Szczyt w Monachium bez przełomu. USA dystansują się od Europy w sprawie Ukrainy
RitaE/Pixabay

Szczyt w Monachium bez przełomu. USA dystansują się od Europy w sprawie Ukrainy

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 16.02.2025, 13:01

Międzynarodowy Szczyt Bezpieczeństwa w Monachium miał być okazją do zacieśnienia relacji między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Jednak postawa administracji Donalda Trumpa jednoznacznie wskazuje na nową strategię wobec konfliktu ukraińskiego. Amerykanie nie chcą, by Europa odgrywała kluczową rolę w rozmowach pokojowych.

Nowa polityka USA wobec Europy

Podczas spotkania w Monachium przedstawiciele administracji Donalda Trumpa wyraźnie dali do zrozumienia, że relacje transatlantyckie przechodzą zmianę. Waszyngton nie widzi potrzeby, by Europa brała bezpośredni udział w negocjacjach pokojowych między Ukrainą a Rosją. Zamiast tego USA zamierzają jedynie zbierać opinie europejskich sojuszników i samodzielnie prowadzić rozmowy dyplomatyczne.

 

To stanowisko stanowi wyraźny kontrast wobec wcześniejszej polityki, w której Stany Zjednoczone i Unia Europejska działały wspólnie w zakresie pomocy Ukrainie. Nowa strategia może prowadzić do osłabienia pozycji Europy na arenie międzynarodowej oraz zmniejszenia jej wpływu na sytuację w Europie Wschodniej.

Donald Tusk komentuje szczyt

Reakcją na wydarzenia w Monachium był krótki, lecz wymowny wpis Donalda Tuska w serwisie X. Polski premier przypomniał historyczne skojarzenia związane z tym miastem, nawiązując do układu monachijskiego z 1938 roku. "Jako turysta bardzo lubię to miejsce. Mili ludzie, doskonałe piwo, niesamowita Pinakoteka. Jako historyk i polityk jedyne, co mogę dziś powiedzieć, to: MONACHIUM. NIGDY WIĘCEJ" – napisał Tusk.

 

Jego słowa jasno sugerują, że Europa powinna zachować czujność i unikać sytuacji, w której decyzje dotyczące jej przyszłości zapadają bez jej bezpośredniego udziału.

Francja organizuje własne rozmowy

Reakcja Europy na postawę USA była natychmiastowa. Francja postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczęła rozmowy z europejskimi przywódcami w celu zorganizowania nieformalnego szczytu na temat Ukrainy. Spotkanie ma się odbyć w poniedziałek w Paryżu, a według doniesień Reutersa, jego organizację potwierdziło już czterech europejskich dyplomatów.

 

Francja podkreśla, że Europa nie może pozostawać biernym obserwatorem i powinna samodzielnie kreować swoją politykę bezpieczeństwa. Decyzja o zwołaniu szczytu pokazuje, że UE zamierza działać niezależnie, nawet jeśli USA zdecydują się na inny kurs.

Brak zaufania do rządu Donalda Tuska

Podczas gdy politycy debatują o przyszłości Europy i Ukrainy, w Polsce toczą się dyskusje na temat sytuacji gospodarczej kraju. Według najnowszego sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej", ponad połowa ankietowanych (51,5 proc.) nie wierzy, że rząd Donalda Tuska poradzi sobie z poprawą sytuacji gospodarczej.

 

Na pytanie, czy obecna administracja jest w stanie odwrócić negatywne tendencje ekonomiczne, 24,9 proc. respondentów odpowiedziało „nie”, a 26,6 proc. uważa, że sytuacja może się wręcz pogorszyć. Optymizm wykazało 38,1 proc. badanych, z czego 10 proc. zauważyło już pozytywne zmiany, a 28,1 proc. wierzy, że przyszłość przyniesie poprawę.

 

Piotr Zimolzak, wiceprezes SW Research, wskazuje, że poparcie dla działań rządu rośnie wraz z wiekiem respondentów. Osoby powyżej 50. roku życia częściej wyrażają przekonanie, że gabinet Tuska może wpłynąć na poprawę sytuacji gospodarczej.

Europa na rozdrożu

Ostatnie wydarzenia w Monachium pokazują, że Europa stoi przed kluczowym wyzwaniem – czy będzie w stanie samodzielnie budować swoją pozycję na arenie międzynarodowej, czy też będzie musiała dostosować się do amerykańskiej strategii.

 

Postawa USA sugeruje, że przyszłość stosunków transatlantyckich może wyglądać inaczej niż dotychczas. W tym kontekście decyzja Francji o organizacji nieformalnego szczytu europejskich liderów może okazać się kluczowa dla przyszłości bezpieczeństwa w regionie.