
Rewolucja w rozwodach? Ministerstwo Sprawiedliwości chce wprowadzić rozwody poza sądem
- Dodał: Jakub Klonowski
- Data publikacji: 02.05.2025, 16:34
Czy rozwód w Polsce stanie się prostszy, szybszy i mniej obciążający emocjonalnie? Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa wprowadzenie nowej formy rozwiązania małżeństwa – poza sądem, przed urzędnikiem stanu cywilnego. Projekt nowelizacji ustawy już trafił do wykazu prac legislacyjnych Sejmu, a zmiany mają objąć jedynie małżeństwa bezdzietne.
Rozwód u urzędnika – jak miałoby to wyglądać?
Nowe przepisy przewidują tzw. rozwód pozasądowy, który miałby być dostępny tylko dla par nieposiadających dzieci. Cała procedura odbywałaby się w dwóch etapach: dobrowolne złożenie przez małżonków oświadczenia o zakończeniu związku przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oraz pisemne potwierdzenie trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego.
Oświadczenia te byłyby następnie dołączane do aktu małżeństwa. Rozwiązanie to ma uprościć formalności, odciążyć sądy i skrócić czas potrzebny na zakończenie małżeństwa. Dla małżeństw posiadających dzieci nadal obowiązywałaby sądowa droga rozwodowa.
Liczba rozwodów w Polsce rośnie
Z danych za pierwsze półrocze 2024 roku wynika, że do sądów wpłynęło aż 39,7 tys. pozwów rozwodowych – o 4,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Eksperci zauważają, że rozwód przestał być „towarem luksusowym”. Jak mówi adwokat Michał Dziedzic, coraz więcej Polaków, niezależnie od wieku czy długości małżeństwa, decyduje się na formalne zakończenie związku, zamiast trwać w relacji bez perspektyw.
Zjawisko nasila się zwłaszcza w dużych miastach, gdzie dostęp do porad prawnych, mediacji i wsparcia psychologicznego jest łatwiejszy, a anonimowość życia ułatwia podejmowanie decyzji o rozstaniu.
Rozwody w praktyce – długo i z komplikacjami
Choć niektóre sprawy rozwodowe kończą się po kilku miesiącach, inne ciągną się latami. Rozwody bez orzekania o winie i bez dzieci mogą zakończyć się na jednej rozprawie, jednak w bardziej skomplikowanych przypadkach – z walką o winę i opiekę nad dziećmi – czas oczekiwania potrafi sięgnąć kilku lat.
W Warszawie czas od złożenia pozwu do rozprawy to od trzech miesięcy do nawet trzech lat, a apelacja może wydłużyć proces o kolejne dwa lata. Przeciążone sądy – zwłaszcza przez sprawy frankowe – dodatkowo opóźniają postępowania.
Nowe rozwiązania i ich potencjał
Eksperci wskazują, że wprowadzenie szybszych procedur rozwodowych może odciążyć sądy i uporządkować system. Propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości jest jednym z takich rozwiązań. Kamil Jura, prawnik i mediator, zwraca też uwagę na potrzebę lepszego wykorzystania mediacji przedprocesowej i rozwoju cyfrowych narzędzi do zarządzania sprawami w sądach.
Alternatywą może być też wprowadzenie rozwodów u notariuszy, co również rozważane jest jako sposób na przyspieszenie procedur i ograniczenie kosztów emocjonalnych.
Społeczne skutki i kulturowe zmiany
Zwiększona liczba rozwodów może budzić niepokój, ale eksperci widzą w tym także pozytywne aspekty. Wzrost liczby pozwów rozwodowych to dowód na to, że społeczeństwo dojrzewa do podejmowania trudnych, ale świadomych decyzji.
Mediacje rozwodowe, prowadzone w atmosferze współpracy, mogą pomóc parom zakończyć związek bez konfliktów i długotrwałych batalii sądowych, szczególnie w przypadku rodzin z dziećmi. Jesień, jak zauważa adwokat Michał Dziedzic, to najczęstszy moment na decyzję o rozwodzie – czas refleksji po nieudanych wakacyjnych próbach ratowania relacji.
Jeśli projekt nowelizacji zostanie przyjęty, Polska dołączy do krajów, które umożliwiają rozwody poza sądem. Dla wielu par może to oznaczać nie tylko prostszy proces, ale i ulgę w trudnym momencie życia. Kluczowe będzie jednak zapewnienie, by szybkie rozwiązania nie przysłaniały potrzeby refleksji, bezpieczeństwa i sprawiedliwości – szczególnie wtedy, gdy na szali leży dobro dzieci.