Siatkówka na Igrzyskach: Czwarty start Polaków
Fair use

Siatkówka na Igrzyskach: Czwarty start Polaków

  • Dodał: Kacper Lewandowski
  • Data publikacji: 16.03.2021, 13:00

Jesteśmy już w połowie marca, a więc do rozpoczęcia Igrzysk w Tokio już bliżej niż dalej. W związku z powyższym znów wracamy do Państwa z serią o występach Polaków na imprezie czterolecia. Tydzień temu pisaliśmy Państwu o złocie na igrzyskach w Montrealu, a dzisiaj przenosimy się do 1980 roku do Moskwy.

 

Tradycyjnie rozpoczniemy od wspomnienia o kadrze kobiet. Niestety, tak jak na igrzyska w Monachium i Montrealu naszym reprezentantkom nie udało się zakwalifikować do turnieju również tym razem. Po sukcesie w Kanadzie Hubert Wagner ustąpił z pozycji selekcjonera reprezentacji męskiej i dwa lata później objął żeńską reprezentację. Przygody tej nie można zaliczyć z perspektywy czasu do udanych. Mówiło się, że ostry styl prowadzenia drużyny szkoleniowca nie był przystosowany do charakterystyki pracy z kobietami. W konsekwencji reprezentacja za jego kadencji nie osiągnęła żadnych sukcesów. Polki nie zagrały nawet w Interkontynentalnym Turnieju Kwalifikacyjnym na Igrzyska w Moskwie.

 

Reprezentacja mężczyzn z kolei miała zapewniony start na Igrzyskach, dzięki wywalczonemu złotemu medalowi na kanadyjskich halach. Nie była to już jednak ta sama reprezentacja. Z mistrzowskiego składu zostali tylko Wiesław Czaja, Tomasz Wójtowicz, Wiesław Gawłowski oraz będący na ławce trenerskiej Aleksander Skiba. Pozostałych dziewięciu reprezentantów było debiutantami na imprezie czterolecia. Między Montrealem, a Moskwą nasi reprezentanci wywalczyli dwa srebra Mistrzostw Europy - w Finlandii 1977 i Francji 1979, więc forma turniejowa mogła napawać względnym optymizmem.   

 

Na rozpoczęcie turnieju spotkaliśmy się z mistrzami Europy, Jugosławią, których nasi reprezentanci pokonali pewnie 3:1. Dwukrotnie nie pozwoliliśmy im nawet przebić bariery 10 punktów. Dwa dni później na naszej drodze stanęli Rumuni, których również pokonaliśmy oddając jednego seta. Mecz ten był bardzo wyrównany, lecz w decydujących momentach to Polacy nie zawodzili. W następnym spotkaniu zmierzyliśmy się z reprezentacją Libii, którą wręcz rozgromiliśmy. Nie straciliśmy seta, a i punktowo zdeklasowaliśmy rywali. W całym meczu reprezentacja z Afryki zdobyła tylko 5 punktów. Do zamknięcia fazy grupowej pozostała nam potyczka z reprezentacją Brazylii. Pomimo wygranej w dwóch pierwszych setach spotkanie było wyjątkowo wyrównane. Dwie części wymagały rozstrzygnięcia w grze na przewagi. Ostatecznie, po tie-breaku zmuszeni zostaliśmy uznać wyższość drużyny z Ameryki Południowej. Nie zmieniało to za bardzo naszej sytuacji, ponieważ już przed pierwszym serwisem byliśmy spokojni o awans do półfinału.

 

Niestety tym razem reprezentacja Polski nie powtórzyła scenariusza z Montrealu w fazie pucharowej. W półfinale trafiliśmy na Bułgarów, którzy nie pozostawili nam żadnych złudzeń, pokonując nas 0:3. W pierwszych dwóch setach przegraliśmy różnicą minimalnych 2 punktów, jednak w ostatnim secie zostaliśmy zdeklasowani. Po tej porażce pozostał nam do rozegrania mecz o trzecie miejsce. W ostatnim spotkaniu ponownie stanęliśmy w szranki z Rumunami. Tym razem również powinęła nam się noga i padł dokładnie odwrotny wynik względem meczu grupowego. Konfrontacja ta była dość nierówna. Najpierw przegraliśmy pięcioma punktami, by w następnym secie odbić się przewagą sześciu oczek. W trzecim secie znów niewiele zabrakło, bo przegraliśmy minimalnymi dwoma punktami. Zamiast podjąć walkę o tie-break, w czwartym secie zostaliśmy zdeklasowani, co ustaliło naszą ostateczną pozycję w turnieju tuż za podium.

 

Mimo dobrego wejścia w Igrzyska, druga ich połowa pozostawiła spory niedosyt. Z jednej strony nastąpiła przemiana pokoleniowa względem poprzedniego turnieju i nie można było przesadzać z oczekiwaniami. Z drugiej forma naszych siatkarzy pozwalała na marzenia o medalu, nawet niekoniecznie złotym. Czwarte miejsce wywalczone w Moskwie zupełnie nie zapowiadało, że na imprezę czterolecia wrócimy dopiero w 1996 roku w Atlancie. O tym jednak opowiemy Państwu następnym razem.

 

Skład męskiej reprezentacji Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1976 roku:

Robert Malinowski, Maciej Jarosz, Wiesław Czaja, Lech Łasko, Tomasz Wójtowicz, Wiesław Gawłowski, Wojciech Drzyzga, Bogusław Kanicki, Ryszard Bosek, Włodzimierz Nalazek, Leszek Molenda, Władysław Kustra

 

Trener: Aleksander Skiba

 

Wyniki spotkań:

Polska - Jugosławia 3:1 (15:11, 11:15, 15:3, 15:7)

Polska - Rumunia 3:1 (9:15, 15:12, 15:13, 15:13)

Polska - Libia 3:0 (15:1, 15:3, 15:1)

Polska - Brazylia 2:3 (15:13, 20:18, 15:17, 11:15, 5:15)

Polska - Bułgaria 0:3 (13:15, 13:15, 7:15)

Polska - Rumunia 1:3 (10:15, 15:9, 13:15, 9:15)

 

Kacper Lewandowski – Poinformowani.pl

Kacper Lewandowski

Aplikant Radcowski, prywatnie ogromny kibic Premier League, śledzę też ligę włoską, portugalską i polską.