Lekkoatletyka - Grand Prix Sopotu: życiówki Sabat i Kiełbasińskiej

  • Dodał: Arkadiusz Kubiak
  • Data publikacji: 27.07.2018, 21:08

W Sopocie zakończyła się 21. edycja Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły. Dla niektórych polskich lekkoatletów był to ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w Berlinie.

 

W przeddzień ogłoszenia składu na berlińskie mistrzostwa, sopockie zawody mogły dać nam odpowiedź, jak wygląda forma niektórych naszych reprezentantów, którzy prawie na pewno się w tej kadrze znajdą. Międzynarodowa obsada pozwoliła również na sprawdzenie się w rywalizacji z zawodnikami z zagranicy. 

 

Na plus na pewno możemy zapisać wynik Anny Kiełbasińskiej w biegu na 400 m. Polka, wynikiem 52.14 s poprawiła swój rekord życiowy i zgłasza poważny akces do startu w sztafecie 4x400 m. Nie wiadomo jednak jaki będzie plan zawodniczki na Berlin. Kiełbasińska ma przecież minima na 200 i 400 m (tutaj raczej nie wystartuje indywidualnie), a dodatkowo ma być ważnym punktem sztafety 4x100 m. Dziś przegrała tylko z rosyjską juniorką Poliną Miller (51.80 s). 

 

Cieszy również nowy rekord życiowy na 800 m Anny Sabat. Mistrzyni Polski pokonała w 2 okrążenia w czasie 2:01.28, i choć dość wyraźnie przegrała z Ukrainką Olgą Liachową, to po raz kolejny pokonała Angelikę Cichocką (2:01.31). Zawodniczka SKLA Sopot ogłosiła niedawno, że w stolicy Niemiec nie będzie broniła tytułu na 1500 m i skupi się na dystansie 800 m, ale biegi takie jak ten dzisiejszy nie napawają optymizmem. 

 

Konkurencję memoriałową wygrał były mistrz olimpijski, Trynidadczyk Keshorn Walcott, który jako jedyny przekroczył granicę 80 m (80.95 m). Drugie miejsce zajął Bartosz Osewski (78.21 m) i przy słabym wyniku Dawida Kościówa (72.52 m), wydaje się, że to Osewski znajdzie się w kadrze na ME jako trzeci z naszych oszczepników, nawet mimo dopiero czwartego miejsca na mistrzostwach Polski. Dopiero 4. był dziś Marcin Krukowski (75.27 m). Bardzo słabo wygląda niestety sytuacja w rzucie oszczepem pań. Dziś lepsza od wszystkich medalistek MP okazała się jeszcze 16-letnia Ekwadorka Yulesy Anai Angulo, choć jej wynik to tylko 53.98 m. Druga była Klaudia Maruszewska (52.80 m), a dopiero 4. wiceliderka europejskich tabel Marcelina Witek. Jeśli zawodniczka AML Słupsk przez najbliższe 1,5 tygodnia nie wróci do formy sprzed kilkunastu tygodni, w Berlinie nie będzie mogła liczyć nawet na finał. Uczciwie należy jednak przyznać, że tak słabe rzuty to pokłosie kontuzji barku, która trochę zastopowała dobre występy Polki w tym sezonie. 

 

Z konkurencji, w których zgłoszeni byli obcokrajowcy, polscy lekkoatleci wygrali tylko skok o tyczce mężczyzn (5.30 m Roberta Sobery).

Arkadiusz Kubiak

Z wykształcenia dziennikarz i hispanista. Zagorzały fan lekkiej atletyki, olimpizmu i kina. Na igrzyska24 od 2012 roku, pisząc głównie o Królowej Sportu i taekwondo olimpijskim.