„Najsmutniejszy koncert świata” zagrał zespół happysad
- Dodał: Izabela Brzostek
- Data publikacji: 03.03.2021, 13:43
Dla wszystkich lubiących zanurzyć się w melancholijnej muzyce zespół happysad przygotował nie lada gratkę. W niedzielę (28 lutego) na YouTube odbył się premierowo „Najsmutniejszy koncert świata”.
W tym pandemicznym czasie, gdy koncerty zostały w większości odwołane lub przełożone, artyści próbują zapełnić pustkę organizując wydarzenia online. Na początku były to transmisje live, często w słabych jakościach, jednak coraz więcej organizowanych wydarzeń odbywa się w profesjonalnych studiach czy też klubach koncertowych. Są to dokładnie zaplanowane i świetnie zrealizowane wydarzenia.
Na pomysł zorganizowania koncertu pod szyldem jednej emocji – smutku – wpadł zespół happysad, który tak pisze o nim na swoim Faceboooku:
- Wyjątkowy koncert, wyjątkowa setlista. Raz na jakiś czas przetaczała się przez nasz zespół dyskusja o pomyśle na trasę z największymi smutami, a że mamy ich w dyskografii trochę, to w tym dziwnym okresie postanowiliśmy dać Wam namiastkę tego, co w pełnej odsłonie, być może kiedy wszystko wróci do normalności, zaprezentujemy na żywo podczas szczególnej trasy koncertowej.
Zespół zagrał koncert trwający prawie czterdzieści minut, w trakcie którego zaprezentował siedem piosenek wybranych z przekroju „smutnej" części swojego repertuaru – piosenki melancholijne, dające do myślenia. Jednak wszystko zostało podane w sposób, który nie przygnębia odbiorcy. Wydarzenie jest przyjemne zarówno dla ucha jak i dla oka, ponieważ koncert został świetnie zrealizowany. Każdy, nie tylko fan zespołu, odnajdzie podczas tych kilkunastu minut chwilę na zadumę i refleksję. Zapraszamy do oglądania i słuchania.
Koncert odbył się w Zabrzu, w klubie CK Wiatrak. Wydarzenie reżyserował Szymon Wasylów, a za produkcją stoi RED Film Production.
Setlista koncertu:
- Ciało obce
- Trzynaście dni
- Dług
- Biegnę prosto w ogień
- Co mi po tobie
- Heroina
- Do szczęścia
Źródło: Facebook happysad
Izabela Brzostek
Moje ulubione miejsce to te pod sceną na koncercie. Piszę o muzyce z miłości do muzyki.