Amstel Gold Race: pierwszy ardeński klasyk przed nami!
- Dodał: Kacper Tyczewski
- Data publikacji: 17.04.2021, 12:01
Już jutro odbędzie się jeden z ważniejszych wyścigów klasycznych w kalendarzu UCI - Amstel Gold Race. Na starcie nie zabraknie panteonu gwiazd ze światowego peletonu męskiego jak i kobiecego, a wśród nich nie zabraknie naszych reprezentantów.
Historia
Pierwsza edycja Amstel Gold Race odbyła się w 1966 roku, a triumfował w niej Francuz Jean Stablinski. Przez następne lata nastąpiła belgijsko-holenderska dominacja. Aż do 1991 roku tylko dwa razy zdarzało się, że wyścig wygrywał zawodnik spoza tych dwóch państw. Najwięcej wiktorii w tym klasyku mają gospodarze - Holendrzy, którzy jako pierwsi metę przekraczali 18 razy. Za nimi plasują się Belgowie z 13 zwycięstwami. Z kolei najbardziej utytułowanym kolarzem jest Jan Rass. Reprezentant gospodarzy aż pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium. Za nim w tej klasyfikacji plasuję się Philippe Gilbert, który ma na koncie cztery triumfy. W historii wyścigu zapisali się także reprezentanci Polski. W 2015 roku pierwsze miejsce zajął Michał Kwiatkowski, dwa lata później był drugi. Kobiety po raz pierwszy pojawiły się na trasie Amstel Gold Race w 2001 roku, a pierwszą zwyciężczynią była Debby Mansveld. Do tej pory odbyło się tylko sześć edycji kobiecej rywalizacji, ponieważ w latach 2004-2016 wyścig dla nich się nie odbywał. Pomimo że wyścig Pań ma krótką historię, to zapisała się w niej Polka. W 2019 roku na pierwszym miejscu zameldowała się Katarzyna Niewiadoma. Dotychczas żadnej zawodniczce nie udało się wygrać Amstel Gold Race dwa razy.
Trasa
Z powodu pandemii rywalizacja będzie się rozgrywała na rundach w okolicach Valkenburga, które mierzą 16.9 kilometra. Na nich zarówno w wyścigu kobiet jak i mężczyzn usytuowano trzy podjazdy, które będą przez nich wielokrotnie pokonywane. Są nimi Geulhemmerberg (0.6 km, 6.1%), Bemelerberg (0.9 km, 4.8%) oraz legendarny Cauberg (0.9 km, 6.3%). Kolarki pod owe wspinaczki łącznie będą podjeżdżały 20 razy, a kolarze 38. Startujące jako pierwsze zawodniczki do pokonania będą miały 116.3 kilometra. Z kolei dla elity mężczyzn przygotowano 216.7 kilometra.
Faworyci
Pod nieobecność ostatniego zwycięzcy wyścigu – Mathieu van der Poela (Alpecin-Fenix) za głównego faworyta do triumfu można uznawać Wouta van Aerta (Team Jumbo-Visma). O wysokie miejsce walczyć będzie zwycięzca Mediolan-San Remo Jasper Stuyven (Trek-Segafredo) oraz aktualny mistrz świata Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step). Koledzy klubowi Michała Kwiatkowskiego Dylan van Baarle i Tom Pidcock też będą liczyli na dobry wynik. Swój ostatni start w Amstel Gold Race zaliczy zawsze groźny Alejandro Valverde (Movistar), który chce z przytupem zakończyć karierę w tym sezonie. Z kolei w rywalizacji kobiet tytułu broni Katarzyna Niewiadoma (Canyon SRAM Racing), która w tym roku także chce zająć jak najwyższe miejsce. Oczywiście oprócz niej o triumf będą walczyć dwie etatowe zawodniczki SD Worx – Anna van der Breggen oraz Chantal van den Broek-Blaak. Na własnej ziemi z pewnością wygrać będą chciały Annemiek van Vleuten (Movistar) i Marianne Vos (Team Jumbo-Visma Women). Z pozostałych ekip w peletonie liczyć się będą Grace Brown (Team BikeExchange) oraz Elisa Longo Borghini (Trek-Segafredo Women).
Polacy
W wyścigu męskim do ścigania po chwilowej przerwie wraca Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers). Tę ekipę reprezentować będzie także Michał Gołaś. Oprócz nich zobaczymy jeszcze dwójkę naszych reprezentantów. W barwach Lotto Soudal pojedzie Tomasz Marczyński, a Łukasz Owsian rywalizować będzie w trykocie Team Arkea Samsic. W wyścigu kobiet z wyjątkiem wyżej wspomnianej Niewiadomej wezmą udział jeszcze trzy Polski. Kolejny raz na trasie zobaczymy także Martę Lach (Ceratizin-WNT Pro Cycling) i Annę Plichtę (Lotto Soudal Ladies). Z kolei w barwach Doltcini-Van Eyck Sport swój debiut w wyścigu elity w tym sezonie zaliczy Barbara Śnieżyńska.
Kacper Tyczewski
Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.