
UE vs USA! Rozmowy o cłach nabierają tempa przed wizytą Trumpa
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 22.05.2025, 09:43
Negocjacje handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi weszły w decydującą fazę. Wszystko wskazuje na to, że czerwcowa wizyta Donalda Trumpa w Europie może przynieść długo oczekiwany przełom w sprawie kontrowersyjnych ceł. W tle rozmów stoją interesy tysięcy europejskich firm, miejsc pracy oraz potencjalne działania odwetowe Brukseli. UE nie zamierza ustępować – gra toczy się o zbyt wysoką stawkę.
Cła, które zmroziły Europę
Na początku kwietnia prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie nowych ceł odwetowych wobec partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych. Dotyczyły one zarówno importu stali i aluminium, jak i branży motoryzacyjnej. Dla Unii Europejskiej oznaczało to 10-procentowe stawki na ogólny import, które w niektórych przypadkach zostały podniesione do 20 procent. Szczególnie ucierpiały kraje eksportujące do USA komponenty i gotowe produkty przemysłowe. Choć część z tych opłat została tymczasowo zawieszona na 90 dni, napięcie na linii Bruksela-Waszyngton nie osłabło.
Wielka Brytania i Chiny już się dogadały
W odróżnieniu od Unii, inne globalne potęgi postawiły na szybkie działania. Wielka Brytania podpisała dwustronne porozumienie handlowe ze Stanami Zjednoczonymi zaledwie miesiąc po wprowadzeniu taryf. Chiny poszły w ich ślady i ogłosiły własne ustalenia, zakładające czasowe obniżenie ceł na produkty przemysłowe i rolne. UE natomiast, jako wspólnota 27 państw, musi działać jednomyślnie, co znacznie komplikuje tempo rozmów.
Jedność Unii kluczem do skutecznych negocjacji
Według Michała Szczerby, europosła z ramienia Platformy Obywatelskiej, kluczową sprawą jest zachowanie jedności wewnątrz Wspólnoty. Tylko spójna polityka wszystkich krajów członkowskich może dać Unii siłę przetargową. Bruksela nie chce powtórzyć błędów z przeszłości, gdy niejednolita postawa wobec Stanów Zjednoczonych osłabiła jej pozycję na arenie międzynarodowej.
Postęp w rozmowach, ale decyzji wciąż brak
Jak donosi "Financial Times", po raz pierwszy od początku sporu Unia Europejska i USA wymieniły dokumenty negocjacyjne. To może świadczyć o przełamaniu impasu. Wymiana obejmowała nie tylko kwestie celne, ale też sprawy handlu cyfrowego i współpracy inwestycyjnej. Zbliżający się szczyt NATO w Hadze, na którym spodziewana jest obecność Donalda Trumpa, może być idealną okazją do dalszych rozmów – również gospodarczych. W planach jest również jego wizyta w Brukseli.
Bruksela przygotowuje odpowiedź
Komisja Europejska równolegle prowadzi konsultacje społeczne dotyczące listy produktów amerykańskich, które w razie fiaska negocjacji zostaną objęte cłami odwetowymi. Na celowniku znalazły się towary o łącznej wartości blisko 95 miliardów euro – od maszyn przemysłowych po wyroby rolno-spożywcze. Na razie działania te zostały wstrzymane na 90 dni, jednak lista potencjalnych restrykcji jest gotowa do wdrożenia w każdej chwili.
Europa chce równości i wzajemności
Zdaniem unijnych decydentów głównym celem negocjacji jest zapewnienie uczciwego traktowania europejskich przedsiębiorstw na rynku amerykańskim. Zasada wzajemności, czyli równych szans dla obu stron, ma być fundamentem przyszłego porozumienia. Donald Trump preferuje bezpośrednie, dwustronne rozmowy, jednak w przypadku Unii musi negocjować z jej wspólnymi instytucjami.
Rozmowy handlowe pomiędzy UE a USA są jednym z najważniejszych wyzwań dla europejskiej dyplomacji gospodarczej w 2025 roku. Stawka jest wysoka: nie tylko miliardy euro, ale i stabilność ekonomiczna wielu branż. Czy czerwcowa wizyta Donalda Trumpa przyniesie przełom? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Unia nie zamierza ustępować bez walki.