
Reparacje wojenne znów na agendzie. Europoseł PiS ponawia apel do Niemiec
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 09.05.2025, 09:40
Debata o reparacjach wojennych od Niemiec dla Polski powraca na europejskie salony. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk zapowiada, że nie zrezygnuje z walki o odszkodowanie za straty poniesione przez Polskę w czasie II wojny światowej. Choć rząd Niemiec uważa sprawę za zamkniętą, polityk zamierza podnosić ten temat na forum Unii Europejskiej, prezentując nowe argumenty i dokumenty historyczne.
Niemieckie stanowisko i polska odpowiedź
Podczas wizyty w Warszawie nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz jasno oświadczył, że kwestia reparacji wojennych jest – jego zdaniem – prawnie rozstrzygnięta. Berlin podtrzymuje stanowisko, według którego Polska zrzekła się roszczeń w 1953 roku. Rząd federalny od lat konsekwentnie odmawia podjęcia jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie.
Z takim podejściem nie zgadza się europoseł Arkadiusz Mularczyk. W jego ocenie ówczesne oświadczenie PRL nie ma dziś mocy prawnej, gdyż zostało wydane pod naciskiem ZSRR, w warunkach pełnej zależności od Moskwy. Polityk PiS zwraca uwagę, że Polska nigdy formalnie nie wyrzekła się odszkodowań, a temat ten pozostaje otwarty – zarówno moralnie, jak i politycznie.
Straty wojenne w liczbach
Jednym z kluczowych dokumentów, na które powołuje się Mularczyk, jest przygotowany przez niego „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej”. Według jego autorów, Polska doświadczyła największych strat spośród wszystkich państw europejskich – zarówno w kontekście ludności, jak i majątku narodowego.
Liczby robią wrażenie. Straty osobowe szacowane są na 5,2 miliona obywateli, natomiast utracone wynagrodzenia ofiar – na ponad 4 biliony złotych. Straty materialne wyniosły niemal 800 miliardów złotych. Łącznie oczekiwana rekompensata przekracza 6,2 biliona złotych. To kwota, której Polska miałaby dochodzić od Niemiec w ramach zadośćuczynienia za działania okupanta.
Reparacje w Parlamencie Europejskim
Arkadiusz Mularczyk zamierza przenieść debatę na poziom unijny. Już wcześniej przekazał raport przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, a teraz planuje zrobić to samo z szefową Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą. Ponadto przygotowywana jest wystawa oraz konferencja poświęcona stratom wojennym Polski, mająca na celu zwiększenie świadomości europejskich decydentów.
Europoseł zapowiada również działania legislacyjne – projekty rezolucji i wnioski, które mają zmusić Niemcy do dialogu. Według niego, państwo niemieckie nie może unikać odpowiedzialności, zasłaniając się immunitetem i unikając rozstrzygnięć sądowych.
Społeczne poparcie i historyczne argumenty
Kwestia reparacji od Niemiec cieszy się poparciem znacznej części polskiego społeczeństwa. Z badania przeprowadzonego przez SW Research wynika, że ponad 58% Polaków uważa, iż Polska powinna dochodzić odszkodowania za zniszczenia wojenne. To pokazuje, że temat wciąż budzi emocje i nie został zapomniany, mimo upływu lat.
Mularczyk zaznacza, że Niemcy mają ogromny wpływ na funkcjonowanie Unii Europejskiej, jednak nie respektują w tym zakresie podstawowych zasad praworządności i sprawiedliwości historycznej. Jego zdaniem UE powinna odegrać aktywną rolę w tej sprawie, skoro rości sobie prawo do oceniania sytuacji prawnej w państwach członkowskich.
Reparacje wojenne od Niemiec to temat, który wraca regularnie i wciąż wywołuje silne reakcje – zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Choć stanowiska obu krajów pozostają rozbieżne, działania takie jak raport Mularczyka, debaty i konferencje w Parlamencie Europejskim mogą sprawić, że kwestia odszkodowań ponownie stanie się przedmiotem poważnych rozmów. Czas pokaże, czy presja polityczna i społeczna doprowadzi do jakiejkolwiek zmiany stanowiska Berlina.