lat – odpowiednia dieta, aktywność fizyczna i wiedza o zdrowym stylu życia powinny być podstawą edukacji. Nadzieje budzi planowane wprowadzenie do szkół od 2025 roku nowego przedmiotu: edukacji zdrowotnej.

 

Nie bez znaczenia pozostaje też program KOS-BAR, który od 2021 roku umożliwia kompleksowe leczenie otyłości olbrzymiej. Choć do tej pory operacje bariatryczne wykonano u blisko 4 tys. pacjentów, to przy skali problemu potrzebna jest znacznie większa dostępność tego typu wsparcia.

 

Otyłość nie może być już dłużej ignorowana. To choroba, która dotyczy milionów Polaków i której skutki sięgają znacznie dalej niż tylko sfera zdrowia. Potrzebne są systemowe działania, zwiększenie świadomości społecznej oraz łatwiejszy dostęp do leczenia. Bez zmian, za kilka lat skutki otyłości mogą okazać się nie do odwrócenia – zarówno dla zdrowia publicznego, jak i gospodarki.