Grand Prix Miguel Indurain: premierowe zwycięstwo Alejandro Valverde
Filip Bossuyt / Wikimedia Commons

Grand Prix Miguel Indurain: premierowe zwycięstwo Alejandro Valverde

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 03.04.2021, 17:37

Alejandro Valverde (Movistar Team) został zwycięzcą klasyku Grand Prix Miguel Indurain. Na drugim i trzecim miejscu zameldowali się kolarze kazachskiej ekipy Astana-Premier Tech. Drugi był Aleksiej Łucenko, a trzeci Luis Leon Sanchez.

 

Grand Prix Miguel Indurain to wyścig klasyczny rozgrywany co roku na wiosnę na pagórkowatych terenach hiszpańskiej Nawarry. Tegoroczna edycja liczyła 203 kilometry i właściwie od samego startu kolarze nie mieli chwili wytchnienia od krótkich, dynamicznych wzniesień. Na trasie umiejscowiono również kilka bardziej wymagających podjazdów. Wśród nich wymienić można: Alto de Eraul (3,8 km, 5,5%), Alto de Lezaun (3,9 km, 5,4%) oraz Alto Guirguillano (2,8 km, 5,9%). Na ostatnich 10 kilometrach zawodnicy ponownie mierzyli się z Alto de Eraul, a następnie czekały ich kręte zjazdy przerywane dwoma krótkimi hopkami. Przed rokiem wyścig nie odbył się z powodu pandemii, jednak dwa sezony temu tryumfował Jonathan Hivert, który na metę wpadł przed Luisem Leonem Sanchezem oraz Sergio Higuitą. 

 

W ucieczkę dnia zabrało się sześciu kolarzy. Byli to: Angel Madrazo (Burgos-BH), Jon Irisarri (Caja Rural-Seguros RGA), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa), Emerson Oronte (Rally Cycling), Mikel Aristi (Euskaltel-Euskadi) oraz Antonio Carvalho (Efapel). Ich przewaga nad peletonem przez większość czasu wynosiła około półtorej minuty. Mocne tempo w grupie głównej sprawiło jednak, że uciekinierzy zostali schwytani na 70 kilometrów przed metą. 

 

Na następnych 20 kilometrach nastąpiło uspokojenie. Na czele peletonu pracowali kolarze Movistar Team i nikt nie starał się podjąć próby odjazdu. Sytuacja zmieniła się na podjeździe pod Alto de Lezaun, gdzie mogliśmy oglądać kilka mocniejszych ataków. Grupa główna podzieliła się, a na czele wyodrębnił się czteroosobowy odjazd w składzie: Luis Leon Sanchez (Astana-Premier Tech), Ben Swift (INEOS Grenadiers), Ben Hermans (Israel Start-Up Nation) oraz Jefferson Alveiro Cepeda (Caja-Rural). Pomimo silnej pracy Movistar Team oraz Bahrain-Victorious na czele peletonu, ich przewaga utrzymywała się na poziomie pomiędzy trzydziestoma sekundami a minutą. 

 

Na podjeździe pod Alto de Eraul za sprawą pracy Cofidisu przewaga ucieczki zaczęła dosyć szybko maleć. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Luis Leon Sanchez, który zaatakował na 11 kilometrów przed metą. W tym samym czasie z peletonu wyskoczył Alejandro Valverde i minąwszy uciekinierów szybko dołączył do kolarza Astany. Hiszpanie zawiązali współpracę próbując utrzymać przewagę nad goniącą kilkuosobową grupą, która na podjeździe oderwała się od peletonu. Do czołowej dwójki za moment dołączył kontratakujący Aleksiej Łucenko (Astana).

 

Na niewiele się to zdało. Na stromej hopce dwa kilometry przed metą ponownie zaatakował Alejandro Valverde. Zawodnicy kazachskiej ekipy nie byli w stanie odpowiedzieć na to przyspieszenie. Hiszpan wpadł samotnie na metę zdobywając pierwsze w tym sezonie zwycięstwo dla Movistaru. Drugi na mecie zameldował się Aleksiej Łucenko. Podium uzupełnił Luis Leon Sanchez, którzy zdołał dojechać przed porwanym peletonem. 

 

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl