Paryż-Nicea: Cort Nielsen wygrywa szalony etap, dramat Roglica

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 14.03.2021, 17:04

Magnus Cort Nielsen został zwycięzcą ostatniego etapu wyścigu Paryż-Nicea. Dotychczasowy lider Primoz Roglic dwukrotnie leżał w kraksie i stracił kontakt z peletonem, którego nie odzyskał już do końca. Zwycięzcą wyścigu został drugi w klasyfikacji generalnej przed etapem - Maximilian Schachmann.

 

Pierwotnie trasa ósmego etapu wyścigu Paryż-Nicea miała wyglądać zupełnie inaczej. Kolarze - tradycyjnie już - mieli zakończyć Wyścig ku Słońcu finiszem na Promenadzie Anglików w Nicei. Tak się jednak nie stało. Nagła zmiana wymuszona została decyzją burmistrza Nicei, który z powodu obostrzeń związanych z pandemią nie wydał zezwolenia na wjazd kolarzy do miasta. Zmodyfikowana trasa liczyła sobie jedynie 93 kilometry i prowadziła trzema pętlami wokół miejscowości Levens. Na rundzie czekał na zawodników trzykrotny podjazd pod Cote de Duranus (4 km, 4,4%). Metę etapu - choć ulokowaną na płaskim terenie - poprzedził kilkukilometrowy podjazd o średnim nachyleniu około 3%.

W połowie etapu na czele uformowała się ośmioosobowa ucieczka w składzie: Jonas Rutsch (EF Education-Nippo), Edward Theuns (Trek-Segafredo), Tim Declercq (Deceuninck-Quick Step), Sven Erik Bystrom (UAE-Team Emirates), Cees Bol (Team DSM), Stefano Oldani (Lotto Soudal), Warren Barguil (Team Arkea Samsic) i Laurens de Plus (INEOS Grenadiers). Jej przewaga na 40 kilometrów przed metą wynosiła 50 sekund. W międzyczasie od peletonu oderwała się dziewięcioosobowa pogoń, która zawisła pomiędzy grupą główną a uciekinierami utrzymując stratę do czołowej ósemki na poziomie 20-30 sekund.

 

25 kilometrów przed metą po drugiej kraksie kontakt z peletonem stracił lider Primoz Roglic, co poskutkowało natychmiastowym przyspieszeniem ze strony ekipy Bora-Hansgrohe, której kolarz - Maximilian Schachmann znajdował się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej, tracąc przed rozpoczęciem etapu do Roglica 52 sekundy. Pomimo próby pomocy kolegów z zespołu Roglic po chwili zmuszony był sam gonić peleton. Silna praca kilku grup na czele skutecznie uniemożliwiała liderowi zniwelowanie odstępu, a jego strata z czasem zaczęła się coraz bardziej powiększać. Po kilku kilometrach walki jasnym stało się, że Słoweniec nie zdoła utrzymać koszulki lidera, a i straci również miejsce na podium wyścigu. 

 

Ucieczka dogoniona została ostatecznie na około 10 kilometrów przed metą. Na czele peletonu ustawiły się ekipy Bora-Hansgrohe oraz Astany, których kolarze - Maximilian Schachmann oraz Aleksandr Vlasov - wobec pecha Roglica mieli stoczyć ze sobą pojedynek o zwycięstwo w wyścigu. 4,5 kilometra przed metą atak przypuścili Krists Neilands (Israel Start-Up Nation), Guillaume Martin (Cofidis) oraz Dylan Teuns (Bahrain-Victorious). Po chwili do uciekinierów dołączył kolega z zespołu Teunsa - Szwajcar Gino Mader. Odjazd został jednak szybko skasowany. Na kilometr przed metą na czele znajdował się około 20-osobowy peleton, co zapowiadało sprint z grupy. Tak też się stało. Triumfatorem etapu został Duńczyk Magnus Cort Nielsen (EF Education-Nippo). Tuż za jego plecami na metę wpadł Christophe Laporte (Cofidis), a podium etapu uzupełnił Pierre Latour (Team Total Direct Energie).

 

Primoz Roglic finalnie stracił na etapie ponad trzy minuty, co spowodowało, że wypadł z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej. Zwycięzcą wyścigu drugi rok z rzędu został Maximilian Schachmann, który wyprzedził Aleksandra Vlasova o 19 sekund. Trzecie miejsce zajął kolega z zespołu Rosjanina - Ion Izaguire. 

 

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl