Powrót "antysystemu"? Braun i Korwin-Mikke szykują wspólne listy wyborcze
Adrian Grycuk

Powrót "antysystemu"? Braun i Korwin-Mikke szykują wspólne listy wyborcze

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 28.07.2025, 13:30

Na krajowej scenie politycznej znów robi się gorąco. Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke, dwaj najbardziej kontrowersyjni gracze szeroko pojętej prawicy, prowadzą zaawansowane rozmowy dotyczące wspólnego startu w kolejnych wyborach parlamentarnych. Choć pomysł utworzenia nowej partii pod nazwą „Kobra” został ostatecznie porzucony, nie oznacza to końca współpracy.

 

Nowa konfiguracja, stare nazwiska

 

Z informacji docierających z otoczenia Konfederacji Korony Polskiej wynika, że choć projekt „Kobra” – który miał połączyć środowiska Korony i partii KORWiN został oceniony jako nieopłacalny politycznie i zablokowany przez Radę Naczelną ugrupowania Brauna, to same rozmowy o współpracy wyborczej są zaawansowane. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dziś wydaje się wspólny start w ramach jednej listy, co miałoby pomóc w konsolidacji rozproszonego elektoratu „antysystemowego”.

 

Powrót Korwin-Mikkego do Sejmu? Braun widzi szansę

 

Nie jest tajemnicą, że Grzegorz Braun postrzega powrót Janusza Korwin-Mikkego do Sejmu jako swój osobisty cel. Według informacji z wewnątrz partii, to właśnie lider Konfederacji Korony Polskiej forsuje ideę politycznego wskrzeszenia legendarnego już w niektórych kręgach Korwina. Uważa, że jego obecność na wspólnej liście może zmobilizować część wolnorynkowego elektoratu, który w ostatnich latach oddalał się od głównego nurtu Konfederacji.

 

Wiceszef partii Korona, Włodzimierz Skalik, potwierdza te działania i dodaje, że formuła komitetu wyborczego, przyjęta podczas czerwcowego kongresu, nie zamyka drogi do współpracy z innymi ugrupowaniami. Wręcz przeciwnie – otwiera ją.

 

Różne elektoraty, wspólny cel

 

Janusz Korwin-Mikke przyznał, że istnieje szansa na start jego partii razem z ugrupowaniem Brauna. Jak sam tłumaczy, choć oba środowiska mają różne zaplecza ideowe – Korwin odwołuje się do wolnorynkowców i libertarian, Braun z kolei przyciąga wyborców katolicko-narodowych – to właśnie ta różnorodność może działać na ich korzyść. Obaj politycy zdają się rozumieć, że rozbicie głosów w tak wąskiej niszy politycznej nie służy żadnej ze stron.

 

Rozmowy trwają także z innymi środowiskami

 

Zgodnie z zapowiedziami Skalika, Konfederacja Korony Polskiej prowadzi dialog nie tylko z partią KORWiN. Na liście potencjalnych sojuszników znajdują się także przedstawiciele środowiska Polska Jest Jedna, z którego wywodzi się dzisiejsze Stowarzyszenie Panem Jest Jezus. Mimo iż partia ta została wyrejestrowana po błędach formalnych, wciąż pozostaje aktywna i poszukuje politycznego partnera.

 

Oprócz tego, do struktur Korony dołączają kolejne środowiska antysystemowe – rolnicy, lekarze, energetycy, a nawet harcerze i przedstawiciele służb mundurowych. Ich wspólnym mianownikiem jest rozczarowanie aktualną sceną polityczną oraz chęć zmiany kierunku, w jakim zmierza państwo.

 

Dobry wynik Brauna motorem zmian

 

Decyzja Grzegorza Brauna o samodzielnym starcie w wyborach prezydenckich, mimo sprzeciwu władz Konfederacji, okazała się politycznym ruchem, który przyniósł zaskakująco dobry rezultat. Zdobyte 6,34 proc. głosów i czwarte miejsce w pierwszej turze pokazały, że lider Korony ma solidne zaplecze wyborcze, które może być bazą do dalszej ekspansji politycznej.

 

Z kolei Janusz Korwin-Mikke, mimo słabszego wyniku w ostatnich wyborach parlamentarnych, nadal przyciąga uwagę mediów i lojalność twardego elektoratu. Choć nie zdobył mandatu, to jego obecność na liście była istotnym czynnikiem rozpoznawalności kampanii Konfederacji.

 

Polityczna układanka wciąż się tworzy

 

Zbliżające się wybory parlamentarne mogą przynieść niespodzianki, zwłaszcza jeśli Braunowi i Korwinowi uda się sfinalizować wspólną listę. Wspólna kampania, poparta silnym przekazem antysystemowym, może skutecznie zmobilizować wyborców rozczarowanych głównym nurtem polityki.

 

Jedno jest pewne środowiska skupione wokół Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego nie składają broni. Nawet jeśli projekt „Kobra” został odłożony na półkę, polityczna współpraca tych dwóch postaci może być jednym z ciekawszych zjawisk nadchodzącej kampanii.

 

Zbliżające się wybory pokażą, czy sojusz przetrwa

 

Czy Braun i Korwin-Mikke zdołają przekuć swoją medialną rozpoznawalność w sukces przy urnach? Wszystko zależy od skuteczności organizacyjnej i umiejętności mobilizacji elektoratu. Dla obu polityków może to być ostatnia szansa na realny wpływ na polską scenę parlamentarną. A wyborcy? Ci, jak zawsze, ocenią wszystko przy urnach.

 

 

Zobacz też:  Intel rezygnuje z inwestycji w Miękini. Burmistrz widzi w tym szansę